rozmawiałem z facetem, który zajmuje się "ulepszaniem" sprzęgieł tzn przygotowuje samochody sportowe. robi spieki i organiczne sprzęgła ze wzmocnionym dociskiem. o ile spiek nie wchodzi w rachubę z racji że jest to praktycznie sprzęgło "zero -jedynkowe" tzn jest wysprzęglone bieg wrzucony, unoszę nogę i nie ma, nie ma, nie ma i "jeb" auto prawie piszczy. ułamek sekundy zasprzęglone, jedzie (tak było na sprzęgle z 3ma spiekami). podobno na spieku ośmioramiennym jest łagodniej ale żywotność -jeden sezon czyli ok 20-30tys km (pomyślałem, że te sprzęgła w jagu nie są takie złe), ale jest coś co mnie zainteresowało -sprzęgła organiczne ze wzmocnionym dociskiem. czyli lepsze okładziny i docisk wzmocniony ~20% (aby nie trzeba było wzmacniać wężyków od sprzęgła, oczywiście pedał sprzęgła będzie twardszy). jedyny minus to czas oczekiwania -3 tyg i nie ma gotowych zestawów, robi z wyjętych. jak wyjmę to włożę nowe, a to moje można przygotować na następną odpukać wymianę. biorąc pod uwagę że mam trochę podrasowany po chiptuningu na 153hp to pewno dlatego to sprzęgło tak szybciutko poleciało.
aa i jedna sprawa która mnie zaciekawiła a facet rzucił mimo chodem, że aby sprzęgło/dwumas w dieslu dłużej wytrzymywały to musi się jak najniżej zasprzęglać, w sensie na jak najwolnieszych obrotach (przyzwyczajenia z benzyniaków, żeby równocześnie dodawać gazu puszczając sprzęgło można sobie więc wsadzić w.. gdzieś tam)