Panie i Panowie,
poznaje się z moim kotem, ale robi się kapryśny. Widziało go dwóch mechaników i powiedzieli, że mechanicznie jest super.
mam jednak problem: temperatura płynu chłodzacego silnik po około 15-20 minutach niepokojąco zbliża się w czerwone pole.
Raz wędrowała, ale w pewnym momencie zaczęła spadać. Kolejnym razem zawędrowała w czerwony obszar, ale moja krótka podróż się skończyła i silnk został wyłączony.
Nie sądzę, aby to było normalne, ale może ktoś coś podpowie?
dodam też, że jak odebrałem kota, wspomaganie pięknie chodziło, a teraz na początku jest w miarę, ale im dłużej jadę to się usztywnia.
może ktoś coś podpwie?
oczywiście planuje wizytę u mechanika, ale kot "nowy", więc każda sytuacja odstająca od normy mnie irytuje. dodatkowo nie wiem, czy mogę kotem się poruszać.
pozdrawiam, Łukasz