hej moze to co teraz poradze zdaje sie niewiarygodne, ale to bylo moje doswiadczenie z zapachem spalin w kabinie i tez tylko na postoju. Angielscy fachowcy probowali kombinowac z klima(to bylo latem), kolektorem i innymi pierdolami i...nic.
W koncu pojechalem do Polski i dalem zajrzec szwagrowi(mechanik od ciezarowek MAN i bez zadnego komputera czy innych bajerow). Zajrzal pod maske i kazal przylozyc gazu i trzymac. No i wyszlo szydlo z worka a wlasciwie dym w okolicy jednego z wtryskow. Zdjelismy oslone silnika i inne mmiejsze fartychy w okolicy wtryskow i koazalo sie, ze wokol jednego z nich jest wytopiony plastik, ktorym oblana jest ta czesc silnika. Wyjal wtryskiwacz i okazalo sie, ze ten plastik zaczal sie dostawac do komory wtryskiwacza. To sie poprostu wypalalo i stad ten smrod. A powodem byla uszkodzona miedziana uszczelka pod wtryskiwaczem! Macie pojecie, moglem sie kurna zapalic!!!
Dzieje sie tak na postoju, bo wtedy nie ma takiego ciagu i w komorach spalania i ogien wydostaje sie przez uszkodzona uszczelke i wzdluz wtryskiwacza NA ZEWNATRZ. W trakcie jazdy przy wyzszych obrotach ogien nie zdazy sie wydostac i tyle.
Wymienilismy uszczelke, wymylismy cale gniazdo wtryskiwacza i kotek bryka bezwonnie.
Tyle moge poradzic na podstawie wlasnych doswiadczen.