FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Rozrywki i Wypoczynku (Imprezy, Spotkania) => Rajdy, Zloty i Pikniki Jaguar Club Poland Foundation => Inne spotkania i wyjazdy forumowiczów => Wątek zaczęty przez: DS12 w Wrzesień 24, 2009, 00:41:26 am
-
Dear Jaguar fans!
We would like to invite you, in the name of Jaguar Club Czech Republic (registered association), to our annual meeting in Karlovy Vary, 23-25th October.
We have booked rooms in Grandhotel Pupp, those who like to stay there, please confirm it via email before 10th October. For reservation, 50% deposit must be paid before 15th October directly on hotel's bank account (it will be published here in following days). To this date, 10 double rooms/***** (3900 CZK per night) and 20 double rooms/**** (3400 CZK per night) are available.
All participants signed for the meeting are supposed to take part in whole weekend programme. It includes Saturday lunch at castle Loket (up to 800 CZK per person), supervised parking in front of Grandhotel Pupp (200 CZK per night), Saturday dinner banquet in Pupp (550-800 CZK per person) and evening programme in Pupp. Please let us know in writing in advance, if you do not wish to join in any part of the programme.
All parts of programme, including dinner and parking are also naturally assigned for those who will not stay in Pupp, parking in front of Pupp will be available for all Jaguars from Friday to Sunday.
ALL PRICES in Grandhotel Pupp are approximately half the list prices for regular hotel guests. Although it may slightly differ, it is a special discount offered to us, since it will be the third meeting at the same place.
ACCOMODATION: bank account number of Grandhotel Pupp will be soon published. Everybody who applies for the meeting will be automaticaly assigned for Pupp. If you wish to stay in other hotel, please write "Hotel Thermal" or "accomodation elsewhere" for own accomodation. Always include number of persons.
Application is binding, if not apologised in writing in advance.
We are looking forward to seeing you at our international meeting
Lukas Vaverka, in the name of
Filip Turek, President of Jaguar Club Czech Republic
jaguarclub@seznam.cz
-
Czy ktos wie ile zalog wybiera sie z Polski na ten zlot.Czy byl ktos moze w tamtym roku?
Chcialbym wkoncu sie zjawic na jakims spotkanku ( jak do tej pory weekendowa praca skutecznie uniemozliwiala mi jaki kolwiek zlot czy spotkanie.Gdyby ktos sie wybieral to prosze o meila na priv : video-slub@wp.pl)
Pozdrowionka i gratulacje za piekna foto relacje z NOWEJ SOLI
-wieczor
-
Karlovy Vary III. mezinárodní sraz
Poniżej przedstawiam obiecaną co poniektórym relację z tytułowego spotkania. CI którym się nie zobowiązywałem też na pewno chętnie rzucą okiem. Fotorelacja wkrótce, niestety moim aparatem zdążyłem zrobić pare fotek i padły baterie więc proszę o cierpliwość. A teraz do rzeczy.
Sobota godzina 03:30 Wsiadam za kierownicę Jaguara 6.0 na stacji BP w Katowicach przy A4. Właściciel jadący z Warszawy odpoczywa na siedzeniu z dwukolorowej specjalnej skóry wersji Insignia. Udajemy się w dalszą drogę prowadząc pogawędkę o Jaguarach i Jaguarowcach. Podróż przebiega spokojnie, ruch jest niewielki a warunki bardzo dobre. Spokojnym tempem w luksusowych warunkach zmierzamy w kierunku punktu w którym mamy spotkać się z resztą ekipy. Automatyczna klimatyzacja dba o odpowiednią temperaturę a z głośników słychać brzmienie Dire Straits. Na horyzoncie zaczyna się pojawiać świt O godzinie 07:30 docieramy do oczekujących nas przyjaciół, którzy częstują nas upragnioną aromatyczną kawą i smaczną przekąską. Po przywitaniu zbieramy się w dalszą podróż. Wsiadamy do kocurów lekko niewyspani, a jednak podekscytowani czekającym wydarzeniem. Jaguary jednak domagają się kalorii przed dalszą podróżą. Ruszamy za błękitnym XJR-em zostawiając dwa koty na podwórku. Na stacji sprawdzamy jak kot spisywał się na trasie. Besta spalała średnio 13,6l/100km pokonując dystans z Warszawy na jednym baku. Ruszamy w dalszą podróż. Przemierzamy końcówkę krainy mlekiem i miodem płynącej dopiero co oddanym kawałkiem autostrady A4. Przekraczamy granicę Polsko-Niemiecką. Ukazują się nam rozbierane elementy przejścia granicznego oraz charakterystyczne niemieckie wiatraki. Chcąc zdążyć na czas Niemcy pokonujemy nieco szybszym tempem. Co jakiś czas mija nas z rykiem szybko jadące Porsche. Po zjedzie z „Autobahn-y” pora wyłączyć tempomat i skupić się na jeździe. Malownicza droga staje się coraz węższa i bardziej kręta. Ukazuje się malowniczy rolniczy krajobraz. Dyskutujemy na temat różnic we wrażeniu jakie wywołują podobne miejscowości w Polsce. Wszystkie budynki pomalowane, ogródki i ogrodzenia wypielęgnowane, czyste chodniki i ulice bez dziur, kultura na drogach. Droga zaczyna piąć się w górę a 300 konne koty pokonują ostre serpentyny. Coraz więcej śniegu wokoło. Na szczycie przekraczamy granice Niemiecko- Czeską. Serpentyny sprowadzają nas na dół. Przemierzamy kolejne 70 kilometrów docierając do celu. Po małych problemach ze znalezieniem hotelu trafiamy na miejsce około południa. Oczom ukazuje się okazały Grand Hotel Pupp a pod nim stado Jaguarów. Ustawiamy samochody obok reszty. Zadowoleni z możliwości rozprostowania kości wysiadamy z Jagów. Nasza piątka wita się z założycielami czeskiego klubu. Temperatura dosyć niska ale emocje nas rozgrzewają. Oglądamy pierwszy wyprodukowany egzemplarz XJR-S i robiącego piorunujące wrażenie XJ220. Nie omijamy również bardziej popularnych modeli. Kontrowersje budzi Daimler V8 z Niemiec w wersji opisywanej jako Golden-Jag. Po godzinnym wstępnym rekonesansie zmierzamy w kolumnie do odległego o ok. 20 km zameczku. Z daleka dobiega dźwięk ryczącego 3.5 litrowego silnika 220tki. Z przeciwka ujawnia się spóźniony dwukolorowy Daimler DS. 420. Kierowca sprawnie zawraca 6cio metrową limuzyna dołączając do konwoju. Po dojeździe na miejsce głodni zasiadamy za stołami. Długo oczekiwany obiad czeskiej kuchni nie okazał się jednak czymś za czym zatęsknimy. Po posiłku nieco już zmęczeni chcemy zostawić na chwilę resztę kotów, udać się zameldować w naszym uroczym pensjonacie i odpocząć przed dalszą część dnia. Kierowcy postanowili jednak udać się za kotami z Polski. Po zorientowaniu się że kolumna 20 kotów udaje się za nami informujemy Czechów, aby poczekali na organizatorów. Znajdujemy pensjonat. Po chwili odpoczynku i kolejnej kawie zostawiamy jednego Jaga na podjeździe i wracamy błękitną strzałą do Grandhotelu. Przy potrawach przygotowanych przez speców z kuchni, oraz przy przepysznym czeskim piwie z gęstą białą pianą dyskutujemy o zlocie i nie tylko. Zjazd sprawia wrażenie dużego spotkania towarzyskiego. Brakuje nieco wydarzeń związanych bezpośrednio z samochodami, aktywnego spędzania czasu, zdrowej rywalizacji w jakiejkolwiek dziedzinie między klubowiczami. Zaplecze „pamiątkowe” bardzo słabe. Brakuje choćby pamiątkowej nalepki świadczącej o uczestnictwie w spotkaniu. Dyskusję przerywa Lukas, zapraszając nas na urodzinowy tort Filipa- prezydenta klubu. Po oklaskach przychodzi pora na wyniki konkursu na najładniejszy wóz. Nie jesteśmy zaskoczeni. XJ220, Daimler DS420 , XJS V12.Zwycięzcy otrzymują gustowne, wielkie zdjęcia Jaguarów w antyramach. Pomysł uznajemy za bardzo ciekawy. Wręczane są też nagrody związane z poprzednim spotkaniem na torze wyścigowym. Moi towarzysze z Polski pomyśleli o każdym szczególe. Laureaci konkursu otrzymują gustowne upominki. Po rozdaniu nagród Czesi oficjalnie dziękują nam za przybycie, i nieco mniej nieoficjalnie wyrażają żal do Polaków którzy zadeklarowali swój przyjazd rezerwując noclegi, uniemożliwiając skorzystanie z limitowanej puli miejsc na specjalnych warunkach dla członków zlotu. Pojawiają się realne pomysły zorganizowania spotkania Polsko- Niemiecko- Czeskiego w przygranicznych miejscowościach. Po wymianie kontaktów żegnamy się z nowymi kolegami wiedząc że przed nami kolejne kilometry do pokonania. O północy jesteśmy w trakcie spaceru „Carlsbad by Night” Wracamy do Jaguara i w bardzo miłym nastroju jedziemy do pensjonatu. Pozytywny nastrój trwa do końca dnia. Rano budzimy się, i po spożyciu tym razem wyjątkowo dobrego śniadania wracamy pod Grandhotel Pupp, uprzednio myjąc i tankując Jaguary. Dodatkowa godzina snu bardzo się przydała. Witamy się z ekipą i zmierzamy pospacerować po mieście. Długi spacer pomaga zregenerować siły po dniu poprzednim. Karlovy Vary okazują się równie piękne za dnia. Po małej przekąsce w kawiarni wracamy pod hotel. Żegnamy się z Czechami, otrzymujemy zaproszenia na kolejne spotkania. Wyruszamy w trasę do Zgorzelca gdzie czeka na nas pyszny kociołek z ogniska. Trasa przebiega prawie bezproblemowo. Kotkowi chyba nie zasmakowała czeska benzyna. Zauważam, że pojawia się specyficzna więź między mną a wyjątkowym Jaguarem i jego dwunastocylindrowym sercem. Po dojeździe na miejsce raczymy się gościną kolegi ze Zgorzelca i jego rodziny. Spędzamy kolejny miły wieczór na pogawędce i udajemy się w objęcia Morfeusza aby nabrać sił na powrót do domu. Poniedziałkowy poranek okazał się wyjątkowo słonecznym. Dziękujemy przyjacielowi za przygarnięcie nas pod dach i wyruszamy dalej. Tankujemy koty po raz trzeci. Podróż przebiega spokojnie. W okolicach Opola żegnamy się z przyjaciółmi z Łodzi i obiecujemy sobie wkrótce kolejne miłe spotkanie. Jedziemy dalej, godzina 15:00 wybiła a naszym oczom ukazują się Katowice. Pora się rozstać. Po przebyciu 1200km trochę z nostalgią patrzę jak właściciel przejmuje stery dzikiego kota i odjeżdża nim do domu w Warszawie. Wiem natomiast że będzie im razem dobrze, przecież łączy nas pasja! Pora wrócić do rzeczywistości i zainteresować się własnym Jagiem. Wchodzę radosny do domu i pierwsza rzecz wieszam nowy kalendarz z XJ220 na honorowym miejscu. Czas wejść na fora i opowiedzieć kolegom co się działo…
Chciałbym serdecznie podziękować kolegom z forum Czeskiego za zaproszenie i umożliwienie nam zobaczenia jak wygląda klub Jaguara wg Czechów.
Serdeczne podziękowania kieruje również dla moich towarzyszy z forum v12 za zabranie Walca, oraz doborowe towarzystwo bez którego zabawa nie byłaby nawet w 10% tak udana!
Na bieżąco będę starał się umieszczać zdjęcia i linki związane z opisanym wydarzeniem, pozdrawiam Walec!
-
Jak ja Ci zazdroszczę. Jeszcze nigdy nie widziałem na żywo 220 :'(
-
:-thank za relację
ps . :-wow WALEC , a kiedy zdążyłeś się habilitować ?????? ??????
-
Impreza udana, ale widać raczej w 'biesiadnym' stylu.
Liczymy na jakiś wierszyk opisujący piękno 220 ;D
No i najważniejsze! Czy czeskie dywaniki spełniają normy?! ;D
-
(http://images48.fotosik.pl/219/a712eb05977ee77amed.jpg)
(http://images36.fotosik.pl/106/7ca482d0f116f811med.jpg)
(http://images49.fotosik.pl/219/54fcec323b915d4amed.jpg)
(http://images43.fotosik.pl/219/dd03ad3f23303522med.jpg)
(http://images40.fotosik.pl/215/1f85f494423e3167med.jpg)
(http://images42.fotosik.pl/131/b748fc8116ac3d3amed.jpg)
(http://images37.fotosik.pl/214/48033a22b68138b5med.jpg)
tak pare na zachete co zdazylem zrobic ::)
a o co chodzi z habilitacją ::)
-
pewnie to też przespałeś :-gwizd
jeszcze parę imprez i nim się obejrzymy to profesorem zostaniesz :P
-
:-R :-K
-
no trochę się działo nie powiem ;D
Faktycznie brakowało troche wątków zlotowych, w porównaniu z biesiadnymi.
Warto tam zagościć raz, natomiast w przyszłym roku się pewnie nie wybiorę bo zakładam powtórkę z rozrywki w 100%.
-
Walec, a dywaniki w XJ220 sprawdziles..? Byly ok, czy tez masz jakies uwagi..? ;) :-hehe Pozdro!
-
Byłem pod takim wrażeniem komory silnika że nawet nie zajrzałem do środka :-wstyd
-
Uuuuuu... :P Zaniedbales swoja "specjalizacje", a my czekalismy na jakis raport na w/w temat z Karlovych... :'(
-
Szkoda, że ten zlot nie był dość nagłośniony i rozreklamowany, bo ja miałem dość blisko. 624 złote za nocleg w pięciogwiazdkowym hotelu, w którym rozgrywała się akcja "Casino Royale" to betka. Będąc w takim hotelu mógłbym zadzwonić do recepcji i poprosić o butelkę Bollingera do pokoju, jak agent w tajnej służbie Jej Królewskiej Mości.
-
Tak sobie pomyślałem, że my też mamy swój Grandhotel w Sopocie. Może tam zrobimy zlot JCP Anno Domini 2010?
-
Średnia cena rezerwacji 406zł/os. bez wyżywienia.
Czyli bez kosztów dojazdu około 1500zł za parę.
Ciekawe jaka byłaby frekwencja ::)
-
champagne w hotelu, reszta JCP koczuje przed bramą ;D
-
pod drzwiami mają bardzo grube i miękkie dywaniki ;D
-
O ile pamiętam w grandzie jest płatny parking. Wiec zawsze większość mogla by wraz ze mną koczować na parkingu. Mam niejasne przeczucie ze obsługa szybko by nam to wyperswadowała. Zostaje wprawdzie plażowy ogródek ale tam pojawia się problem około 23 zamykają bramki i panowie w ciemnych okularach z aparatami słuchowymi przy użyciu bezpośrednich środków perswazji "wypraszają".
Reasumując odnoszę wrażenie ze koszty organizacji takiego złotu odstrasza naszych forumowiczów.
-
co do opisanych kosztów:
koszty "wieczerzy" i obiadu w zamku są tu grubo przesadzone.
sprawa wyglądała tak że nie było żadnej opłaty, każdy zamawiał co chciał i za to płacił. ja (tym razem wyjątkowo nie ograniczając się ;D) za obfity posiłek w tym zameczku oraz wieczorną imprezę dałem ok. 750 koron czyli bardzo przyzwoicie zważywszy na miejsce gdzie była impreza. Nocleg też można było załatwić sobie gdzie indziej, czytaj 6 razy taniej :-gwizd
-
Walec, a czy nie fajnie jak wszyscy bawią się i nocują w jednym miejscu?
-
fajnie ale tak jak mówiłem nie za bardzo się zżyliśmy z Czechami więc wiele by to nie zmieniło
-
http://www.jaguar-club.net/events_join.php?id=24&tab=event_images&kols=1 (http://www.jaguar-club.net/events_join.php?id=24&tab=event_images&kols=1)
-
no proszę. i jaka kultura osobista :o to pewnie po czesku: "kocham cię" ;)
(http://www.jaguar-club.net/graphics/event/24/full/karlovy-vary-047.jpg)
ogólnie na
-
Olukałem fotki - to troszku SKROMNIE było :-gwizd
-
a ja nie dokończyłem :-wstyd
ogólnie mam wrażenie, ze to taki Déjà-vous z 2008, tylko ze o połowę mniej :-\ ale najważniejszy ze się dobrze bawiłeś ;D
Olukałem fotki - to troszku SKROMNIE było :-gwizd
SKROMNIE? Spójrz na tytuł: Karlovy Vary III. Největší mezinárodní sraz majitelů vozů Jaguar ve střední a východní Evropě
to po polsku chyba tak: Największe międzynarodowe spotkanie właścicieli samochodów marki Jaguar w Europie Środkowej i Wschodniej
to się nazywa dopiero skromność ;D zapraszamy ich do Polski, niech się nauczą :-za
-
Mogli znaleźć droższy hotel, pewnie dla niektórych fanów Jaga komfort był zbyt niski i nie sypiają w takich chlewach ;D
A jedyne czego im zazdroszczę to 220 :-tylko
-
W sumie coś mało aut - oficjalnie piszą o 13 - a w tamtym roku w Karlovych Varach "oficjalnych" było 31!
Zlot w tym samym miejscu, z biesiadą w tym samym zamku niekoniecznie jest wart powtarzania...
Z Krakowa dość daleko... Zrezygnowaliśmy...
-
Nieskromnie powiem, ze na regionalnym zlocie w Nowej Soli (region EU) było tylko ponad pięćdziesiąt aut. Niestety koledzy z czeskiego klubu pochłonięci organizacją największej imprezy zignorowali zaproszenie ponieważ między innymi było za daleko.....
Czechy to mały kraj pełen kompleksów.......
-
nie wrzucajcie im za bardzo bo jeszcze ktoś przeczyta i sie obrażą ;D
samochodów było 22 chyba a co do 2008 to faktycznie była to kopia. Nie dziwie się że ludzie z PL z zeszłego roku nie wybrali się w tym roku. Podsumowując, jak ktoś nie był w Karlovych - można się raz wybrać na ich zlot ale nie więcej.
Zastanawia mnie tylko wasze odgórne negatywne nastawienie. Chłopaki też się starają a że wychodzi im nieco gorzej nie znaczy żeby od razu ich z błotem mieszać :-thumpdown
-
nikt nie miesza nikogo z błotem :-X
osobiście jestem zawiedziony ich postawą ale...... to tylko moje zdanie
-
Czechy to mały kraj pełen kompleksów.......
tak tak a Polacy kradną auta a Rosjanie są wiecznie pijani a Niemcy mają władcze predyspozycje :-thumpdown
-
Walec - masz rację - to jakiś stereotyp - przepraszam, nie powinienem...
Czasem coś się głupio napisze :-wstyd :-wstyd :-wstyd :-wstyd :-wstyd
-
nie sądze , iż ktoś z nas ma negatywne nastawienie do Czeskiej imprezy . Oni ją robią wedle swojej mentalności , z którą bynajmniej ja się zupełnie nie zgadzam . Jaguar - owszem marka z klasą _ ale DLA WSZYSTKICH .
nie dziwota , że frekwencja niska , jak klasę tej marki pokazują sie w dresach adidisa w hotelu gdzie trzeba ciutek większej kasy , jak w NS.
myślę , że za góra dwa - trzy lata większość z nich trafi na nasz regionalny (ue) spocik .
i jeszcze jedno - ja osobiście wolę jednego sympatycznego , zachwyconego właściciela byle jaga ( niech to będzie mój jagvan ) , jak 50 rozwydrzonych i zblazowanych posiadaczy 220
-
Oskar Jaguar nie jest dla wszystkich, dla wszystkich jest VW, Audi, BMW i Mercedes. My jednak jesteśmy lepsi niż "wszyscy", choć niektórzy z nas mają jako któryś tam z kolei samochód w/w marek. Jednak Jaguar to nasza Pasja. Mi już też mówili - sprzedaj tego Jaguara i kup sobie coś bardziej zabytkowego np. Skodę Spartak lub Opla Olimpię czy Mercedesa W107 :-nuts :-nuts :-nuts. Co świadczy, że Jaguar jest tylko dla wybranych. Ty wybrałeś Jaguara i on wybrał Ciebie i tak zachorowałeś na jego punkcie.
Druga sprawa - skoro Czesi zrobili imprezę w Grand Hotelu Pupp to kolacja czy bal powinna być w smokingach lub przynajmniej w wieczorowych garniturach i nie żadne piwo tylko prawdziwy szampan z Szampanii, a nie w dresach czy dżinsach. Bo ten hotel jest jednym z najlepszych w całych Czechach, jak już tak grać to trzeba iść na całość. Chłopaki z Polski jeżdżą co roku na Rajd Monte Carlo Historique dla zabytkowych samochodów i tam jest tak, że baza jest w najlepszym hotelu w całym Monte, tuż przy słynnym kasynie, wieczorna gala z rozdaniem nagród w smokingach i przy najlepszych szampanach. Wiem, bo mój klubowy kolega brał udział w tym rajdzie, a samo wpisowe od załogi to bagatela prawie 4.000 euro do tego dochodzą jeszcze inne koszty. A tak swoją drogą to u nas w Boszkowie też było na wysokim poziomie i nie za kosmiczne kwoty, nikt kto był na naszym zlocie nie może narzekać. Natomiast z udziałem Czechów w polskich imprezach to inna bajka, oni po prostu nie mają ochoty do nas przyjeżdżać, na imprezy oldtimerowe ich zapraszamy, ale nie reagują na zaproszenia.
-
i tu pozwolę się z Tobą przyjacielu znów nie zgodzić bo :
ja zawsze uwazam ,iz jag jest dla LUDZI - WSZYSTKICH BEZ WYJĄTKU , i nie ważne czy posiadają domek nad morzem , czy w górach , czy mieszkają w bloku , czy mają zgromadzone środki pieniężne na 3cim filarze , czy w skarpecie , czy też wogóle nie mają nic , prócz marzeń , które powoli małymi kroczkami je realizują .
Nie ważne czy są Panami Prezesami , czy też zwykłymi wyrobnikami i pracują dla Panów i Prezesów . To jest zupełnie nie istotne :-zly
Gdybyśmy wszyscy oceniali to jakim przyjechałeś modelem , w jakim stanie i za ile to sądzę , że na naszych spotach nie stawiłby się nikt , a na zlotach byłoby tyle autek co właśnie dziś na naszych lokalnych spotach .
osobiście uważam , że czasy , kiedy Jaguar był dla wybranców się dawno skonczyły - i dobrze :-yipee ( dzięki temu poznałem wielu wspaniałych i cudownych ludzi )
Dogmat w którym TY żyjesz , idealnie przypomina ten z Czech - gdzie jag niestety jeszcze jest dla wybranców - a to niestety dawno nieprawda .
Jag jako marka - owszem jest nad - ale nie ludzie , którzy ją posiadają .
często spotykam się z tym stereotypem , ze skoro masz jaga to masz kupę forsy :-thumpdown i co ??????
no właśnie i co wtedy robią ludki ??????
A) na zimny łokieć - tak mam forsę skoro mnie stać na jaga i jego utrzymanie
B ) ciepły łokieć - tak mam jaga jestem też dumny , zbierałem na niego kupę czasu i Wam też polecam .
Ja należę do tej gupy B , BO ::) bo mam (raczej miałem) jagvana i nie było bardziej dumnego , że tylko ja go mam ( oczywiście tu piszę o naszych zasobach)
ta niejednokrotna gadka w różnych wątkach tak naprawdę sprowadza się do jednego - udowodnienia sobie i wszystkim dookoła , iż mój jag jest THE BEST - iż mój jag jest NAJ NAJ .
to ja zadaję wam wszystkim inne pytanie - co my tutaj robimy ?????? ?????? ??????
obrażając kolegę bo np. x type to nie jag , bo xj40 to szrot itp...... wiecie co .......chore :-nuts :-nuts :-nuts
zapytajcie lepiej dlaczego nie ma tu zbyt wielu właścicieli nowych autek ??????
już odpowiadam - takie autko się nie psuje ( na gwaracji ) , a prędzej czy później i tak właśnie tu przyjdzie , właśnie w necie będzie szukał V12 , czy to EU , czy choćby NET. .....
na miłość Boską przestancie pieprzyć , że trzeba być kimś innym ( lepszym ) , żeby miec JAGA :-zly
mnie łączy tylko miłość i pasja do tych autek i nie pozwolę , żeby ktoś profanował tę ( tą ) markę tylko dlatego , że ma więcej kasy niż inny
ps. przepraszam za błędy i stylistykę - jest piątek i późno
jest to tylko moje osobiste zdanie i proszę nie łączyć tego z żadnym innym moderatorem
poddaję się krytyce :-gwizd
oskioski - Oskar Drzewiecki
-
a szczerze to w dupie mam krytykę - mnie łaczy pasja i wiecie co ............za to was lubię , bo tylko tu i tylko z Wami mogę się sprzeczać , wku..... ac, wypić i jeszcze wieeeele innych cudactw zrobić .
i jeszcze jedno - to dzieki Wam pierwszy raz na livie widziałem E typa :-A
pierwszy raz prowadziłem S klasę , XJ 40 , takie sobie XJS 8) ,
siedziałem w MK
dotykałem 2 serię
a nawet pozwolili mi zrobić design na 3 serii
nawet kiedyś sikałem na koło x 308 :-W
ale to wszystko bo
( i tu reklama )
BO ŁĄCZY NAS PASJA
i co mi zrobicie :-*
idę spać - ten monolog wykończył mnie
-
Oski - mowiac staropolskim jezykiem - dobrze prawi... :-za
-
[...] S klasę , [...]
z resztą się zgadzam, podpisuje dwoma rękoma, i trzecią nogą....
ale tego to oski szukaj na forum mesia........ Ty zaś prowadziłes szlachetnego S-typa :-gwizd :-gwizd
(http://i672.photobucket.com/albums/vv89/jcp-galeria/spot%20pruszcz/DSC05345.jpg)
-
Zgadzam się z Szmapanem co do "okoliczności" zlotu.
Skoro już impreza była w tak prestiżowym hotelu i i tak wszyscy spędzili wieczór tam, strój galowy dodawałby nieco smaczku i klimatu. A tak zjedliśmy zaj....ście droga kolację a równie dobrze mogliśmy siedzieć przy kebabie z budki i nie wyczułbym różnicy - czytaj - nie było klimatu odpowiedniego do miejsca.
Trudno mi krytykować tą imprezę dlatego że ktoś kto ją zorganizował włożył dużo pracy zarówno w sam zlot jak i założenie i prowadzenie forum/klubu. Jeśli mieli taką wizję, ich prawo. Ich klub również jest młody i być może w perspektywie czasu nieco dojrzeje, a klubowicze pozwolą wskazać kierunek w którym powinien zmierzać aby zadowolić jak najwięcej zainteresowanych.
Mimo to osobiście bardziej podoba mi się atmosfera na luzie tak jak w NS.
Pozdrawiamy z koniem wszystkich zakręconych :-tylko
-
Chciałbym się ustosunkować do "monologu", który wygłosił oski.
Powszechnie wiadomo, że nawet Rolls Royce odszedł od zasady selekcjonowania klientów, która kiedyś była jedną ze świętości tej marki, teraz RR może sobie kupić każdy, komu na to pozwala saldo konta bankowego. Oczywiście w przypadku innych marek jest analogicznie. Obecnie każdy może nabyć to, na co go stać. Nie liczy się urodzenie, pochodzenie, wykształcenie, zawód etc. Jeśli kogoś stać, może sobie zwiedzić International Space Station i nikt nie zapyta się o herb rodowy, ale o stan konta. Takie czasy nastały.
Wracając do Jaguara, stwierdzenie że jest on dla wybranych jest oparte na przesłankach empirycznych. Otóż w Polsce jest wielu ludzi, których stać nie tylko na najnowszego XJ, ale na znacznie droższe historyczne modele jak SS100, XK 120, czy sportowe gwiazy C-type, D-type, albo upragniony przez niektórych kolegów klubowych XJ220. Jednak te osobistości wybierają inne marki. I tak na przykład, jeden z krakowskich kolekcjonerów posiada w swojej kolekcji między innymi: przedwojennego Mercedesa 290 Special Roadster, Mercedesa 300 SL, Mercedesa 540K, którego wartość kolekcjonerska jest określana na 8 - 10 milionów dolarów. Ten fakt dowodzi, że Jaguar jest dla ludzi wybranych, ale w sposób nieco irracjonalny. Otóż nie wystarczy mieć pieniądze, ale trzeba jeszcze pokochać Jaguara, bo za podobną kwotę można mieć SS100 lub Mercedesa 540K, niestety polscy kolekcjonerzy wybierają drugą opcję. To raczej Jaguar wybiera swojego przyszłego miłośnika i przeszywa mu serce strzałą Amora. Właśnie w tym sensie twierdzenie, że Jaguar jest dla wybranych nabiera właściwego znaczenia. W tym przypadku liczy się miłość do tej marki, a nie inne animozje. Podobnie było w moim przypadku, ja zaliczyłem trzy spotkania bliskiego stopnia z Jaguarem i zostałem cudownie oświecony, że to właśnie jest moja wielka miłość, ale to już inna bajka...