FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ X350, X358 (2003-2009) => Wątek zaczęty przez: nowyzielony w Kwiecień 11, 2020, 16:41:57 pm
-
Witajcie ponownie, projekt XJ Nigdy niekończąca się opowieść ciąg dalszy. Tym razem kwestia amortyzatorów. Jeżdzę od miesiąca głównie miasto i niby jest ok, ale na badaniu wyszło coś takiego. Czy naprawdę wszystkie 4 powinny być wymienione? :-boks :-boks
-
A sprawdzane były na zgaszonym aucie. Bo widzę inaczej elektronika będzie korygować.
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
-
Cholera, kto wie czy wyłaczył silnik. W takim razie zrobię jeszcze raz teraz na pewno z wyłączonym. Zakładając jednak że był wyłączony, to przecież z takim wynikiem nie dałoby się jeździć - czy się myle?
-
Dodam że auto stoi równo, nie opada nawet po wielu dniach, kompresor niesłyszalny. Teoretycznie na co mam 90% pewności auto ma 130tys km, zakładam jednak że nikt wcześniej ich nie wymieniał, a ich żywotność kończy się przy około 150tys.
-
Czy są jakieś charakterystyczne objawy niesprawnych/niewydajnych amortyzatorów oprócz opadania etc.?
A jezeli chodzi w końcu o wymianę, to oczywiście wymieniać parami. Widziałem firmę, które sprzedaje zapewne regenerowane po 1200zl z 2 letnią gwarancją lub w Gdańsku z roczną gwarancją. Pytanie które wybrać, bo zakładam że kupowanie używanych to loteria i strata pieniędzy.
Zakładam że niestety nie obejdzie się bez wymiany, ale z tego co czytam to mimo wymiany ludzie czasami nadal mają problemy. Czy macie sprawdzone miejsca, w których robiliście tą usługę?
-
Amortyzator sam w sobie nie odpowiada za opadanie auta tylko nieszczelny miech. A tu musimy rozróżnić. W zawieszenie 350 można wymienić sam amor jak i sama gumę i takie regenerację się przeprowadza. Trzymanie poziomu i nie opadanie nie ma nic wspólnego z amortyzatorem. Jeśli czujesz że auta pływa lub jest zbyt miękkie może to być oznaką zużycia samych amorów nie całego elementu resującego.
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
-
ok, dziękuje za wyjaśnienie tej kwestii.
Powtórzę badanie amortyzatorów i zobaczymy czy wyniki będą podobne.
Martwi mnie jednak fakt, że o ile przód ma podobny wynik: 17% i 15%, to tył lewy jest bardzo dobry (74%), a prawy jedynie 26%. Czy może tak być i czy w takiej sytuacji wymieniać tylko jeden, bo przód wiadomo że dwa. Wiedziałem że z tymi amorami może być problem, ale że od razu wszystkie do wymiany.
I ostatnie pytanie, czy ich wymianę przeprowadzić w warsztacie, który już coś takiego robił, czy zrobi to każdy dobry warsztat? Chyba, że możesz kogoś polecić, mieszkam co prawda w Olsztynie, ale mogę dojechać, to nie problem. Lepsze to niż stres, że ktoś coś spieprzy.
Z góry dziękuje Ci za informację, widzę że dużo się udzielasz i masz sporą wiedzę. Zakładam, że jeździsz Jaguarami od dłuższego czasu i wiedza poparta empirią :) Ja z kolei kiedyś kupowałem i sprzedawałem same S-typy i zawsze podobał mi się X350, udało mi się kupić okazyjnie auto z oryginalnym przebiegiem 130tys km i naprawdę wizualnie oraz wnętrze jest w bardzo dobrym stanie. Silnik, skrzynia pracują idealnie, czysty, suchy, garażowany.
Z problemami z zawieszeniem się pogodziłem, nie mam jednak doświadczenia z mechanikami, którzy takimi autami się zajmują i nie kasują kosmicznych kwot. Rozumiem, że to Jaguar i trzeba liczyć się z kosztami, ale warto je chociaż trochę próbować zoptymalizować :)
Jeszcze raz dzięki za pomoc.
pozdrawiam
Dawid
-
zawsze podobał mi się X350, udało mi się kupić okazyjnie auto z oryginalnym przebiegiem 130tys km i naprawdę wizualnie oraz wnętrze jest w bardzo dobrym stanie. Silnik, skrzynia pracują idealnie, czysty, suchy, garażowany.
I tu jest przyczyna Twoich problemów. Obawiam się, że ta "okazja" będzie Ciebie jeszcze sporo kosztować. Przednie amorki pewnie do wymiany, bo gdyby system korygował to byłoby jak z tyłu, jeden idealny a drugi słabszy...
-
Powiem tak, wiele osób na forum pisało, że za tą cenę braliby w ciemno :D więc uznałem że w razie czego na pewno odzyskam zainwestowane pieniądze - to po pierwsze. Liczyłem się z kosztem 10 tys zł które będę musiał dołożyć do auta i jest to do zaakceptowania. Znam całą historię auta i to mnie skłoniło do jego zakupu. Niemniej jednak tak jak mówisz, może być sporo problemów i mam jedynie nadzieje, że uda się go doprowadzić do porządku.