Generalnie to chodzi mi wlasnie o wode z dachu, ona idzie tym kanalem rownolegle do tego niebieskiego 'prostokata' wprost tam gdzie jest ladny wspawany metal. Albo tam byla jakas dziura odplywowa, albo woda splywa wzdluz skrzydla gdzies kolo lamp co raczej tez nie koniecznie jest mozliwe biorac pod uwage jazde autem. Zapadniecia nie ma tam, jakkolwiek faktycznie moze tak wygladac. Woda raczej na pewno nie ma jak splywac w strone drzwi, chyba ze cos przegapilem i nie koniecznie wlasnie wiem jak w oryginale miala stamtad uciekac.