FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => Technika ogólna, Literatura => Wątek zaczęty przez: ostryxj w Listopad 30, 2009, 09:56:50 am
-
Sprawdzałem tematy i... nie znalazłęm... może przeoczyłem
Dlatego mam pytanie o przebiegi silników: kto ile ma przejechane, kiedy już trzeba się zastanawiać, a kiedy na pewno robić porządny remont/przegląd?
Wiem że dużo zależy od eksploatacji, ale zakładam optymistyczną wersję, iż właściciele jagów to porządni goście i dbają o kociaki
CZy przebiegi rządu 200 tkm czy 250 tkm pozwalają jeszcze troszkę pojeździć?
-
Kolega kupił XJRa z 98 roku z przebiegiem 488 tyś. km. Auto jeździ i ma sie dobrze. Jedyne co to albo ze 100 koni zdechło albo kompresor sie kończy.
-
488... wow :-R
może jeszcze ktoś się wypowie...
znalazłem oferty z końca lat 90-tych, ale mają po 170-220 tkm... i nie wiem...
-
Musze jeszcze dodać że auto pochodzi z lat nikasilu. Auto przelatało pół miliona kilometrów na benzynie. Książka prowadzona do samego końca, motor nie był wymieniany, a auto pochodzi ze Szajcarii.
-
Byłem pod wrażeniem, jak napisałeś 488tyś km. No a jak teraz jeszcze napisałeś, że to silnik z nikasilem to jestem w szoku :o
Czyli, że ten nikasil to jednak nie jest taki straszny ?????? Czy ktoś zna PRAWDZIWY przypadek "rozkompresowania" się silnika z powodu rozpuszczenia się nikasilu ?? Jeśli tak to przy jakim przebiegu się to stało ??
-
Podobno koło 200.000km juz daje o sobie znać nikasil, a tu nic się nie dzieje. Może w Szwajcarii maja lepsą benzynke niż u nas. I podstawowa rzecz to to auto raczej krótkich tras nie robiło. A nie rozgrzany silnik i krótkie trasy ponoć przyspieszają odrywanie nikasilu.
-
To wiem - tylko kupując auto 10-11 letnie nikt nam nie powie jak ono było użytkowane przez cały ten okres.
A ja mimo nikasilu, plastikowych napinaczy, plastikowych chromów, itd. ;) choruję na 308kę i nie mogę nic poradzić na to, że bardziej mi się podoba niż 300tka ;) Niestety roczniki 2000-2003 są na razie poza zasięgiem, a z 1998-1999 może by się udało coś wyhaczyć ::)
-
A ja zwyczajne zrobiłem rozrzad powymienialem napinacze slizgi lancuchy nowe uzczelki itd wymienilem kilka tez przekazników chromy dalem do ponownego nalozenia, wymienilem tuleje w silniku, jak go kupilem mial 380 000 ok. i silnik faktycznie ledwo co dawal rade teraz jest jak nówka oczywiscie kosztowalo mnie to okolo 8ooo plus wydech z nierdzewki chula jak nowy pół miliona zaraz peknie a autko chodzi jak zegarek, w srodku jak nowe, mialem problem jedynie z regeneracja kolumny zf ale zrobilem w uk za 218funa i jest gitara auto po polskich drogach jezdzi od grudnia 2008 przywiozlem je z kanady gdzie sluzylo jako 3 auto taty, 4 dzieci hehe:-) w srodku do dzis znajduje klocki lego i różowe spinki do włosów o drobnych centach niewspominam, w sumie jesli mowic o kosztach autko z 2001 roku kosztowalo mnie 39 000 w sumie ze wszystkim z remontami itd. Ale zapewniam warto. Raz zrobione tuleje i metalowy rozrzad sa bezobsługowe, o skrzyni biegów wogul niewiem ze istnieje tesz ZF pozadna firma