FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ X300, X305, X308 (1994-2003) => Wątek zaczęty przez: Michal_C w Listopad 10, 2018, 11:58:41 am
-
Panowie, skończyły mi się pomysły. Świece nowe, cewki nowe, przepływka podmieniana, filtr paliwa, itd. Co ciekawe, jak działa to idzie idealnie, do wyłączenia silnika. Jak krztusi, to tak samo do wyłączenia silnika. To może być nawet 5 minut odstępu. Nie ma znaczenia czy ciepły czy zimny. Czujnik położenia wału wymieniony na nowy, wcześniej gasł i wywalał p1610 (błąd komputera). :-help
-
Może czujnik położenia przepustnicy. Nigdy go nie dotykalem w obawie co będzie później ale może warto spróbować czyszczenia?
Miałem kiedyś taki przypadek, który nie został rozwiązany ale to chyba bez związku. http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,35082.msg275986.html#msg275986
Skoro wywala błąd komputera, ja bym zawiozl do fachowca w celu weryfikacji pod kątem zimnych lutow. Demontaż szybki i łatwy. Kiedyś nawet do niego zaglądałem jak szukałem rozwiązania problemów z niestabilna praca silnika. Zajrzyj może jakaś wtyczka, kabel masowy czy cokolwiek jest źle skręcone. Ale to byłoby za proste i piękne w wypadku Jaguara...
-
Chyba będę musiał wyregulować ten czujnik położenia przepustnicy. Są gdzieś dane, jakie ma podawać napięcia, a ponoć ruszenie go niechcący może nieźle namieszać. Pytanie, czy w takim razie, byłyby okresy, gdy jedzie zupełnie normalnie?
Błąd był przed wymianą CPS, teraz jest ok.
-
CPS czyli?
Właśnie z obawy o narobienie sobie problemów go nie ruszalem. Chyba nie są potrzebne Ci konkretne dane do tego czujnika tylko musisz zmierzyć na nim napięcie przy zamkniętej przepustnicy i później po czyszczeniu dokładnie tak samo go ustawić. Problem polega nie na katalogowych danych tylko na danych, które są zapisane w ECU.
-
Crankshaft Position Sensor. Pewnie to jakiś babol elektryczny, bo nie wierzę, by źle ustawiony czujnik przepustnicy raz dawał zły sygnał, potem dobry. To samo lambdy itp. Ale może się mylę.
-
Czujnik nie potrzebnie wymienialeś, nie był stary...
Najgorszy rodzaj usterki, dopóki nie zepsuje się 'na stale' ciężko będzie zdiagnozować.
-
A może masz EGR i ci sie przycina
-
Nie ma
-
Przed wymianą CPS często gasł, po wymianie jest ok. Zostawię go chyba u specjalisty jakiegoś i niech się z tym bawi.
-
Nie grzebałeś może przy sondach lambda? Mają takie same wtyczki, łatwo je pomylić. Kiedy je pomyliłem, mój silnik okresowo wpadał w drżenie.
-
Nie wiem truten23, ktoś je niby sprawdzał w 2 warsztatach, może tam poknocili. Sprawdzałem wszystkie styki w komorze silnika, spryskałem środkiem do elektryki, wszystko pieknie wygląda. Sprawdziłem napięcia na czujniku położenia przepustnicy, są idealne. Zastanawiam się teraz, czy przypadkiem linki skrzyni biegów trzeba wyregulować, oraz potencjometr przy lewarku. Ostatnio biegi mi się nie podświetlają, a 2 i 3 to już w ogóle nie wiadomo czy łapie, bo lewarek swobodnie chodzi przód/tył, nie pozostając w porządanej pozycji.
-
http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,29837.msg265188.html#msg265188
Zobacz mój post w tym temacie, numer #12. Być może wpadłeś na dobry pomysł.
Problem za mojego posiadania ustąpił dlatego dałem sobie spokój.
-
No widziałem ten post. Ale zanim wymienię, to spróbuję wyregulować.
-
:Update: zbyt niskie ciśnienie paliwa, pompa do wymiany. Do tego wypada zapłon na 3 cylindrze.Pewnie wtryski do czyszczenia, ale to już sprawdzą w warsztacie. Po sylwestrze dam znać. :-tylko
-
Sytuacja wygląda następująco:
-silnik jest w dobrym stanie, trzyma ciśnienia, uszczelki są dobre, kompresja dobra;
-silnik krokowy działa i jest czysty;
-przepustnica działa i jest czysta;
-cewki wszystkie nowe i czyste;)
-świece wszystkie nowe i czyste;
-czujnik położenia wału nowy i czysty;
-przepływomierz działa, pomiary są ok;
-lewego powietrza nie ma na 100%;
-kolektory wydechowe całe;
-sondy dobre, sprawdzone;
-czujnik położenia przepustnicy - pokazuje 0.59 do 5.8V. Ale test był przeprowadzony na wyłączonym silniku. Podobno wibracje od działającego mogą już wpływać na złe odczyty przy padającym czujniku.
-pompa paliwa nowa, filtr też;
-układ EVAP sprawny;
-wtryskiwacze dwukrotnie przeczyszczone Liquid Molly do wtryskiwaczy;
-zawory dolotowe przeczyszczone Liquid Molly do zaworów;
-spalanie w normie;
Jak już wiemy na czym stoimy - nie były wymieniane tylko przepływomierz oraz czujnik położenia przepustnicy. Symptom jest obecnie taki, że samochód kilka dni jeździ ok, potem po 10-15 minutach jazdy obroty wzrastają po puszczeniu gazu do 900 na D przy postoju, oraz mimowolnie 1300 na D gdy się toczy. P jest na 900-1000. Dodatkowy objaw to reakcja na mocniejsze wciśnięcie gazu. Obroty spadają o kilkaset RPM na sekundę, by potem iść normalnie w górę. Nie ma znaczenia czy w tym momencie mam 1000 czy 3000 obrotów. Gdy gaz wciskam delikatnie i stopniowo, obroty też wchodzą liniowo, czyli wszystko gra. Teraz ciekawostka - gdy zaparkuję z włączonym silnikiem i odłączę przepływomierz, silnik się chwię potrzęsie, po czym działa normalnie i objaw zrzucania obrotów przy szybkim otwarciu przepustnicy znikają. Gdy podłączę ponownie przepływkę, to sam, objawy znikają. Tak samo wyłączenie silnika.
Przepływomierz czyściłem jakimś dedykowanym sprayem, ale nie wiem na ile to zadziałało z racji tej metalowej siatki. będę musiał powtórzyć pewnie.
Jakieś pomysły?
-
Miałem podobny objaw po regulacji czujnika położenia przepustnicy. Było opisane już. Na szybko regulacja napięciowa czujnika jest ok, ale sprężyna naciągająca jest już stara i nie ma właściwego napięcia. Napiąłem bardziej sprężynę, ale to spowodowało nieregularne występowanie objawów jak u ciebie. Nagle podniesione obroty biegu jałowego. Poza tym wszystko działało jak należy. Dodatkowo problemem okazała się linka, przycierała się w pancerzu i lekko blokowała. Wtedy były podniesione obroty, wystarczyło lekko palcem puknąć w linkę przepustnicy i wszystko wracało do normy. Pomogło przeczyszczenie i lekkie poluzowanie napięcia sprężyny.
-
Problem już rozwiązałem już w marcu. Do końca nie wiem jak, bo kilka rzeczy na raz robiłem. Cała sytuacja dość dziwnie wyglądała.
Otóż - zacząłem od czyszczenia MAFa. Mam dwa, oba wyczyszczone dedykowanym sprayem w sposób taki, że wyjąłem cały układ z obudowy by mieć na wierzchu obydwa czujniki, dzięki temu miałem pewność efektu. Bez rozbierania wg mnie takie czyszczenie nie ma sensu. Niestety nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów, samochód wciąż się krztusił. Dwa dni później u mechanika robiłem kilka pierdół - wymiana czujnika temperatury wody, oraz uszczelnienie śrub pokrywy zaworów, bo przy wymianie uszczelek dałem dupy nakładając dodatkowo uszczelniacz, przez co po kilku dniach te uszczelki pod śrubami mi powyciskało i lało olej. Wymieniana była także pompa wspomagania na regenerowaną (regeneracja to dość prosta rzecz swoją drogą). No i kolejnego dnia jak odebrałem samochód, już od początku były tradycyjne objawy, nawet z miejsca parkingowego nie wyjechałem. Stanąłem więc po kilkuset metrach by wyłączyć i włączyć silnik. I od tego momentu, ani razu żaden objaw się nie pokazał. Spalanie w trójmiejskich korkach mam na poziomie 16 litrów (było 20), dynamika taka jak powinna być, generalnie wszystko gra.
Reasumując - stawiam na lewe powietrze przedostające się przez szpary pod śrubami pokrywy zaworów, wędrujące potem do dolotu przez odmę. Albo MAF potrzebował kilka dni na adaptację. Nie mam pojęcia.