A ja napiszę tak. Malowanie to jest tylko półśrodek. I z czasem będzie schodziło, pękało, łuszczyło się. Jak pokażesz taki środek osobie co jeździła seicento czy golfem to może się zachwyci wnętrzem, ale ktoś kto siedział w nie jednych skórach od razu pozna.
Tak właśnie wyglądają polskie zabytki. Kupić auto za 10 kilo PLNów, poszpachlować i polakierować za 3-4, i tapicerkę za stówkę.