FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => X-TYPE (2001-2010) => Wątek zaczęty przez: DaNail w Wrzesień 18, 2014, 17:24:30 pm
-
Witam wszystkich forumowiczów.
Od kilku tygodni noszę się zamiarem zakupu X-type'a 2,5 4x4 i jako, że lepiej na początku zapoznać się z tematem o samochodzie, o którym ma się niewiele pojęcia przystąpiłem do lektury owego forum oraz innych popularnych stron opiniotwórczych.
Wiadomo, że w internecie można napisać wszystko i nie zawsze opinia jest zgodna z prawdą to jednak widok liczby wątków w temacie o X-type trochę mnie zaskoczył. Niby wszyscy zadowoleni ale blisko 70 stron o usterkach, wątpliwościach czy prośbach o pomoc lekko mnie skonfudowały.
Nie należę do ludzi specjalnie zamożnych, toteż zastanawia mnie usterkowatość owego modelu. Nie chciałbym znacznej części pensji pakować w samochód i uprzejmie pytam Was wszystkich? Czy utrzymanie Jaguara X-type 2,5 (LPG?) 4x4 automat (jazda raczej po mieście) to takie poważne koszta, tak wiele rzeczy się w nim sypie?
-
jezeli masz zamiar szczedzic na tym aucie blagam kup wieska albo jakies audi
-
Na każdym forum samochodowym jest tak, że 70% procent postów jest o usterkach. Tutaj szuka się rozwiązania problemów. Jeżeli z samochodem nic się nie dzieje ,to nie ma tematu ;D
-
Auto jak auto, każde ma swoje wady i zalety. Wszystko zależy w jakim stanie go kupisz, jak kupisz tanio i nie wiadomo co to potem dokładasz. Same naprawy nie są koszmarnie drogie w sumie X-type to moim zdaniem najtańszy Jaguar do jazdy na co dzień i raczej najmniejszy. A na instalacji gazowej to też nie oszczędzaj, kolega ostatnio zakładał u jakiegoś "Marka" bo niby 800zł taniej i się buja bo co chwila coś. Ja na jednym z gazem zrobiłem 80tyś bez włożenia złotówki.
-
Pierwsze modele mają już ponad 10 lat .
Ilość postów moim zdaniem czym większa tym lepiej auta trochę specyficzne zwłaszcza jak zajedziesz do mechanika , co nie którzy nie wiedzą ile cię skasować za byle pierdołę a dzięki forum i postom dużo można zrobić samemu za małą kasę :)
-
Akurat z mechanikiem nie ma problemu, bo mój kuzyn wręcz specjalizuje się w angielskich autach (co prawda Land Rovery, ale części ściąga tanio z Anglii).
Wiecie, pieniądze też nie są jakimś strasznym problemem. Po prostu zależy mi, by ten samochód ZAWSZE odpalał i jechał. Jeśli większość z Was ufa swojemu Jaguarowi to nie będę się zastanawiał, bo będę szukał zadbanego egzemplarza, ale jeśli u prawie połowy forumowiczów pojawia się lekki dyskomfort za kierownicą, bo coś się świeci, coś stuka itp. to bardzo się zmartwię, bo X-type cholernie mi się podoba.
-
Kupuj nie zastanawiaj się, Jaguary to super samochody, jeżeli trafisz na zadbany egzemplarz to mało co Cię interesuje prócz spraw ekspolatacyjnych, ja mam z PL salonu, jak narazie sprawy typu: klocki, tarcze, łożyska tył, opony, filtry oleje. Teraz przyszedł czas na łączniki stabilizatorów tył i amortyzatory przód (jeden cieknie). Wymieniam komplet odrazu z nowymi odbojnikami i sprężynami. Auto według mnie, jak ktoś kupuje z pewnego źródła z oryginalnym przebiegiem, to nie sprawia żadnych problemów. To samo tyczy się każdego innego Jaguara, jak X350 czy S-type. Dowodem na to, jest to, że chcę kupić teraz drugiego X-Type ale 3.0 V6 z pl salonu. Tylko przy kupnie uważaj bo na allegro większość to złomy.
-
Oglądałem już jedną "superokazję" z otomoto w Krakowie. Wrażenia miałem takie, że mogłbym napisać o tym skecz kabaretowy. Będę cierpliwie zatem szukał dalej.
Mam do Was jeszcze profilaktyczne pytanie. Czy omijać wersje USA jeśli chcę zakładać gaz? Gdzieś czytałem takie opinie. Jaguary z USA są zdaje się lepiej wyposażone, ale i tańsze rocznikowo z jakiegoś powodu...
-
Widzisz, moje odczucia po zagladnieciu na forum byly takie : albo nikt nie potrafi pomoc bo tak Malo postow o usterkach, albo fur sie nie psuje czesto
-
Jeśli nie jesteś gotowy na największe bolączki i problemy auta, które mogą wyniknąć, to nie stać cię na nie. To moje założenie.
W kraju gdzie "mechanicy" potrafią naprawiać tylko VAG, a przy wszystkim innym rozkładają ręce X-Type jest ryzykownym pomysłem. Niektórzy sprzedawcy części (nowych), "mistrzoie TecDoc'a", nie widząc cęści w katalogu rzucają na pałe części od Mondeo MKIII, które nie mają racji bytu pasować. Elektryka w X-ach to w ogóle wątek nieskończonych zamieszań.
Jak chcesz mieć spokój i pewność, że wszędzie i o każdej godzinie Ci ktoś naprawi auto, a części kupisz w warzywniaku za rogiem, to kup Passata B6, bo X-Type taki nie jest. To kapryśne auto z niekiedy wrednym charakterem. Ale chyba dla tego tak kochane ;)
-
Odradzam kupno Jaguara, jeżeli decydującym kryterium jest bezusterkowość. Auto ma sporo denerwujących niedoróbek, które dają się we znaki szczególnie gdy jest to egzemplarz z niewiadomego źródła (ale nie tylko). Mało kto się zna na tych autach na tyle, że od razu zdiagnozuje problem. Prędzej wymienią Ci pół samochodu i nie rozwiążą problemu.
Dodatkowo wersje USA rzeczywiście są praktycznie niegazowalne, jeżeli wszystko ma chodzić bez błędów, palących się checków, zastosowanych kasowników błędów (ja tak mam) lub innych nieciekawych historii. A jak wiadomo spalanie wersji V6 średnio 15l/100km bez LPG nie ma racji bytu ze względu na koszty.
Dodatkowo jest często sporo zamieszania dotyczących różnic pomiędzy różnymi wersjami wyposażeniowymi. Nikt za bardzo nie jest w temacie czy da się dołożyć coś do uboższej wersji bez zbytnich ingerencji w wiązki elektryczne itp. Najczęściej nie da się łatwo zrobić upgrade.
Zaletą Jaga jest dla mnie jego wygląd i w niektórych częściach kraju niezbyt częste występowanie (ale akurat u mnie jest sporo takich aut).