FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => Technika ogólna, Literatura => Wątek zaczęty przez: jannaf w Marzec 14, 2008, 22:27:00 pm
-
Jakie są wasze opinie o hamulcach Jaguara ????????. Zakładam ten wątek w dziale technika ogólna, bo mam wrażenie że na przestrzeni 20 lat Jaguar niewiele modyfikował stosowane rozwiązania. Wiem, że rózni się sposób wspomagania w XJ40 i X300, ale elementy wykonawcze czyli tarcze i klocki są chyba bardzo podobne. Szykuję się do wymiany "hebelków" w swoim aucie i zastanawiam się w co warto zainwestować ??? Jagoholic ma w ofercie przynajmniej trzy rodzaje tarcz i trzy klasy klocków. Tarcze to "zamiennik" za 99,- , EBC za 277,- i EBC nacinaną i nawiercaną za 330,-. Klocki to z kolei trzy klasy EBC: black, green i red. Wiem już, że do tanich tarcz nie ma sensu kupować klocków innych jak black. Szanowni właściciele; kto z was wymieniał tarcze i klocki, jakie macie opinie na ten temat??? czy warto wydać więcej grosza na tzw "górną półkę"???. Obecne działanie moich hamulców okresliłbym mianem: zaledwie zadowalające. Można się przyzwyczaić, ale w sytuacji awaryjnej daje o sobie znać duża masa auta. Myślę sobie, że oprócz dobrych tarcz i klocków pozytywny efekt może dać zastosowanie elastycznych przewodów w stalowym oplocie. Zrobiłem taki tuning w swoim motorze i efekt jest rewelacyjny.
-
Ja w moim Jagu nic nie zmieniałem i jestem bardzo zadowolony, natomiast wiem że jeżeli auto jest ciężkie i ma dobre osiągi to powinno mieć dobre hamulce. Jest w naszym gronie klubowicz który znacząco podniósł osiągi w swoim XJR jednocześnie zmieniając hamulce na tarcze nacinane i odpowiednie do nich klocki. Tak więc napewno lepiej jest wydać więcej pieniędzy na tą wyższą półke i mieć pewność że w sytuacji awaryjnej nie zabraknie ci pół metra.
-
Ja zakładałem black stuffy i jestem zadowolony. Zdarzało mi się hamować awaryjnie i dały radę. Może masz jakiś problem ze wspomaganiem? Pewnie greeny itp są wydajniejsze, dla mnie była to kwestia kasy i zadowolenia ze standardu.
-
Myślę sobie, że oprócz dobrych tarcz i klocków pozytywny efekt może dać zastosowanie elastycznych przewodów w stalowym oplocie. Zrobiłem taki tuning w swoim motorze i efekt jest rewelacyjny.
Elastyczne przewody w oplocie stalowym daja tylko lepsza precyzje i dozowalność ale nie polepszają samego hamowania, ( w motocyklu klamka jest „twardsza” ) szybkość reakcji większa ale ciśnienie w układnie hamulcowym będzie to samo a także współczynnik tarcia się nie zmieni pomiędzy klockami a tarczą.
-
Wiem, że stalowy oplot słuzy tylko zniwelowaniu efektu nadymania gumowych przewodów, ale właśnie efekt w postaci lepszej dozowalności siły hamującej daje w rezultacie dużo wyższy komfort hamowania. Problemów ze wspomaganiem raczej nie mam, ale od kilku lat użytkowałem dosyć nowoczesne auta, z dużymi ( oczywiście w swojej klasie) silnikami i wydajność hamulców jest w Jagu zdecydowanie najniższa. Muszę też przyzwyczaić się do automatu, który nie daje tak odczuwalnego wspomagania hamowania przy pomocy silnika, lecz w pierwszej chwili daje subiektywne uczucie przeciwdziałania hamulcom.
-
Niedawno zmienialem tarcze, klocki, czujniki i przewody (przód)
Tarcze EBC Black, klocki EBC Black i przewody z przodu z tym, że jeden zwykły, a jeden z oplotem stalowym. (na chwilę gdy zmienialem tylko to było na stanie w sklepie)
Jeżeli chodzi o róznicę między przewodami nie widzę żadnej.
Może za jakiś czas jak się zużyje przewód bez oplotu i zrobi nabrzmiały i przez zwiększenie srednicy lub przez stanie się bardziej elastycznym z powodu starości
siła hamowania może teoretycznie ulec osłabnięciu po stronie tego przewodu chociaż
to też małoprawdopodobne gdyż i w jednym i drugim jest płyn tylko w jednym trochę więcej będzie, ale siła tłoczenia płynu będzie nadal równomierna. Przecież po to się robi przeglądy żeby uniknąć takich sytuacji. Jednak jestem za przewodami z oplotem. Przyjemniej się hamuje wiedząć, że coś trzyma wasze przewody w ryzach :-za
Co do tarcz i klocków wstrzymam się z opinią na kilka tygodni gdyż nie jestem zadowolony z efektywności hamowania, ale narazie stawiam na zapieczone hamulce, a nie na klocki czy tarcze. Jak zrobię to napiszę.
-
Peterson, ten przewód z oplecionym drutem pod względem elastyczności jest taki sam jak bez drutu. Drut ma za zadanie tylko zapobiec ew. ocieraniu się przewodu o elementy zawieszenia i uszkodzeniu przewodu gumowego. Prawdziwe "stainless steel braided hoses" mają gęstą plecionkę, która faktycznie uniemożliwia puchnięcie przewodu przy gwałtownym hamowaniu.
-
witaj jagoholiku :) nie słyszeliśmy się od paru dni ;) zgodzę się się z Tobą co do przewodów bo ja nie widzę żadnej różnicy w pracy tych przewodów, ale przed wymianą miałem jeden "nabrzmiały" ( zawsze wymieniam wszystko x2 zresztą wiesz o tym bo u Ciebie zamawiam) trudno mi w tej chwili powiedzieć czy ściąganie na jedną stronę to była kwestia zużytego przewodu, tarcz czy czy klocków bo wymieniłem wszystkao na raz więc nie umiem odpowidzieć, ale nie sądzę że to wina przewodów, z których jestem zadowolony bo jak wspomniałem - jestem z nich akutat zadowolony i nie widzę żadnej róznicy w efektywności ich działania. Być może kociak, którego kupiłem od nowości nie miał wymienianych przewodów więc teraz trudno jest postawic na jedno czy na drugie ( to już kilkanaście lat).
Przewody same w sobie są OK, jak sam napisałeś .Drut ma za zadanie tylko zapobiec ew. ocieraniu się przewodu o elementy zawieszenia i uszkodzeniu przewodu gumowego. więc lepiej wybrać opcję bezpieczniejszą bo mój stary przewóda myślę że był nie zmieniany i wyglądał nieciekawie - był poprostu wybulony ( dziwne słowo)
skutkiem tego mogło być rozsadzenie przewodu przy ostrym hamowaniu, a ja czesto testuję hamulce (średio kilka razy w tygodinu) rozpędzając się do bardzo dużej prędkości i ostro hamując i jeżeli coś mi się nie podoba to "TenCar" witaj i diagnostyka. Wiele razy się przyglądałem i trzeć tam nie ma o co za bardzo (tarcze są wewnętrznie osłonięte osłoną, a więc oddzielone i nie maja styku z ruchomumi częściami zawieszenia jedynie przy ostrym skręcaniu mogą opierać się o nadkola czy oslonę tarcz) więc jeżeli ktoś liczy koszty to śmiało kupujcie bez oplotu (oczywiście u jagoholika ;)) ja zostanę przy przewodach z oplotem. ( też u jagoholka )
Pozdr.
-
Jak ściąga przy hamowaniu, to albo tłoczek zapieczony albo ciśnienie w oponach nierówne. Warto także przyjrzeć się prowadnicom zacisku.
-
Sa zapieczone, ale po wymianie wszystkiego jest OK. hamuje równo, a to że zapieczone (ale zpieczone równo z obu stron ;) bo jest równowaga w hamowaniu) to inna bajka - się zaraz zrobi :) Ciśnienie w oponach z przodu spada, ale staram sie pilnować tego więc z raz w tygodiu jeżdże na kompresor ( jeszcze parę tygodniy i zmiana na nówki letnie - więc wtedy zobaczymy - tj: geomertia, nowe opony i ważone fele ) a tak wogóle to siema szefie ;)
-
Kto wie jaka jest minimalna dopuszczalna grubość przednich tarczy, bo może po prostu zedrę na obecnych jeszcze jedne Black Stuff-y i o wymianie pomyślę za dwa lata :). Tarcze są gładkie ale mają już dosyć wysokie ranty na brzegach, dlatego kombinowałem z wymianą.
-
Xj40(1990) 27mm stare tarcze po 1995 Jaguar (X300) zaczął pisać na tarczach 26mm
-
Odgrzeję kotleta :-gwizd Wymieniam właśnie hamulce tył i zastanawiam się nad klockami Red Stuff i Green Stuff. Green'y mam założone na przodzie i po wymianie skuteczność hamowania wzrosła drastycznie :-gwizd Myślę jednak o założeniu Red'ów, które są odporniejsze na temperatury jeszcze o 100 stopni wzwyż w porównaniu z Green Stuff. Jaga używam w zasadzie w weekendy, żeby się odstresować od jazdy Vivaro... Co za tym idzie - lubię wykorzystać moc kocura, którego trzeba potem wyhamować. Hamulce (szczególnie tylne, na standardowych klockach i tarczach) mocno się grzeją, a jakiś czas temu prawie się zapaliły :-gwizd i dostały bicia :-hehe Przednie na tarczach turbo groove i klockach Green wytrzymały bez żadnego nawet specyficznego smrodu. Myślę jednak o kroku naprzód i wymianie klocków na tyle właśnie na Red. Jak się skończą przednie klocki, też bym wymienił na Red. Pytanie brzmi: czy ktoś z Was używał tych klocków (green i red) i czy ma z tym jakieś doświadczenia i obserwacje?
-
jeździłem na tarczach turbo i klockach redach w peugeocie 605 3.0 i powiem, że redy są bardziej do jazdy typowo agresywnej, ponieważ ich skuteczność pojawia się dopiero na rozgrzanych hamulcach. w mieście dosyć mi piszczały i hamowały nawet troszkę gorzej niż oryginalne, jednak podczas agresywnej jazdy spisywały się rewelacyjnie.
-
Producent zapewnia, że jak są nierozgrzane to hamują równie dobrze jak standardowe, a jak się rozgrzeją to hamują znacznie lepiej. Ale fakty są ważniejsze... Może ktoś jeszcze ma jakieś doświadczenia z tymi klockami?
-
Założyłem jednak EBC Green. Gadałem z Panem z EBC Polska i w sumie odradził mi czerwone, jeśli na przodzie mam zielone. Słusznie mi przypomniał, że hamulce tylne nie powinny być lepsze niż przednie... A że na przodzie mam jeszcze 80-90% grubości klocków, to przecież nie będę ich teraz wymieniał na czerwone... Teraz pozostało docieranie nowych tarcz i klocków i zobaczymy potem jak skuteczność hamowania wzrosła...
P.S. Jak zdjąłem stare tarcze, to się przeraziłem :o Tarcze biły, ale z zewnątrz wyglądały ok, wiadomo nie była już równa powierzchnia tarczy, ale nie było tragedii.
Po zdjęciu i obróceniu tarczy moim oczom ukazało się to:
(http://i945.photobucket.com/albums/ad295/lysyyyy/Zdjcie0098.jpg)
(http://i945.photobucket.com/albums/ad295/lysyyyy/Zdjcie0100.jpg)
Za tarczą jest bardzo blisko osłona metalowa, co na pewno mocno ogranicza chłodzenie, ale żeby aż tak...? ??????
Dobrze, że już są nowiuśkie założone, będzie bezpieczniej :-za
-
Sorry ze dubluję w dwóch działach, ale jutro musze zmienić klocki, a bez waszej pomocy nie wiem jak je założyć.
Dzisiaj kupiłem klocki na przód firmy bendix / jurid i mam pytanie jak je założyc tzn klocki mają ścięta okładzinę z jednej strony (dwa z prawej strony i dwa klocki z lewej)
według mnie są 3-trzy możliwości
1. ścięcia od dołu zacisku
2. ścięcia od góry zacisku
3. scięcia na krzyż tzn zewnętrzne klocki od dołu , wenętrzny klocek od góry ścięcie (lub odwrotnie)
która wersja jest prawidłowa, pytam, bo jutro chce to robić, a nie wiem czy na starych klockach bedzie to widać (o ile wogóle były ścięcia)
załączam kilka zdjęć, bo dużo osób czyta , ale może słabo wytłumaczyłem , i zdjecie pomoże.
(http://img94.imageshack.us/img94/665/20121218184954.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/94/20121218184954.jpg/)
jedna opcja
(http://img198.imageshack.us/img198/8488/20121218185052.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/198/20121218185052.jpg/)
następna opcja montażu
(http://img191.imageshack.us/img191/3403/20121218185118.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/191/20121218185118.jpg/)
lub może tak?
(http://img841.imageshack.us/img841/3063/20121218185146.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/841/20121218185146.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Ja na EBC miałem ścięte z obu stron. Moim zdaniem załóż je tak, aby nacięcie było od strony "natarcia", czyli tak, aby obracająca się tarcza wchodziła DO klocka od strony jego ścięcia. Może to powodować wolniejsze jego zużycie...? ??????
-
to tak myślisz, jak na rysunku
(http://img12.imageshack.us/img12/5387/756556.png) (http://imageshack.us/photo/my-images/12/756556.png/)
-
Ja bym tak założył.