FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => X-TYPE (2001-2010) => Wątek zaczęty przez: J66 w Luty 10, 2018, 20:00:19 pm
-
Coś dziwnego mi się dzisiaj przydarzyło , podjechałem na stację zatankować zgasiłem silnik zatankowałem chcę go uruchomić i nic przekręcam kluczyk kontrolki się zapalają ale nie chce się włączyć słychać tylko małe puknięcie i koniec , próbowałem go rozbujać pomyślałem że się zawiesił rozrusznik ale nic nie dało zamknąłem i zostawiłem na stacji ale muszę go zabrać czy któryś z kolegów może się z tym spotkał i coś poradził mi będę bardzo wdzięczny
-
podmień akku z innego autka bo może siły nie ma
-
Co prawda akumulator ma dopiero niecały rok ale sprawdzę jutro dzisiaj juz trochę za późno, choć nie wiem czy to nie problem z rozrusznikiem
-
Ktoś mi podpowiedział że to może być coś związane z imobilajzerem i on powoduje odcięcie paliwa tylko w jaki sposób to sprawdzić ?
-
na immo zapalisz ale po jednym obrocie zgaśnie, jak wcale sie nie kręci to akku, stacyjka, rozrusznik
-
No właśnie kontrolki się zapalają i nie gasną przy kręceniu jest tylko puknięcie i nic , a jeśli to stacyjka lub rozrusznik to da się go jakoś ruszyć czy tylko laweta ?
-
włącz zapłon, podłącz sie na lince pod inne autko i jak będzie cie holował to wrzuć dwujeczke i odpali
-
ok, dzieki najpierw sprawdzę baterię , spróbuję kablami jeśli nic nie da wezmę na chol
-
Obstukaj rozrusznik, mógł zawiesić się elektromagnes.
-
Dzisiaj rano pojechałem na stację z kumplem z kablami do baterii po swojego Jaga , przekręciłem kluczykiem na początku bez zmian ale za trzecim razem zapalił więc to nie akumulator przyjechałem na parking zgasiłem go i ponownie chciałem zapalić i stało się to samo co przedtem , i znowu tylko puknięcie i nic ,już nie wiem co mam robić jestem zdołowany czy ktoś umiałby na to odpowiedzieć co z tym autem , proszę ? :-K
-
Na 99% masz problem z rozrusznikiem. Naprawa nie powinna przekroczyć 200 złociszy. Wykręć rozrusznik i daj do regeneracji. Sprawdź jeszcze czy nie poluzował się kabel prądowy na rozruszniku ale raczej to nie to skoro po przekręceniu kluczyka słuchać puknięcie.
-
tylko że mechanicznie nie jestem zdolny , zresztą ponoć do rozrusznika nie tak łatwo się dostać a nie mam szczęścia do mechaników ostatnio jeden narobił mi problemów jak kazał wlać 3 litry oleju i kosztowało mnie doprowadzenie do ładu prawie 2000 zł zresztą opisywałem w ostatnim poście, a czy faktycznie dało by się to samemu zrobić ?
-
Jak pisałem wcześniej nie jestem mocny w naprawach zawsze jeżdziłem na warsztat ale po ostatnim razie się zraziłem , myślę czy faktycznie nie wziąć się za to samemu, czy któryś z kolegów z większą wiedzą mógłby mi bardziej opisać ( a jeszcze lepiej jakieś zdjęcie ) gdzie znajduje się rozrusznik , z góry dziękuję
-
Rozrusznik jest montowany od góry skrzyni biegów, więc będziesz musiał pozdejmować akumulator z podstawą i kilka innych dupereli, żeby sie do niego dostać, przechodzą chyba nad nim węże z wodą i jak masz gaz to też tam będzie.
-
Jak pisałem wcześniej nie jestem mocny w naprawach zawsze jeżdziłem na warsztat ...
skoro nie jesteś zbytnio obeznany z mechaniką to nie polecam samemu się za to brać bo teraz sam coś więcej napsocisz ... czy nie masz w okolicy jakiegoś normalnego warsztatu ? czasami lepiej dać troszkę więcej- bo droższy warsztat - ale mieć dobrze zrobione i z gwarancją ... bo taniej to już sam wcześniej przerabiałeś ... a skąd w ogóle jesteś ?
-
Dzisiaj odpalał bez zarzutu ,kilka razy gasiłem zapalałem i było ok , nie wiem czy tylko coś się zacinało czy pomału coś nawala nie wiem co o tym myśleć ,swoją drogą jak kolega peter pisał faktycznie mam obawy czy sobie z tym poradzę , zepsuć jest łatwiej niż naprawić ale jak pisałem nie mam dobrego warsztatu a jestem z Łodzi . Tylko czy jechać teraz jak na razie jest dobrze ?
z drugiej strony jak z bombą z opóźnionym zapłonem nie wiadomo kiedy wybuchnie