....No i kolejna kicia odwdzięczyła się za cierpliwość... w końcu mruczy jak dawniej....
Choć kupowałem niesprawną z nie odpalającym silnikiem,od jednego kolegi właśnie z tego forum.. który tak samo jak ja, mieszka tu na wyspach w UK...nie będę tu pisał po nicku, bo być może sobie ta osoba nie życzyć ...zresztą będzie chciał to się sam ujawni...ale chciałem mu z tego tu miejsca, gorąco podziękować za uczciwość,koleżeńskość oraz szczerość podczas tej transakcji
A w kiciusiu były objawy standardowe, jak przy uszkodzonym alarmie/uzbrojone immo ...przeorałem większość instalacji w aucie /bezpieczniki/przekazniki /wszystkie elektryczne złącza jak i kostki ... wniosek- instalacje w naszych kiciach,najnormalniej w świecie, z upływem czasu twardnieją kable,przez co pękają ich naturalne izolacje,a miedz zaczyna utleniać się,(zielenieć),a przy minimalnej wilgoci, najnormalniej gniją...I tak też było w moim przypadku.....masę,naprawdę masę uszkodzonych przewodów elektrycznych instalacji mojego jaga... u mnie po zeskanowaniu auta komputerem firmy lunch,wyszło że nie można się połączyć z ecu silnika i kilku innych modułach.... wiec standardowo przegląd kostek i wtyczek ...jak się okazało jeden z pinów ECU,które znajduje sie po prawej stronie, obok pedału gazu,tuz pod plastykową pokrywą boczną...tu akurat samochód jest RHD czyli anglik...znalazłem pin we wtyczce,po prostu utleniła się miedz/pin w wyniku jakiegoś przecieku wody do środka auta,prosto na komputer/ecu...po odkręceniu kompa,wziołem go do domu, rozkręciłem bardzo ostrożnie ,łączenie płyt jest za pomocą taśm... i po rozkręceniu ujrzałem masę zielonej soli i białego nalotu.......felerny pin odgnił w samiutkim gnieżdzie i ni jak nie szło go po odlutowaniu od płyty wyciagnąć ...wiec odciołem go od kostki i załozyłem obejscie ....Wlutowałem do stopki tego pinu kawałeczek przewodu i puściłem go obok,zaraz koło gniazda komputera.... a sam przewód zmostkowałem powyżej wtyczki do kompa i samochód odpalił po 10 miesiącach postoju od 1-wszego strzała...