FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ X300, X305, X308 (1994-2003) => Wątek zaczęty przez: pawel gawronski w Wrzesień 14, 2009, 10:20:46 am
-
witam!
poszukuję X308 i w weekend oglądałem dwie sztuki. Jedna to 1998r z polskiego salonu, a drugi to 2002 z USA.
Ten z 1998 ma wnetrze absolutnie salonowe mimo 170tys.km przebiegu. Ten z USA po 90tys. ma siedzenie juz lekko zniszczone.
Czy material uzyte w egzemplarzach na USA byly az takie kiepskie?
A do tego w egzemplarzu z USA pod maska w okolicach kielichów pojawia sie rdza, przy uszczelce tylnej szyby tez!! Czy to efekt transportu morskiego?
Co wziąc pod uwage przy wyborze? Czy sa moze jakies znaczace roznice w budowie aut z USA w stosunku do europejskich?
Dodam jeszcze, ze obydwa egzemplarze byly serwisowane w salonie Jaguara w Polsce i maja potwierdzona historie! Na pewno nikt na nich nie oszczedzal.
Z gory dziekuje za wszelkie porady!
Paweł
-
Weź pod uwagę jeszcze do tego kierowców którzy nimi jeździli.
Rdza może być efektem transportu... ale prędzej źle zrobionego strzała
Różnice:
Najogólniej rzecz biorąc amerykańskie wolniej jeżdżą i szybciej się rozpadają.
-
A do tego w egzemplarzu z USA pod maska w okolicach kielichów pojawia sie rdza, przy uszczelce tylnej szyby tez!! Czy to efekt transportu morskiego?
Ja mam x308 z 1998 roku z Niemiec i też mi rdzewieje pod uszczelka tylnej szyby, dokładnie w lewym dolnym rogu.
Różnice:
Najogólniej rzecz biorąc amerykańskie wolniej jeżdżą i szybciej się rozpadają.
i brzydką klapę bagażnika mają ;D
-
KRISS, auto nie mialo zadnej, nawet najmniejszej stluczki. Pomyslalem ze zabezpieczenie antykorozyjne w egzemplarzach na USA bylo mizerne..
Pavel, ten z USA rdzewieje dokladnie w tym miejscu, a jest z 2002r.. MASAKRA!!!
-
widziałeś XJ od dołu? praktycznie goła blacha bez zabezpieczenia
-
KRISS, auto nie mialo zadnej, nawet najmniejszej stluczki. Pomyslalem ze zabezpieczenie antykorozyjne w egzemplarzach na USA bylo mizerne..
wystarczy że jeździł w jakimś nad oceanicznym stanie.
-
Ten z USA sprowadzili z Florydy..
-
Weź pod uwage jeszcze clocking - wszędzie się tym parają. To może nie byc 90k km(? czy mil), tylko 190 kmil...
-
Dzieki Panowie za pomoc. Dzis kupilem piekny egzemplarz-ten krajowy!
-
:-tylko
do galerii z nim :-za
-
Poprzedni Jaguar w rodzinie (lata 1996-2008) to był XJ40 rocznik 1988 przywieziony w 1991 z USiA. W zasadzie to on nie rdzewiał.. On się sypał! Przeszedł 2 kapitalne naprawy blacharskie za grubą kasę w 1999 i 2004. W momencie kiedy był wymieniany na nowszego Kota też się nadawał do kapitalnego remontu blacharskiego - progi, nadkola, maska, błotniki, klapa bagażnika, wszystko poza drzwiami!
Blacharze, na ile im wierzyć, mówili, że to prawdopodobnie kwestia złego zabezpieczenia kontenera podczas podróży morskiej do Europy.
Przy okazji dodam, że technicznie auto było bez zarzutu, na końcu mu się tylko skrzynia biegów rozsypała. Posiadało jedynie kilka, znanych powszechnie, jaguarowskich, w pełni akceptowalnych usterek.
-
W zasadzie to on nie rdzewiał.. On się sypał! Przeszedł 2 kapitalne naprawy blacharskie za grubą kasę w 1999 i 2004.
to blacharze to kapitalnie spier*****lili, wg mnie kapitalny remont blacharski to rozłożenie auta na czynniki pierwsze,oczyszczenie z lakieru, ratowane nadwozia i lakierowanie, ale to zajmuje to dużo czasu i odpowiednio kosztuje, sorki za :-off