FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => X-TYPE (2001-2010) => Wątek zaczęty przez: lukasz_slask w Kwiecień 01, 2021, 09:52:58 am
-
Witam po długiej bezawaryjnej przerwie :)
Po prawie bezawaryjnych 5 latach śmigania pojawił się dość poważny problem.
Samochód w zimie, przy mrozach ok -12oC zaczął mieć następujący problem: nie trzymał obrotów, chwilę po odpaleniu obroty spadały do ok 500, podbijał je do ok 1000-1200 po czym znów spadały do ok 500 (trzęsienie autem). Działo się tak do lekkiego nagrzania silnika może ze 2-3 minuty, później można było normalnie jechać. Zbagatelizowałem ten problem jednak po czasie przy dodawaniu gazu zacząłem odczuwać spadek mocy i coraz głośniejszy basowy dźwięk. Na chwilę obecną auto nie ma mocy, przy dodaniu gazu auto dławi się, czasem nawet tak jakby przygasa i szarpnie towarzyszy temu dziwny, basowy dźwięk przy mocniejszym dodaniu gazu. Auto posiada LPG ale powyższe objawy są identyczne na gazie jak i na benzynie. Check oczywiście się świeci.
Na luzie auto w miarę bezproblemowo wkręca się na obroty, i na zimnym silniku i na ciepłym.
Z błędów które udało się wyczytać to wypadające zapłony na jednym banku (bodaj 1, 3, 5 cylinder).
Co zostało zrobione: wymienione świece, sprawdzenie cewek – bez poprawy. Dodatkowo katalizator z banku gdzie zdiagnozowano wypadające zapłony został sprawdzony wizualnie (od środka) i wygląda na sprawny (niezapchany, siatka w dobrym stanie).
Macie jakieś pomysły co dalej sprawdzać?
-
Basowy dźwięk może wskazywać na nieszczelność w dolocie, zrób próbę szczelności z epapierosem.
-
Pierwotną przyczyną jest lewe powietrze - najprawdopodobniej na dolnych uszczelkach kolektora (wymień oba komplety)
Spowodowały zmiany map paliwowych i wysterowania pompy paliwa. Doraźnie możesz odpiąć aku na 15min i wyzerujesz mapy. Natomiast bez usunięcia nieszczelności temat szybko wróci
-
Cześć!
Dziękuję za podpowiedzi, zrobiłem próbę szczelności koloktora i wygląda właśnie że dolne uszczelki przepuszczają powietrze.
Akumlator już wcześniej próbowałem odpinać ale to nie pomogło.
Na chwilę obecną dostałem się do uszczelek i faktycznie - dolne uszczelki są bardzo spłaszczone i mam nadzieje że to one były powodem tej awari.
Górne wg mnie są w dobrym stanie, wymieniane ok 4 lata temu - przy okazji montażu LPG.
Mam jeszcze pytanie, ze względu na to że mam zamonowany LPG dosyć trudno było wyciągnąć te uszczelki i przy wyciąganiu tej plastikowej częsci z uszczelkami "rozciekł" się wtryskiwacz benzyny i domyślam się że będe musiał odpowietrzać listwę. Czy mogą być z tym jakieś problemy?
Dziękuję za dotychczasową pomoc! ;)
-
Nic nie musisz odpowietrzać. Samo się odpowietrzy - pewnie nawet nie zauważysz, że coś było nie tak.
-
Nie żeby coś, ale miałem wtryski na wierzchu i jedyne co, to ciut dłużej kręciłem rozrusznikiem, więc potwierdzam, nic nie musisz odpowietrzać ;D
Pzdr.
-
Aha, i po wymianie aku do odpięcia na 15min
-
Witam po dość długiej przerwie...
Uszczelki wymienione, aku oczywiście odpięty ale samochód "chodzi" jeszcze gorzej.
Na moje oko to katalizator jest zatkany i spaliny cofały się właśnie przez te uszczelki - stąd były one w tak kipeskim stanie. Teraz po wymianie na nowe, spaliny nie mają którędy uciec i stąd gorsza praca silnika.
Drugim objawem który zauważyłem to przepocenia silnika.
Nigdy nie miałem z tym problemów, silnik był w miarę czysty, obecnie widzę że w kilku miejscach pojawiły się "wilgotności".
Także stawiam na zatkany katalizator, ten od strony chłodnicy. Macie jakiś sposób żeby sprawdzić czy to katalizator? Myślę nad poluźnieniem sondy lambda przed katalizatorem i sprawdzeniu jak wtedy auto będzie się zachowywać... Tylko czy wtedy od razu nie przejdzie w tryb awaryny z wykręconą sondą?