Drodzy Jaguarowicze.
Chciałem podziękować wszystkim moim rozmówcom z Sandomierza. Kiedy pytałem się Was, co może nawalić w moim XKR, wszyscy pytani mówili o "plastikowych napinaczach łańcucha rozrządu". Jest to podobno najsłabsze ogniwo zdrowego XKRa. Napinacze należy wymienić na metalowe przy pierwszej nadarzającej się okazji.
Tydzień temu mój Kotek zaczął chodzić jak diesel. Stukał i dzwonił. Wczoraj rano oddałem go do warsztatu jaguarowego w Starych Babicach. Dzisiaj mam diagnozę: poszedł jeden z dolnych, plastikowych napinaczy łańcucha rozrządu. W związku z powyższym zdecydowałem o wymianie na metalowe wszystkich napinaczy.
Jeszcze raz dziękuję za Wasze rady - wasze prognozy sprawdziły się w 100%
. Na szczęście silnik się nie rozsypał, nic się nie rozsynchronizowało, do wymiany są tylko te nieszczęsne napinacze.
Dla przypomnienia, mój samochód do Jaguar XKR, rok modelowy 2000, przebieg ok. 45.000 km. Mam pytanie: czy jest jeszcze coś, co może kotkowi zaszkodzić w przyszłości? Może warto coś jeszcze zrobić, skoro silnik jest otwarty?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za fachowe porady,