FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ X351 (2009 - obecnie) => Wątek zaczęty przez: Mercek w Maj 19, 2021, 20:12:41 pm
-
Wolnossąca benzyna, w wersji long. Auto piękne, nietuzinkowe, ale zdecydowanie nie jest warte swojej ceny. Jeśli chodzi o komfort podróżowania i prowadzenie przy większych prędkościach to niestety Jaguar mocno rozczarowuje. Nie ma zupełnie porównania do Audi czy Mercedesa. Jest to samochód dla kochających Jaguary, takie osoby potrafią wybaczyć masę wad i niedociągnięć. Jakość wykonania wyraźnie odstaje od innych przedstawicieli tej klasy, a mowa przecież o samochodach premium. Drugi raz bym nie kupił, raczej wrócę do Audi. Piękny wygląd i urok marki nie wystarczą, dzisiejszy samochód, zwłaszcza tej klasy, ma być cichy, szybki i świetnie się prowadzić. Jaguar x351 raczej średnio spełnia te wymogi. Swego czasu jeździłem S-Type, rozczarował mnie, z Xj nie jest lepiej. A szkoda.
-
No niestety takie są fakty. X350 jeszcze bardziej odstaje w tej klasie.
Jaguara się kupuje dla stylu lub z miłości do marki.
-
Dokładnie tak. Za każdym razem powtarzam, jak mogli zepsuć tak piękny samochód. Nieporozumieniem są ceny tych aut i zaliczanie ich do grona premium. Trzeba jednak przyznać, że są wyjątkowe.
-
Poza XJ Mk1, wszystkie kolejne XJ odstawały od konkurencji, zatem dziwne te oczekiwania? Wystarczy prześledzić historię modelu :P
XJ to nadal jest premium, tylko trochę inne. Kiedyś dla specyficznego klienta, bo miały oryginalne wzornictwo.
Obecnie nie wiadomo dla kogo, ponieważ poza tym, że odstają parametrami od konkurencji to nie wyglądają w ogóle.
-
Historia modelu nie zmienia faktu, że na dzień dzisiejszy Xj X351 to model luksusowy, za bardzo duże pieniądze, próbujący ustawić się między A8, S klasą i BMW 7. To zobowiązuje i zupełnie nie rozumiem producenta jak mógł się zwyczajnie nie przyłożyć. Co do wyglądu, rzecz gustu. Jest wielu, którym nowe linie Jaguara podobają się. Wiem, że zbytnio idealizuję, ale Jaguar kojarzył mi się zawsze z pięknymi szybkimi prestiżowymi samochodami. Czar prysł, gdy zakupiłem S-Type. Jedno wielkie rozczarowanie. Tłumaczyłem sobie, że każda firma miała problemy z jakością, że nowy model musi być nowoczesny, szybki, pięknie sportowo się prowadzić. Niestety nic bardziej mylnego. Wcześniej jeździłem A6 i Jaguar do pięt jej nie dorasta, mimo że jest o klasę wyżej. Coś panowie Anglicy pod dyktando Hindusów nie odrobili lekcji. Chyba, że Jaguar od zawsze miał tylko mieć styl i nic więcej.
-
Mercek pochwal się co za znowu minę kupiłeś, pamietam jak narzekałaś na forum non stop na S Type, czyżby znowu trafiła Ci się okazja cenowa
-
Jaguara nie kupuje się z określonego powodu, tylko mimo wszystko. Proste.
To jak z Saabem. Niby odstaje od niemieckiej konkurencji a jednak przez lata miał i nadal ma grono "wyznawców". I nie chcą jeździć niczym innym.
Jaguar podobnie. Dawno dawno temu ;) kupiłem Daimlera XJ nie dlatego, że był lepszy niż ówczesna S-klasa. Był we wszystkim gorszy. Ale ma piękne drewno, fantastyczną linię, nie do pomylenia z niczym innym (czego nie można powiedzieć o x351 - dlatego ostatni XJ to auto dla nikogo ;)). I go nigdy nie sprzedam.
Nie trzeba być ekspertem, żeby dostrzec, że x300 nie ma co porównywać się z W140 czy e32. A jednak wielu ludzi chciało go mieć. Podobnie porównanie x350 z W221 czy E65.
Świat byłby smutny, gdyby wszyscy jeździli Audi (nomen omen jedne z paskudniejszych aut na drogach). I to jest piękne. Dlatego na zlot klasyków przyjedzie nie tylko zgraja W123 i W115. I nie tylko Jaguar. Ale też Austin Allegro. Peugeot 104. Czy Rayton Fissore.
-
Marti i tu się mylisz, żadna okazja cenowa, tylko perfekcyjnie utrzymany od pierwszego właściciela. Nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Nie powiedziałem, że mój Jaguar źle jeździ albo coś jest z nim nie tak. Miałem okazję jeździć kilkoma X351 i wiem co mówię. Po prostu Jaguar odstaje z jakością i prowadzeniem od konkurencji i to nie tylko w swojej klasie, ale i niższej, bo lepszy poziom prezentuje choćby wspomniane A6 czy E klasa, a to samochody klasy niższej niż Xj. Nie narzekam, po prostu podzieliłem się swoimi odczuciami.
-
Mercek jak narazie to opisujesz same ogólniki, napisz konkretnie co cię boli w tym aucie, bo jeżeli chodzi o ceny używanych to potrafią być tańsze od a6, wiec nie pisz że nie jest warty swojej ceny, biorąc pod uwagę że E, i a6 w środku to sam plastik wiec bez przesady
-
Świat byłby smutny, gdyby wszyscy jeździli Audi (nomen omen jedne z paskudniejszych aut na drogach).
I są zwykle prowadzone przez najpaskudniejszych kierowców...
-
a1410 nie ustawiałabym tak wszystkich w jednym rzędzie. Audi prowadzą zwykle najpaskudniejsi kierowcy, BMW prowadzą zwykle cwaniaki dresiarze, skody prowadzą zwykle fajtłapy, a Jaguary pozujące na kogoś wyjątkowego snoby, nieważne że prowadzący auta gorsze niż 80 procent nowszych i lepszych poruszających się po drogach. Ważne, że uważają się za elitę. Takie generalizowanie zawsze jest krzywdzące, bo nie każdy jest jak większość.
-
Myślę, że temat można zamknąć bo schodzi na zupełnie inne tory niż był na początku. Chciałem się podzielić swoją opinią na temat X351, a kończy się na bezsensownych wypowiedziach na temat kierowców i samochodów innych marek. Uczciwie rzecz ujmując nic nie zmieni tego, że Jaguar ma sporo do odrobienia, żeby chociaż zacząć dorównywać konkurencji. Na ten moment niepoważne jest porównywanie Xj z A8, S klasą czy siódemką. I nie zmieni tego napinanie się forumowych posiadaczy Jaguara. Prawda jest taka, że za 115 tys. które dałem za Xj mam prawo wymagać, a Jaguar prowadzi się kiepsko, nie jest dostatecznie wyciszony, a jakość spasowania elementów wnętrza i jakość użytych materiałów jest zwyczajnie kiepska. Pomijam już dramatyczne multimedia. Tak, Jaguara kupuje się tylko dlatego, że jest Jaguarem, nie dlatego że to dobry samochód. Wystarczy pojeździć czymś innym i wszystko staje się jasne.
-
Tak zostawmy temat kierowców, bo nie o to w tym wątku chodzi, może Mercek masz rację, nie wiem nie jeździłem x351, ale np. tutaj mamy test tego auta i facet wydaje się obiektywny, i xj wcale źle nie wypada
GLOBAL MOTORS
Jaguar XJ L – dwanaście i pół centymetra za Niemcami?
W/g niezależnych danych technicznych xj jest wyciszony na takim samym poziomie jak Niemcy, wiec nie wiem o co chodzi.
Mój x350 prowadzi się bardzo dobrze na wyciszenie też nie narzekam, czyżby nowszy model zepsuli, to dziwne bo dla Jaguara był bardzo ważny, moim zdaniem największy problem Jaguara to brak serwisu i dostępności części, bo braki mogą uziemić auto nawet na miesiąc czasu w serwisie, a co by nie gadać x351 jest najładniejszy w swojej klasie bezdyskusyjnie, Audi przy nim wyglada jak Kaszalot
-
Niezrozumiałe jest oczekiwanie czegoś po aucie z powodu ceny, jaką się zapłaciło :P
115k zł to nawet na nową Mazdę 6 jakoś wyposażoną nie wystarczy. I co z tego? Generalnie za takie pieniądze w klasie premium można oczekiwać przede wszystkim zużytej furmanki, która znienacka może zaskoczyć naprawą za 20k.
Po Jaguarze, nieważne za jakie pieniądze, spodziewam się tylko i wyłącznie niedoróbek jakościowych, braków w wyposażeniu, kiepskiego serwisu.
x351 z definicji nie ruszyłbym kijem, nawet za 15k zł. Rozwiązanie to gwarantuje brak rozczarowania tym modelem ;D
PS. Range Rover L322 - poziom wykończenia wnętrza tragiczny momentami. A jednak. W przeważającej większości opinii samochód uznawany za klasę samą dla siebie. Za benchmarking dla pozostałych, którzy aspirują do tego segmentu.
-
Wątek o wyższości jedenej marki nad drugą, gdzie głównym kryterium jest stosunek ceny do prowadzenia i jakości materiałów. Każdy ma inne priorytety. Są ludzie którzy kupują samochody bo się po prostu w nich dobrze czują, mimo iż w pewnych aspektach konkurecnja oferuje coś lepszego.
-
Jaguar znalazł nowego właściciela, odetchnąłem z ulgą.
-
Mercek to napisz teraz szczerze co Cię bolało w tym kocie bo ja się przymierzam do tego modelu, nie ma to jak uczciwe opinie użytkownika, może się wyleczę.
-
Marti, przecież pisał wcześniej...sam założył ten temat.
-
Tak w skrócie to x351 może się podobać i tyle, na tym koniec jego plusów. Ten samochód nie prowadzi się jak limuzyna, jest słabo wykończony, materiały przeciętne, kiepsko spasowane, przy większych prędkościach głośny w środku. Po samochodzie marki premium, tej klasy zdecydowanie spodziewałem się czegoś więcej. Wcześniej miałem A6, Jaguar jest nieporównywalnie słabszy pod każdym względem, teraz mam BMW F11, to już przepaść, mimo że to „tylko” piątka a nie siódemka. Tak jak jakiś czas temu S-Type na tle konkurencji wypadał dość blado, tak x351 na tle konkurencji zupełnie odpada.
-
Moim zdaniem jest dobrze spasowany i jest cicho w środku na autobanie. U mnie w cls 63amgS Shooting brake skóra przy 100tkm wyglądała o wiele gorzej aniżeli w xjr575. Głośniej też jest w meśku. W jaguarze brakuje mi 4x4 wtedy by się cudnie odpychał. Za to w clsie szanuje go za 4x4 i silnik m157 a i jeszcze B&O🔥🔥🔥 Super kot zajefajna skrzynia zf i ten wygląd.
-
Nie wiem jak w Mercedesie, ale w BMW F11 jest zdecydowanie ciszej, lepiej się prowadzi i jakość materiałów jest lepsza niż w Jaguarze, który jest modelem klasę wyżej niż piątka. Dlatego tak mnie rozczarował Jaguar. Kierowałem się wrażeniami estetycznymi, bo x351 może się podobać, cały czas mi się podoba mimo pewnych niedociągnięć. Zależy czego kto oczekuje od samochodu. Dla mnie przede wszystkim musi się świetnie prowadzić, w końcu jest samochodem, na równi stawiam jakość materiałów i wykończenia. Tak z czystym sumieniem to mogę każdemu powiedzieć, Jaguar- jak najbardziej, ale przejedź się też Audi, BMW czy Mercedesem. Sam ocenisz.
-
Napisałem to już na forum X350, że Jaguary są wobec BMW o model do tyłu i trzymam się tej mojej opinii, co nie zmienia postaci rzeczy, że są ładne i mają to "coś", ale dotyczy to tylko modeli do X358 włącznie, nowsze są już tylko produktami masowymi i dlatego mogą drażnić tym swoim technicznym zapóźnieniem.
A tak na marginesie Kolego Mercek, jeżeli piszesz pod Avatarem coś o pięknej kobiecie to umieść tam rzeczywiście piękną kobietę, bo ta która stoi przed ładnym Jagiem ma krzywe nogi...
Pozdrawiam
-
Nie rozumiem za bardzo uwag odnośnie wnętrza nowych Jagów. Nowa BM-ka - paskudne monitory wystające ponad kierownicę, samo wykonczenie i efekt wizualny jak w każdym nowym samochodzie, kompletnie nic specjalnego i widać, że to auto na masową produkcje (no chyba tylko co do serii 7 można debatować). Pozostałe serie praktycznie klony, tak jakbyś postawił jeden samochód na linii, i tu troche nadwozia, tu trochę lamp, i już mamy inną serie. XJ jak dla mnie od samego swojego początku stracił dużo na tej niby nowej bryle samochodu (jakby taki Mondeo na sterydach) ale w środku, za każdym razem jak oglądam zdjęcia wnętrz różnych jego modeli, zawsze jest dobre wrażenie. Widać jak na dłoni inne podejście do tego tematu jak u niemca. Wyciszenie? Bardzo zastanawiające jest co tu niektórzy piszą, bo w moim głupim S-Type przedliftowym jeszcze, jak zamknę wszystkie szyby to czuje sie jak w izolatce, można szeptem rozmawiać, co mnie akurat irytuje. Dlatego ciężko mi uwierzyć, że w nowszych dopakowanych tym bardziej wersjach nagle się pojawia taki problem (plus to że juz niejednokrotnie słyszałem o tej ciszy w Jaguarze czy ktoś to lubi czy nie). No i ta sprawda z cichym samochodem, to ja nie wiem - może trzeba zainwestować w elektryka albo hybrydę? Może jestem młody i to dlatego, ale jak dla mnie Jaguar który nie ryczy, to nie Jaguar, tak samo nie uznaje ich z silnikami poniżej 3 litrów.
Na koniec dodam, że gdybym mial wybierac miedzy X351 a niemcami w podobnej klasie, zawsze wybrałbym jaga ;)
-
Na koniec dodam, że gdybym mial wybierac miedzy X351 a niemcami w podobnej klasie, zawsze wybrałbym jaga ;)
A dlaczego nie Maserati? Piękne i ryczy tak jak lubisz :)
-
Mówiłem o niemcach, Maserati brzmi ciekawie, ale chyba bałbym się go kupować ;)
-
Nie musisz się bać. Od siedmiu lat mam Quattroporte i jest to jeden z mniej awaryjnych samochodów jaki kiedykolwiek miałem, a frajda z jazdy nie do porównania z żadnym innym. Jest tak fajny, że zostanie u mnie na zawsze.
-
Dobrze wiedzieć bo też mi sie zawsze podobał. Miałem tylko obawy, bo jakby mimo wszystko coś się stało poważnego, czy nie trzeba jeździć i po całej Polsce szukać mechanika do takiego auta :D
-
Trochę trzeba. I zakładam, że orientowałeś się w kosztach takich spraw jak elementy napędu czy silnika? ;D
-
Panie na przedni wahacz do Quattroporte czekałem 3 tygodnie. Jakość wykonania w Maserati takie sobie. Silnik wiadomo ❤️❤️❤️
-
Dobry serwis Maserati jest w Warszawie na Arkuszowej, ale podstawowe sprawy serwisowe zrobi każdy lepszy mechanik w Twojej okolicy. Trzeba tylko uważać, żeby przy wymianie oleju w silniku zastosować właściwy filtr oleju, bo zamontowanie niewłaściwego powoduje śmierć silnika.
Mój Quattroporte zbliża się do 150 tys kilometrów i jak do tej pory nie musiałem robić niczego po za podstawowym serwisem. Zgadzam się, że wszystko jest tu droższe, bo np. za tarcze i klocki na przód i tył zapłaciłem ponad 5 tys, a wymiana oleju z filtrem w silniku/ wchodzi prawie 10 litrów/ kosztuje w serwisie ponad tysiaka.
Przy ostatniej wymianie oleju komputer serwisowy pokazał, że zostało mi już tylko trochę ponad 20% sprzęgła, więc pewnie za 20-30tys kilometrów czeka mnie wymiana tarczy lub kompletnego sprzęgła, co w tym drugim przypadku będzie kosztowało grubo ponad 10tys.
Tak więc koszty są, ale jak się chce mieć na wyłączność panienkę o urodzie i możliwościach Moniki Bellucci, to też trzeba się liczyć z kosztami...
-
Z tą urodą QP to bym się tak nie zapędzał ;) Podobnie we wnętrzu.
-
Z tą urodą QP to bym się tak nie zapędzał ;) Podobnie we wnętrzu.
To tak jak z kobietami, jednemu podoba się Kasia, drugiemu Marysia, a trzeciemu mama Marysi, co nie zmienia postaci rzeczy, że QP większość uznaje za bardzo ładne i proporcjonalne auto, a w masie podobnych do siebie i ogólnie brzydkich nazistowskich pojazdów, które zdominowały nasze ulice, zarówno OP jaki i X350 wyróżniają się mocno na korzyść, a X351 wpisuje się niestety w grupę podobnych do siebie i przez to nudnych samochodów
-
Chodziło mię o metaforę z Moniką Bellucci ;)
Jak komuś nie przeszkadzają przyciski z Fiata Stilo czy Bravo to ok ;D
Wnętrze jak na klasę auta wręcz żałośnie wykonane. Uroda z zewnątrz również dyskusyjna - wszak podobieństwo do Daewoo Nubira już dawno zostało ustalone ;)
-
Nie musisz się bać. Od siedmiu lat mam Quattroporte i jest to jeden z mniej awaryjnych samochodów jaki kiedykolwiek miałem, a frajda z jazdy nie do porównania z żadnym innym. Jest tak fajny, że zostanie u mnie na zawsze.
Jaki rocznik? Jaka skrzynia? Jak to jest z tym sprzęgłem w skrzyni f1 bo to też już legendami obrosło.
-
Kupiłem właśnie x351. I powiem tak. Tyłka nie urywa jeśli chodzi o wykonanie A jest w bardzo ładnym stanie, nawet gumolit z przycisków nie zlazł, ALE za tą kasę to nie widzę nic lepszego. S klasa koszt x2.
Ten samochód broni się ceną, jest wygodny i ładny. Nic lepszego w takim rozmiarze i cenie nie kupimy i basta.Mam o nim zdanie takie jak Doug Demuro. Czyli jako nowe zupełnie nieopłacalne, ale jako używka w dobrym stanie to jest genialne.
-
Jaki rocznik? Jaka skrzynia? Jak to jest z tym sprzęgłem w skrzyni f1 bo to też już legendami obrosło.
Rocznik 2007 a u mnie od 2014, kupiony z przebiegiem 75tys od pierwszego właściciela z którym podjechałem do serwisu gdzie mogłem sobie podejrzeć całą historię serwisową/ była bardzo krótka/, teraz ma prawie 150tys, skrzynia Duoselect, sprzęgło F1 jeszcze oryginalne. Przy zakupie komp w tym samym serwisie pokazał stan zużycia sprzęgła 65%, dzisiaj po przejechaniu kolejnych 75 tys kilometrów stan zużycia zbliża się do 80%, ale ja jeżdżę wyłącznie na manetkach i nie używam trybu automatik.
Gdyby to sprzęgło każdy traktował tak jak ja, do czego było zaprojektowane, to to sprzęgło byłoby wieczne, ale jeżdżenie tym autkiem w trybie automatu nie tylko zabiera połowę frajdy z jazdy, ale i masakruje sprzęgło, bo każde ruszenie z miejsca i każda zmiana biegu odbywa się z lekkim poślizgiem - żeby było komfortowo.
Patrząc na moje zużycie sprzęgła, to gdym ja jeździł tym autkiem od początku, to u mnie to sprzęgło zrobiłoby pół miliona.
Pozdrawiam
-
Przepraszam za OT, ale zaciekawiła mnie możliwość sprawdzenia zużycia sprzęgła za pomocą komputera. Czy jest taka możliwość w Jaguarze? Z chęcią skorzystałbym z takiej opcji i sprawdziłbym jak wygląda to w moim aucie...
-
Przecież w Jagu jest zwykły automat....w Maserati zrobotyzowany manual
-
Nie wiem co jest w Maserati, nie znam się. Nie wiem też, jakim cudem za pomocą komputera można sprawdzić zużycie sprzęgła...
-
Pewnie na wysprzegliku jest czujnik.
-
A może podobnie jak przy hamulcach? Taka wielka filozofia?
Albo miernik uślizgu? To są przecież trywialne rozwiązania.
-
Troszkę temat zszedł na bok, miało być o Jaguarze. Temat założyłem, żeby szczerze opisać swoje doświadczenia z samochodem, nie po to, żeby frustraci wylewali swoje pełne jadu żale. Kolega a1410 ma chyba jakieś kompleksy, ale to mnie zupełnie nie interesuje. Gwoli ścisłości, kobieta z awatara jest piękna i nie ma krzywych nóg, nogi są celowo wygięte, żeby wyeksponować logo samochodu. Cóż, są różne gusta. Fotomodelka ze zdjęcia nie musi się przecież wszystkim podobać. Najważniejsze dla mnie jest to, że odnosi sukcesy w modelingu i kilka lat temu zgodziła się zostać moją żoną. Jeśli chodzi o samego Jaguara, to jak celnie zauważył Drive3r jest to samochód dla pasjonatów, odstaje od niemieckiej i pewnie nie tylko niemieckiej konkurencji. Za te same pieniądze można mieć A6 czy serię 5, bezdyskusyjnie lepiej wykonane i lepiej jeżdżące auta. Udowadnianie na siłę, że Jaguar nie jest gorszy od nich jest śmieszne i niepoważne. Każdy, kto rozważa wydanie swoich pieniędzy na x351 powinien na początek przejechać się konkurencją niemiecką, różnicę widać i czuć od razu. Jaguarowi nie można odmówić uroku magii marki, ale przecież to samochód, chyba nie o nazwę w nim chodzi. Prawda jest taka, że np. przy BMW Jaguar to po prostu ładna tandeta. Jeśli tak pięknie wygląda i ma ten swój urok, to może niech stoi na placu do podziwiania, bo na tym jego urok się kończy.