Po dwóch dniach jestem dalej, ale mam znowu kłopot.
Okazało się że pompa oleju nie dawała ciśnienia! Po wlaniu 16 litrów oleju
pompa się odpowietrzyła (oczywiście kręciłem tylko rozrusznikiem do momentu jak pojawiło się ciśnienie - olej spuściłem do normalnego poziomu)
Kociak odpalił i po ponownej próbie znowu zima
Okazało się że świece są mokre. Wygrzałem świece i wydmuchałem komory - odpalił pięknie
Po następnej próbie odpalenia znowu zalany :- pojęcia
Tak ze cztery razy, już nie mam dzisiaj siły.
Czy słaby akumulator może dawać taki efekt?
A może świece kupić nowe - CO MYSLICIE CZEMU SIĘ ZALEWA ???