FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ X350, X358 (2003-2009) => Wątek zaczęty przez: mbolo w Kwiecień 15, 2021, 10:00:58 am
-
Nadszedł czas na kupno opon Xj8 4,2. Pierwszy raz to robię i brak doświadczenia a decyzja na kilka lat.
1. Letnie czy całoroczne (np Michelin Cross Climate+)
2. Marka
3. Standardowy rozmiar to 235/50/18 , czy wchodzić w 245/45/18
Czy ktoś ma doświadczenia odnośnie rozmiarów, marki itp. Spotkałem na olx takie ogłoszenie (czy warto nad tym myśleć - https://www.olx.pl/d/oferta/felgi-19-jaguar-xkr-xk-xf-xj-ideal-CID5-IDIfpNn.html)
Bedę wdzięczny za wszelkie uwagi. Z góry dziekuję.
-
Zakładaj oryginalne rozmiary. Używam Pirelli Sottozero 3 na zimę i Continental ContiContact 5 na lato. Jestem zadowolony. 245/45/18 miałem i przekłamywał prędkościomierz. Unikaj opon RUNFLAT. Są głośne i twarde.
-
Zalezy jak jezdzisz autem ;) Jak okazyjnie to na calorocznych przesmigasz ale jak jest to typowe daily i latasz po autostradach to bral bym letnie + ziomowe.
Jakies premium raczej niz chinole ;)
Na lato mam P zero na tyl i Hankooki na przod, Pirelki bardzo fajne choc moje juz sie koncza i lubia urwac trakcje przy szybszym ruszaniu :)
Chociaz na zime mam debice i jest w miare ok - bez szalu ale powyzej 150 w zimie nie latam... :P
Conti moge tez polecic, mialem swojego czasu w accordzie type R - lata temu, latalem na nich non stop 180-200+ bez problemu
-
Jeżeli masz więcej niż jeden samochód to warto się zastanowić, czy w ogóle inwestować w letnie opony. Przez pandemię jeździmy teraz chyba wszyscy dużo mniej co powoduje, że w moim przypadku przy kilku samochodach roczny przebieg każdego z nich pewnie nie przekroczy 5-6 tys. kilometrów, z tego połowa latem. Taki przebieg nie zaszkodzi oponom zimowym i dlatego wymiana na letnie staje się nieuzasadniona. Może w jednym aucie założę letnie koła po to, żeby w największe upały chronić zimówki w pozostałych i będę nim jeździł wtedy, gdy będą największe upały.
-
Ja tam olałem zimówki, od kilku lat na samochodach mam całoroczne. Na kocie GodYeary LS2, chociaż w góry zimą kotem pojechać bym się nie odważył nawet na zimowych. Trakcja i manewrowanie w śniegu tym klocem przy tylnym napędzie to jakaś masakra. Kompaktem z przednim brykałem po górkach, zero problemów.
-
Całoroczne to jest chyba rzeczywiście najbardziej rozsądne rozwiązanie. Jak zjeżdżę moje zimówki to pomyślę nad całorocznymi. Pozdrawiam :)
-
Ja od kilku dobrych lat przerzuciłem się w swoich autach na wielosezony i uważam że w naszych warunkach klimatycznych to strzał w dychę (jeżeli robisz przeciętne / średnie przebiegi i nie jeździsz jak rajdowiec). Tylko zauważyłem, że muszą to być opony marki premium, w średniakach, o budżetowych nie wspominając mieszanka gumy jest jednak zauważalnie gorsza, co w związku z tym powoduje, iż opony nie spełniają swojej roli jako uniwersalne... stają się ,,śliskie" w temp. ujemnych lub wyższych temp. w lecie, w zależności czy mieszanka jest nastawiona bardziej na zimę czy lato...
W związku z powyższym mogę polecić z czystym sumieniem opony wielosezonowe Goodyear Vector 4season G2 lub G3...
Generalnie rynek opon wielosezonowych bardzo mocno się rozwija i jest już coraz więcej modeli opon różnych producentów stających się naprawdę uniwersalne. Poprzeglądaj testy opon wielosezonowych w porównaniu do letnich / zimowych.
-
Dziękuje za rady . Podjąłem decyzje na wybór całorocznych z wyższej półki pozostaje tylko sprawa czy standardowe 235/50/18 czy 245/45/18 . Widziałem wpis że ten drugi rozmiar przekłamuje wskazania licznika. Czy samochód jest niżej czy wyżej przy rozmiarze 245/45 /18
-
https://www.opony.com.pl/narzedzia/zamienniki-opon/235/50r18/?#
-
Dzięki. Nie wiedziałem , ze coś takiego jest. Ostatnie pytanie czy oprócz różnicy wizualnej jest jakaś w komforcie jazdy ?
-
Jeżeli by to było R30 to komfortu już by prawie nie było bo wtedy każdą dziurę odczujesz i felgi można krzywić a że tak powiem na takich balonach to jedziesz jak na poduszkach.
Jeszcze jedno, niski profil (R30) jedziesz jak po szynach czyli w zakrętach dość sztywno a na wysokim profilu auto się poddaje czyli bardziej się przechyla.
Teraz weź pod uwagę wskazania prędkościomierza bo będą błędy we wskazaniach i niekiedy możesz się zdziwić :o
Przy takim zamienniku nie poczujesz różnicy.
Co będzie jak będzie wypadek i ubezpieczyciel zauważy opony bez homologacji dla danego auta? Brak wypłaty odszkodowania i to nie ważne z czyjej winy było.
-
Ostatnie pytanie czy oprócz różnicy wizualnej jest jakaś w komforcie jazdy ?
Jest i to GIGANTYCZNA!!! Na 235/50R18 płyniesz jak na latającym dywanie, na 255/35R20 czujesz się jak w gokarcie. Mam takie koła z felgami Sepang 20 cali, autko wygląda na nich jak Marcelina Zawadzka w 12-sto centymetrowych szpilkach, co jednak z tego skoro jeździć się na tym nie da. Na 18-stkach autko prowadzi się jak Marcelina w lekkich tenisówkach ;D
-
Na 20” da się jeździć tylko po dobrych drogach i autostradach, na innych i gorszych już jest kiepsko
-
No jest jeszcze wariant pośredni czyli 19, uważam, że jeździ się na nich całkiem komfortowo i wyglądają nieźle, of kors chciałbym mieć 20 i może kiedyś sobie sprawię nowy zestaw w przypływie szaleństwa ;)