Hmm.. To chyba jestem jakiś..inny
Swoim kotem jeżdżę wszędzie mazury, morze, góry.. Nigdy nie miałem problemów, nie zakładałem też łańcuchów. Możliwe, że miałem szczęście, ale w każdym roku gdzieś wybieram się na narty, warunki różne i nigdy się nie zakopałem, może nie jedzie jak ratrak, ale zawsze dojechałem na miejsce. Mam głębokie przekonanie co do jakości opon. Mam Vredesteiny Wintrac Xtreme, mój wyjazd z domu zaczyna się pod górę i też nigdy nie miałem problemów z poruszaniem się w stronę Wrocławia.
Zieleniec? Czemu nie!