Odpowiem w najbardziej prosty z możliwych sposobów (tylko dlatego, że temat zawieszenia do jazdy wyścigowej, to temat rzeka): czasem wpadam popatrzeć na Track Day na Torze Poznań i nikt tam nie ma air ride... air ride zbudujesz za 5/6k a jednak ludzie wkładają do aut zawieszenia gwintowane ISC, Gaz, HSD itd. za 3-5k lub Ohlins'a za 8-14k. Do tego odpowiednia grube i twarde stabilizatory (1-3k), poprawa możliwości ustawienia geometrii za pomocą custom wahaczy i zwrotnic... itd.
W moim aucie (nie Jag) mam chyba najprostszą i najtańszą opcję, która jest coś warta, czyli twardsze sprężyny + dobrany do nich twardością i zakresem pracy amortyzator. Porównując to do seryjnego zawiasu - jest o wiele lepiej i można więcej - kosztem oczywiście komfortu. Jeździłem też takim autem, jak moje (kolegi) z gwintem Gaz Gold i wybierał nierówności jeszcze lepiej i przy tym był twardszy + regulacja twardości amora. W PL jest tylko jeden samochód taki jak mój z air ride i nigdy nie słyszałem, aby pojawił się na torze czy lotnisku aby kręcić czasy - jest 100% show car'em z super nagłośnieniem, felgą i wypucowany tak, że z silnika można jeść... o lakierze czy wnętrzu nie wspominając