FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ Seria I do III (1968-92) => Wątek zaczęty przez: Nemys w Styczeń 11, 2010, 20:47:06 pm
-
Jako, że moje S3 służy mi do normalnego poruszania się, to przez ostatnie dni z dużymi opadami śniegu, jeździłem kotem :). Zabawa rewelacyjna, idzie delikatnie bokiem kiedy się tylko tego chce :). A do tego bardzo łatwo go wyprowadzić z poślizgu.
No właśnie, ślizgałem się też przy supermarkecie (polecam). I tak mnie wtedy naszło takie zastanowienie. Czy dużo jest osób, które wykorzystują S3 do jazdy bardziej codziennej i też bawią się na śniegu.
Jak tak to wpiszcie swoje wrażenia :)
-
Ja mam s-type, jak się wyłączy trakcję to jazda jest również bardzo przyjemna
-
A ja mam xj40, i jeździ się bardzo fajnie, tylko trzeba czasem uważać, przy gwaltownym wciśnięciu gazu tył wyprzedza przód. ;)
-
A mnie obróciło bokiem do drogi przy wyprzedzaniu i przyspieszaniu z 60 do 70 km/h, wiec nie tylko przy gwałtownym wciskaniu gazu trzeba uważać.
-
Hehe, no do wyprzedzania to tak słabo. Mi tyłkiem majta na lewo i prawo wtedy :). Więc staram się to robić ostrożnie, bez wciskania do oporu, powoli gaz dodaje i jakoś jedzie.
-
Witam!
Jagem (III serjaw) zime jezdzi sie wspaniale. Pierwszy raz w tym roku jezdze zima, jestem mile zaskoczony! Jag idzie jak czolg, nie straszne mu sa kolejyny ze sniegu. Kiedy trzeba wpasc w poslizg kontrolowany i pokonac zakret w pelnej szybkosci nie ma z tym zadnego prblemu. Przy tak duzej mocy i ciezarze ma sie pelna kontrole nad samochodem, oczywiscie do czasu ;D ;D ;D ;
poz adams
-
Dziś wybrałem się na zimową przejażdzke, bo chcialem w plenerze zrobić kilka fotek. Niestety nie podzielam optymizmu kolegów :-wstyd. Po ubitym śniegu mój samochód jedzie dobrze, natomiast już wzniesienie jest dla niego wyzwaniem. Poza tym przy dodaniu gazu wpada w poślizg. Podobnie jest przy parkowaniu, rozjeżdzony śnieg i już kłopot. Oczywiście nie zmienia to mojej miłości do jaga :D
P.S
Na codzień jeżdzę autem z napędem 4x4 i dużymi zimowymi oponami, może dlatego czuję "delikatną" różnicę
-
mysle ze nie ma problemu zeby jeździc jagiem zimą, chociaz jak chcialem wyjechac z zasypanego sniegiem podwórza na letnich oponach, musialem odsniezyc cale podwórze a i tak było sporo problemów.
jechalem tym moim tez i jazda na letnich oponach i z silnikiem v12 to juz kuszenie losu, szczególnie jak sie chce zatrzymac (ja grzmotnąłem w garaż) bo koła tylne pchają a przednie sie ślizgają...
-
V12 i letnie opony w zimie = kiepski pomysł, mój ma zimówki mimo że w sumie nie jeździ w zimie a i tak przed domem w bardzo podobnych warunkach przy nie dużej w sumie prędkości mało nie staranowałem bramy osiedlowej :-tylko
-
w XJ40 na Dunlopach jest tak samo (letnich) tylne koła pchają a przednie robią cos w stylu pługu bo przy toczeniu się ABS się nie włącza. garaż mam pod domem, nachylenie ok 15-20 stopni, wystarczy minimalna ilość śniegu i jest dramat, wjeżdżać w zimie muszę na "N" bo inaczej auto ściąga w dół :-thumpdown
od początku zimy wyjechałem tylko w tę sobotę i starczy...
ale dajemy radę :-tylko
-
Ja jeżdżę, całą zimę, kapcie oczywiście zimowe.Jak jadę do roboty to rondo małe mam (270 stopni do pokonania). Chyba mi się nie zdarzyło, żeby mi dupka nie zarzuciła na wyjeździe z ronda. Fajne uczucie. I to wyprowadzanie i do przodu. ;D :-V
-
Witam!
Wczoraj jezdzilem bardzo plynnie i na moim koputer wskazywal 19,7 na setke to chyba jeden z lepszych moich wynikow po miescie.
poz adams