FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XF (2008 - obecnie) => Wątek zaczęty przez: zzzz w Kwiecień 01, 2021, 22:19:12 pm
-
Wybaczcie że tak wpadam, ale zostałem właśnie wrobiony w oglądnięcie auta przed zakupem- jutro rano. Francuz, 2009r, 250tys km, 28tys PLN. Ma już chyba nalatane tyle żeby uznać go za loterie lub coś gorszego. Nie piszcie mi że to poroniony pomysł, ale to raczej będzie tak że jak nie pojadę, to auto zostanie kupione (wzrokiem).
Tak że zapuszczam się w internety, ale czasu mało i pewnie coś mi umknie. Wiem już żeby przyglądnąć się kasowaniu luzów zaworowych przy odpaleniu i czas do zgaśnięcia kontrolki oleju. Błędy pewnie będą pokasowane, ale przyda się się sprawdzenie korekcji wtrysków (jakie są dopuszczalne), na co jeszcze zwrócić uwagę?.
-
najbardziej ryzykowny silnik w XF i jeden z najbardziej awaryjnych ogolnie (nie tylko w XF ale rowniez w starszych jaguarach, citroenach i peugeotach) - sam nie mialem w swoich ale wystarczy poszukac na forach - wiekszosc uzytkownikow odradza zakup...
-
Jak mawiają - a później auto jest w systemie argentyńskim. Czyli auta nie ma, bo stoi po warsztatach a płacić za naprawy trzeba. ;D
Syf, kiła i mogiła. Co sprawia, że szukasz beznadziejnego diesla zamiast przyzwoitej wolnossącej benzyny?
-
Od 2 lat użytkuje 2.7 i póki co z autem nie miałem większych przygód, poza cieknącym płynem chłodniczym, oberwanych katalizatorach, padniętej kamerze i alternatorze.
Olej i filtry zmieniane co 10kkm.
Miałem a6c6 2.0tdi w multitronicu. Ponoć najgorsza konfiguracja. Poza typowymi usterkami aut z przebiegiem 200kkm żadnych większych problemów.
Może to jest kwestia dbania o auto, a może przypadek.
Wysłane z mojego SM-M215F przy użyciu Tapatalka
-
Ja tez jestem zdania ze "jak dbasz, tak masz".
Niestety auto z tym przebiegiem powinno chociażby mieć olej zmieniany około 25 razy...
Mialo?
wg mnie ryzyko jest duze ze nie bylo zadbane.
-
Pewnie ciężko teraz zweryfikować czy był serwis na czas. Chyba że książka jest z fakturami i paragonami. Jak przedmówcy piszą zależy jak trafisz. Ale Jag pociągnąć po portfelu potrafi:-) Napisz czy kupiłaś i jakie wrażenia po ochłonięciu?
-
stan konta, zdolność kredytową, miłość rodziny i chęć do zrzuty na słupek? jakoś tak
-
Powielacie opinie a prawda jest taka że awarie tego silnika są na własne życzenie uzytkownika. Mój ma 245 kk i śmiga bez uwag, olej co 8-10 tys km to must have inaczej będą te powszechne narzekania. Jeżeli kupujesz i nie znasz historii to koniecznie wymiana panewek, kontrola wału, świeży olej po tys km, potem co 8 i tak dociągniesz do 650 tys, tak miał znajomy jak sprzedawał i nabywca z tego co wiem dalej jeździ.
-
Oglądnij sobie filmik o wersjach silnikowych Jaga w benzynie i dieslu
https://www.youtube.com/watch?v=4nGXU8TnMTQ&ab_channel=4WheelsUK
-
Mialem/mam prawie te wszystkie omawiane w filmie silniki powyżej 240 KM i mogę dużo o nich powiedzieć i uwierz że wszystko zależy od eksploatacji, oczywiście 2,7 jest najdelikatniejszy na dole ale dlatego olej co 8 tys i dociągniesz do pół miliona, no i jeszcze w połowie profilaktyczna wymiana panewek. Największy problem miałem z 3.0 D przez pękające kolektory ssące.
-
Osobiście ,na własne życzenie ,dociągnąłem do 292k i nie widzę różnicy w sprawnosci ani w hałaśliwości tego silnika w porównaniu do stanu na 150k ( przy nim kupiłem). Tzn.chciałem powiedzieć że ja go wcale nie słyszę w czasie normalnej jazdy,choć na postoju parkocze.Jak zawsze.