FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ-40, XJ-81 (1986-1994) => Wątek zaczęty przez: Demo w Maj 11, 2019, 22:09:10 pm
-
Witam, tak czytam i czytam milion tematow na zagranicznych forach o XJ40 w V12 i w sumie nie wpadlem na to aby zaczac od naszego forum. Czy ktos mial, jezdzil takowym, jakie ma wrazenia, plusy, minusy i ogolnie wasze opinie. Chodzil mi kiedys V12 po glowie ale wolalem zaczac od 4.0. Kolejny raz mi o tym przypomnial kolega z forum Jaguar XJ6 wspominajac ze kiedys moze takiego poszuka jako klasyka w ramach swojej rozbitej 40stki. Wertujac jak co dzien nasze oraz zagraniczne XJ40 wystawiane na sprzedaz byla jedna V12 w pierwszym lakierze, bardzo ladnie wygladala itd za 20 kola i sie nad nia zastanawialem ale z kolei znajac rynek ze ich ceny sa duzo wyzsze zwatpilem i w ciagu tygodnia ktos ja kupil. Mimo wszystko kusi aby miec ta wisenke na torcie wsrod 40stek tymbardziej ze malo jezdze w przeciagu roku wiec mysle iz tragedii by nie bylo. Rozmawiajac z Krzyskiem z V12 doradzil mi ze jesli juz kupywac to tylko z udokumentowanymi naprawami, przebiegami itd. ponadto mowil ze silnik jak silnik nie ma z nim problemow ale osprzet jest kijowy... Mam swiadomosc ze uzytkownikow V12 jest jak na lekarstwo u nas ale moze ktos cos wie i doradzi.
-
Sprawa generalnie jest prosta, same v12 oprocz silnika ma te same bolaczki co 4.0, v12 pracuje przecudownie i nic nie pobije tego dzwieku. Jesli poprzedni wlasciciel dbal o auto to nie bedzie z nim wiekszych problemow, chyba ze z poduszkami hydraulicznymi ktorych juz nigdzie nie dostaniesz. Jesli trzeba bedzie cos robic z silnikiem to mozesz spedzic pol roku i dalej byc w polowie drogi. Nie do konca rozumiem sprawe osprzetu.
Pozatym jak z kazdym Jaguarem, jak sam nie potrafisz robic wiekszosci napraw to zawsze bedzie grubo kosztowac.
-
Pozostaje pytanie - po co? ;)
Akurat V12 Jaguara brzmi nijak. Zresztą jak wiele V12 w luksusowych autach.
-
Ee tam , jak dobrze przerobić wydech , to dźwięk będzie nawet bardziej niż zadowalający ( zobacz filmik z XJS-em który wkleiłem na forum ) . Jak wytrzymam psychicznie z X350 , to w przyszłości przytulę XJ81 ( jest taki jeden , pojawia się i znika za 32 czasami 35 K i na niego zapoluję ) .
-
Pozostaje pytanie - po co? ;)
Akurat V12 Jaguara brzmi nijak. Zresztą jak wiele V12 w luksusowych autach.
Usuwasz ostatnie tłumiki i już ładnie się drze ;)
-
Tak dla przykladu, ten ktorego wykupili po tygodniu co opisywalem poszedl za 20 tysi i wygladal naprawde dobrze ale o silniku nic sie nikt nie rozpisywal a np. jest jeden do sprzedania za 40tysi w ktorego za naprawy silnika wlozono przez 2 lata 20tysi i gosciu odpuszcza temat i teraz sprzedaje, inny z kolei wlozyl w przekladanie silnika oraz jego remont 40tysi i wystawil go za 35tysi... takich historii jest duzo dlatego strach kupowac cos ponizej 40tysi.
-
Łe tam. Przy starym Jaguarze V12 to Ty jesteś Panem sytuacji.
Ludziska często wpakowali furmanki pieniędzy bez pomysłu i teraz rozpaczliwie próbują odzyskać choć część.
Po 24 miesiącach prób sprzedawania skłonność do negocjacji rośnie 8)
@V12 - drze się zapewne ładniej (nie słyszałem takiego wariantu na żywo) ale odnoszę wrażenie, że jednak V12 BMW czy Mercedesa brzmią lepiej. I generalnie są lepszymi konstrukcjami. Tyle, że wpakowane są w mało atrakcyjne opakowania ;)
-
Można jeszcze stożki dołożyć jak komuś za cicho ;)
BMW - miałem 750iL, padały skrzynie i nikasil, a Mercedes - pakiet cewek ponad 12 tys. zł...
-
Wydaje mi się, że V12 nie powinien brzmieć. Powinien być cichy i tyle.
-
@Demo: mam mysle ze dosyc ciekawego XJ81 którego moge sprzedać. Nie jest ideałem za 40k€, ale byl dobrze serwisowany, wiec mysle ze nie powinien sprawiac niespodzianek (mi nie sprawiał :)). Jakby co to daj znac na priv.
-
Narazie nie kupuje, robie tylko rozeznanie i doksztalcam sie na przyszlosc kiedy przyjdzie ta "pora" :-chyt ale nie mniej kolega moze wyslac mi na maila fotki swojego to z checia obejrze jakim egzemplarzem dysponujesz.
-
ja jeżdżę xj12 z '94 (modelowo '95, to sam początek budy x300, ale w zasadzie te auta niczym się nie różnią) - brzmienia w nim nie szukaj, każde amerykańskie v8 brzmi zdecydowanie lepiej. Auto płynie, jest bardzo ciche, mocy ma pod dostatkiem ;) u mnie poza drobnymi zapoceniami zero problemów z silnikiem czy skrzynią. Nie jeżdżę nim na codzień, ale te kilka tysięcy w roku robię. Ostatnio chociażby 170 km (po Krakowie w godzinach szczytu -> trasa 60 km -> wokół komina -> powrót -> Kraków godziny szczytu) ze spalaniem średnim 17/100. W trasie jadąc emerycko schodzi poniżej 12, w mieście w korkach jakieś 23-24
-
Jestem użytkownikiem XJ 81 1993 Daimlera Double Six od......20 lat :) Kupiłem go jako szescio letni. 6.0 l V12 Dużo nie jeżdżę ale cieszy mnie już od wielu lat. Jestem zachwycony. Wygląda jak nowy. Jedzie super. Problem po latach jest tylko z hydraulicznym zawieszeniem. Reszta bez zarzutu. Zero rdzy. Wewnątrz jak z fabryki. Nie do sprzedania. Zostanie ze mną na zawsze. Wczoraj dokupiłem do dopracowania Daimler Double Six seria III V12 5.3 l Pewnie dokupię Serię II Daimlera V12 . Konkludując : Proszę sobie nie odmawiać.