FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ X351 (2009 - obecnie) => Wątek zaczęty przez: Transamgta w Październik 07, 2020, 08:59:24 am
-
Cześć
W najbliższym czasie będę importował z USA XJ 5.0 S.C. z początku produkcji. Duża ilość ma uszkodzone silniki . Gdzieś ,coś czytałem że chyba ma wadliwe pompy , rozrząd . Jeśli ktoś posiada rzetelną wiedzę co je "boli" to proszę o odpowiedź. Ewentualnie po zakupie sprawnego co wymienić aby ustrzec się awarii.
Krzysiek
-
Do 2012 pompy wody siadały jedna na rok, co do rozrządu bylo coś z napinaczem
-
Problemem jest rozrząd. To nie są tanie rzeczy.
-
Witam. Mam pytanie do odpowiedzi kolegi Yoohas. Czy problemy z rozrządem w silniku 5,0 dotyczą tylko SC czy także wersji wolnossącej? Słyszałem o problemach z napinaczami do roku 2012 oraz pompą wody. Tutaj pytanie czy po 2012 problem został rozwiązany przez fabrykę czy nadal pojawiały się te problemy?
Silnik 5,0 l jest chyba bardzo dobrym wyborem z pośród dostępnych wersji silnikowych XJ.
Pozdrawiam
-
https://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,42265.0.html
-
Dziękuję bardzo. Ja mam X351 z USA rocznik 2011 silnik 5,0 l z przebiegiem ok 115 tys. mil. W dokumentacji auta nie ma oczywiście żadnych wpisów o wymianach pompy wody czy napinacza rozrządu. Pompę wody wymienię na pewno przy kolejnym serwisie olejowym zgodnie z sugestiami doświadczonych użytkowników tej jednostki. Tutaj mam jednak kolejne pytanie do fachowców; czy jeśli nie słychać przy uruchomieniu dziwnych dzwięków z rozrządu to czy konieczne jest profilaktyczne wymienianie tych ślizgów napinaczy. Silnik pracuje u mnie bardzo przyjemnie i równo bez niepokojących objawów i dzwięków.
Pozdrawiam Franciszek
-
Policz koszt profilaktycznej wymiany vs. koszt wymiany silnika i oceń sobie ryzyko.
Tu nie chodzi o obiektywny obraz. Każdy decyduje za własne pieniądze o spokojnym śnie lub przynajmniej złudzeniu spokojnego snu ;)
Są historie, kiedy rozrząd uczciwie daje znać. Rzęzi na zimno, wywala Check i limited performance.
A są też takie, że pewnego chłodnego poranka idziesz do garażu, wciskasz przycisk i jest tylko odgłos sieczkarni. I silnik w krainie wiecznych łowów.
W moim 5.0SC jest chyba trochę za głośno na zimnym silniku (szczególnie w mrozy ostatnie). Ale poza tym objawów brak. W przyszłym tygodniu zlecam jeszcze diagnozę i pewnie profilaktycznie wymienię napinacze i łyżwy. Całego rozrządu nie ruszam na pewno. Chyba, że spec posłucha i wyda wyrok ;D