FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ X300, X305, X308 (1994-2003) => Wątek zaczęty przez: luke w Listopad 12, 2017, 22:11:18 pm
-
.... bezpiecznik nr 18 wywala, wpada restricted performance i engine stall. Komp pokazuje błąd na wszystkich cewkach... może ktoś miał podobne przygody:)? 1998, więc cewki 2 pinowe z dwoma oddzielnymi modułami zasilającymi... cewki, świece wyglądają ok na oko...
-
problem rozwiązany; ale dzięki za zainteresowanie tematem i długą listę inspiracji jak widać z długości wątku
-
Jeśli problem rozwiązałeś to miło było by napisać co było, pewnie komuś się przyda.
Zajebiste podejście liczyć tylko na czyjąś pomoc nie dając nic od siebie.
-
Mr Truten, "zajebiście podejście", jak Pan trafnie raczył ująć, to jest, zgadza się i NIESTETY, .... liczyć można na siebie, bo na zacne grono ekspertów to tak trochę jak widać... chociaż kapitał ekspercki wydaje się bogaty, szczególnie w zakresie pasków na karoserii i kilku innych wyrafinowanych tematach
-
No cóż, wiesz że przy klamotach potrafi być tyle dziwnych awarii, że ktoś po prostu może się z tym nie zetknąć. Tak jak dziwna sprawa była kiedyś u mnie, a okazało się że spalił się bezpiecznik na płytce w ECU. Też głównie sam musiałem do tego dojść. Choć ekipa starała się pomóc i wielkie Im za to dzięki. :-super
A może ktoś kto się zetknął, nie miał czasu? Sam pewnie zauważyłeś że w tych czasach nie ma kiedy podrapać się po tyłku, a co dopiero na forum zaglądać. Zabiegany świat :- pojecia
-
jasne, tutaj też był zwarcie na instalcji, bo ktoś zrobił rzeźbę roku, ale mam koleżkę spryciarza, rozkmnił temat, choć musiał się nadłubać w wiązkach. 90% tematów przerobiłem na swoich jaguarach przez ostatnie 7 lat, x300 - x308 to proste auta, podstawa to wiedza... na szczęście jest https://www.jaguarforums.com/ - polecam oraz jagreapir.com (tutaj rządzi Gus, super kolo).
-
No widzisz. A ja w sobotę odkryłem skąd mam tyle wilgoci w bagażniku. Jakiś geniusz wymontował rurkę biegnącą od wlewu paliwa do otworu prowadzącego poza karoserię. I to co nakapało do uzy wlewu, to kapało sobie na włókninę na nadkolu. :o
No ręce opadają. :-nuts
-
:) miałem kiedyś to samo w X300, rurka była, ale ktoś sprytny ją wyjmował, przesuwał i własnie bardzo mądrze zostawił odpływ tak, że wszystko płynęło do kufra, podłoga w kufrze umarła, ale jak na auto które wyciągnąłem z krzaków i tak pojeździł trochę... w sumie x300 jest bomboodporny; miło go wspominam choć zmordowany był egzemplarz
-
No mój był w jako takim stanie, choć też przestał jakieś 2 lata w trawie pod płotem.
Ale roboty było sporo, żeby wyglądał i jeździł jak powinien. Bagażnik dosuszyłem, wyciąłem ten przemoczony kawałek włókniny i liczę że będzie trochę spokoju.
A jak Ci się jeździ x308 w porównaniu do x300? Lepiej się prowadzi, czy też w oryginale taki gumowy?
-
jeżdżę teraz głownie XJR x308, ale mam tez x308 bez kompresora.... i jaguar każdy jest trochę .... gumowy, po części wynika to z charakteru, po części z częściowo zużytego po latach zawieszenia (przynajmniej u mnie:)), ale fajniej się jeździ x308 - jednak V8 jest żywszy wyraźnie, chociaż puryści wolą rzędową 6, nawet jeżeli osiągi są wyraźnie gorsze, tym bardziej dzisiaj, kiedy większość współczesnych lizmuzyn zbiera się w 5, 6 sekund, a te topowe poniżej 4:).
-
No ja z ta gumowością częściowo sobie poradziłem zmieniając te drążki zawieszenia dyferencjału na A frame i wstawiając dystanse w mocowania maglownicy. Bez tego nie było żadnej precyzji prowadzenia.
Brat ma xjr x300, chciał bym mieć ten kompresor u siebie w N/A ;)