FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Ogólny (Tematy Jaguarowskie i nie tylko) => Nowi Forumowicze i Jaguary => Wątek zaczęty przez: PawelStype w Wrzesień 16, 2018, 16:28:43 pm
-
Dzień dobry, z tej strony nowy użytkownik forum z okolic Opola.
Posiadam Jaguara s-type 4.0, rocznik 99 :)
Auto zakupione w styczniu 2016 roku z okolic Środy Wielkopolskiej od starszej Pani, która odziedziczyła autko po świętej pamięci mężu, który to dostał go bodajże w 2010 od kuzyna z Niemiec. Przebieg przy zakupie 135 tys km, więc można powiedzieć, że prawdziwa perełka... ;) Wszystkie dokumenty, książki serwisowe, koperta z kodem do radia, komplet kluczyków itp potwierdza historię autka. Czy więc trafiła się super okazja? I tak i nie. Z powodu niskiego przebiegu, autko nie zostało wyleczone z żadnych typowych bolączek i wad fabrycznych s-type :'( Co ciekawe w jagu siedział jeszcze FABRYCZNY akumulator :o Pozwólcie, że spróbuję spisać listę napraw jakie w nim dokonałem, posłuży mi to również w przyszłości w ramach uporządkowania wydatków :)
2016:
Po zakupie od razu zrobiłem:
-amorki przód
-wymiana oleju i wszystkich filtrów
-porządek z klimatyzacją (wymiana pękniętej rurki)
-wymiana wszystkich nakrętek od kół
-wszystkie świece
-akumulator
Po jakimś czasie zaczęły świrować zamki co skończyło się wymianą 3 z nich, dodatkowo kompletna diagnostyka komputerowa, która wykazała brak jakichkolwiek błędów
2017:
-padł wyświetlacz od przebiegu i komputera pokładowego - wymiana na inny używany i przeprogramowanie immo
-wszystkie tarcze hamulcowe i klocki
-uszczelka pokrywy zaworów
2018, ostatni miesiąc:
-minidrgania podczas postoju - wymiana cewki, problem rozwiązany
-problemy z wyciekającym płynem chłodniczym - uszczelnianie układu, jak zapewne się domyślacie skończyło się na wymianie zbiornika wyrównawczego, który był kompletnie popękany ;)
-zaczął hałasować rozrząd - kolejna z bolączek s-type z początku produkcji - wymiana dwóch górnych plastikowych napinaczy na metalowe i łańcuchów, 2 uszczelki pokrywy zaworów
Zapewne o czymś zapomniałem, ale to tak z grubsza historia napraw ;)
Teraz kotek chodzi jedwabiście, pięknie mruczy, jak trzeba to pokazuje pazurki, a w przyszłym tygodniu jadę nim do szklarskiej poręby, nie mogę się doczekać :D
-
Witaj :-bry Olej w skrzyni wymieniałeś? :-super
-
Witaj jcpf-stanby , 4.0 nie były udanymi jednostkami co nie znaczy że nie pochodzi. powodzenia
-
Co do oleju w skrzyni miałem już kupioną uszczelkę i wymieniać, ale mechanik powiedział, że ten olej jest idealnie czysty i nie ma sensu, więc tego nie robiłem, no i co mogę powiedzieć to od tych 2,5 roku jeżdżenia skrzynia chodzi idealnie, nic nie szarpie nic nie szumi ;) Ale dla świętego spokoju zamierzam tak czy siak go zmienić w najbliższym czasie ;)
Jak to jest nieudana jednostka, to nie wiem co nią jest :D kultura pracy silnika piękna, chodzi cichutko jak elektryczny, jeździłem różnymi autami, ale ten silnik najbardziej mi się podoba, zaraz na drugim miejscu jest busso z alfy, którą też miło wspominam ;) Czytałem oczywiście sporo o nikasilu, ale z tego co się dowiedziałem, to problem występował w ameryce, gdzie paliwo powodowało jego wypłukiwanie, a to autko nie jest z USA, więc też mam nadzieję, że posłuży długie lata ;) :-A
-
Czepiając się tego nieszczęśliwego 4.0 który na każdym kroku jest postrzegany jako nieudany z mojego doświadczenia stwierdzam że to jakieś powielanie informacji bo coś..., kiedyś..., gdzieś..., komuś.... Owszem silnik ma wadę konstrukcyjną w postaci rozrządu który potrafi się przedwcześnie rozpaść ( napinacze i ślizgi ) ale wystarczy wymienić i spokój na kolejne 200tyś km, co do nikasilu były z tym kłopoty ale u nas są to przypadki sporadyczne, dużo częściej dzwoni ktoś do mnie za słupkiem z 3.0 niż do 4.0 więc jednak chyba ten silnik nie jest aż taki nieudany jak go wszyscy opisują... :-gwizd
Wymiana tylko górnych napinaczy w tym silniku prędzej czy później się zemści więc proponuję zdjąć dekiel i zobaczyć jak wyglądają ślizgi i dolne napinacze, poniżej foto jak klient wymienił tylko górne napinacze.
-
dużo częściej dzwoni ktoś do mnie za słupkiem z 3.0 niż do 4.0 więc jednak chyba ten silnik nie jest aż taki nieudany jak go wszyscy opisują... :-gwizd
Niemniej 4.0 wyjechało z salonu w dużo mniejszej ilości niż z 3.0. Wystarczy zobaczyć na ogłoszenia, że 3.0 to znaczna większość S-Type ;)
-
Wymiana tylko górnych napinaczy w tym silniku prędzej czy później się zemści więc proponuję zdjąć dekiel i zobaczyć jak wyglądają ślizgi i dolne napinacze, poniżej foto jak klient wymienił tylko górne napinacze.
Jaki przebieg miał ten silnik? Ja wymieniłem same górne, ponieważ te plastikowe napinacze zaczęły hałasować, no i do nich jest w miarę łatwy dostęp, do całego rozrządu trzeba by wyciągać cały silnik, a aktualny przebieg mam bodajże 145tys, a w założeniu to chyba taki rozrząd powinien wytrzymać 400tys? :D
-
Nie trzeba wyciągać silnika do rozrządu, przebieg niecałe 200tyś km nie pamiętam już dokładnie. Klient wymienił górne napinacze bo przy odpalaniu stukały. Później nastała cisza i jeździł tak jakieś 15tyś km. Pewnego dnia jak odpalił to silnik tak stukał że trafiło do mnie ( na takim rozrządzie do mnie dojechał ) Na zdjęciu może dobrze nie widać ale cała płoza zmielona leżała w misce z przytkanym smokiem a metalowa konstrukcja płozy pęknięta w pół leży pod dolnym kołem.
-
Nie trzeba wyciągać silnika do rozrządu, przebieg niecałe 200tyś km nie pamiętam już dokładnie. Klient wymienił górne napinacze bo przy odpalaniu stukały. Później nastała cisza i jeździł tak jakieś 15tyś km. Pewnego dnia jak odpalił to silnik tak stukał że trafiło do mnie ( na takim rozrządzie do mnie dojechał ) Na zdjęciu może dobrze nie widać ale cała płoza zmielona leżała w misce z przytkanym smokiem a metalowa konstrukcja płozy pęknięta w pół leży pod dolnym kołem.
Mi mechanik mówił, że tak ciasno i by musiał wyciągać, jak to zrobić bez w takim razie? I czy dolne napinacze też są tak awaryjne jak te górne plastikowe? Bo z tego co mówił dostawca części, że głównie te górne się psują i je ludzie kupują ;)
-
Dolne napinacze pękają tak samo jak górne a sprzedają najczęściej górne bo te można wymienić demontując samą pokrywę zaworów ;) W skrócie żeby wymienić rozrząd demontujesz wiatrak chłodnicy z obudową, przewody chłodnicy, demontujesz pokrywy zaworów, odkręcasz alternator, sprężarkę klimy i pompę wspomagania które wystarczy odsunąć, następnie odkręcasz od bloku wsporniki - prawy alternatora i wspornik lewy od pompy wspomagania i sprężarki klimy. Odkręcasz główną śrubę wału z kołem pasowym, przedni dekiel i rozrząd na wierzchu a miejsca jest naprawdę sporo :D
-
Ostatnimi czasami nie obserwuje mobile.de , ale był czas że wiele było ich na sprzedasz z uszkodzonym silnikiem 4.0 za śmieszną kasę . Wydaje mi się jednak że wiele większa ilość tych aut była produkowana jednak z jednostką 3.0 więc procent awaryjności jest w tym przypadku inny.
-
Dolne napinacze pękają tak samo jak górne a sprzedają najczęściej górne bo te można wymienić demontując samą pokrywę zaworów ;) W skrócie żeby wymienić rozrząd demontujesz wiatrak chłodnicy z obudową, przewody chłodnicy, demontujesz pokrywy zaworów, odkręcasz alternator, sprężarkę klimy i pompę wspomagania które wystarczy odsunąć, następnie odkręcasz od bloku wsporniki - prawy alternatora i wspornik lewy od pompy wspomagania i sprężarki klimy. Odkręcasz główną śrubę wału z kołem pasowym, przedni dekiel i rozrząd na wierzchu a miejsca jest naprawdę sporo :D
Dzięki wielkie za informację! Heh, tak to jest z takimi autami, mechanicy nie lubią robić i narzekają, bo jak to mówią "Tak ciasno, że ręki nie idzie włożyć", tak samo miałem jak wcześniej jeździłem alfą romeo gtv V6 TB, wszystko poupychane ;D No i też mówią, że alfy awaryjne, a ja nią dzień w dzień jeździłem i tylko raz mi stanęła jak wysprzęglik padł, brałem lawetę, chociaż znajomy w identycznej sytuacji odpalił na jedynce, a później zmieniał biegi bez sprzęgła odpowiednio dobierając obroty do każdego biegu gazem - ja się bałem tak zrobić :-R