FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => S-TYPE (1999-2007) => Wątek zaczęty przez: Hawai w Listopad 08, 2017, 00:47:12 am
-
Witam wszystkich serdecznie,
Czysto teoretycznie (nie bym coś takiego jak na razie zamierzał) zastanawiam się jak wyglądała by wymiana silnika 2.7D na jakaś jednostkę stosunkowo bezawaryjną, o dobrej konstrukcji z jakiegoś BMW, Mercedesa czy jakiego innego samochodu. Po pierwsze czy coś takiego jest możliwe bez jakiś gigantycznych operacji, po drugie jakie silniki by przykładowo pasowały i po trzecie jak myślicie, jaki koszt byłby takiej operacji?
-
Czysto teoretycznie jest to jak najbardziej możliwe... Koszty kosmos... Rzeźba straszna... Cała operacja zupełnie bez sensu... Ale jak by ktoś miał fantazje, dlaczego nie... ;D
-
do automatycznej skrzyni biegów nawet bym nie podchodził
-
To co, jak komuś się zepsuje silnik to lepiej wymienić na kolejne 2.7D, a nie kombinować z przekładkami?
-
Nie ale jak wsadzisz każdy inny to masz potem problem ze skrzynią ze musisz rzeźbić, inna sprawa to każdy silnik ma moment w innym miejscu, kolejna mocowania łap, tempomaty, pierdoły i kupa kupa innego badziewia. Jak chcesz naj mniej rzeźby to przerzucasz komplet silnika ze skrzynią, komputerami i podrzeźbiasz do tego całą reszte, a i tak nikt ci nie obiecuje że tempomat będzie chodził, albo że wrzucając D komp będzie wiedział że jedziesz do przodu. Nie wiem po co nawet nad tym sie rozwodzić, jak potrzebujesz S-tajpa na jakieś wyścigi czy coś to wywalasz wszystko i zostawiasz samą bude która waży tyle co 2 słonie
-
Nie potrzebuje samochodu pod rajdy tylko zastanawiam się właśnie co jak się zepsuje silnik (i mówimy tutaj o manualu). Czy kupić taki sam i wsadzić czy skoro one mają takie kaprysy to dać jakiś mniej awaryjny z innego samochodu.
-
Jak w manual to silnik z wiązką, rzeźba pod skrzynie,rzeźba pod półosie, rzeźba żeby to upchnąć, modlitwa z tempomatem, przekładka pedałów liczników i tak dalej, rzeźbienie kolektorów i pewnie milion innych. Myśle że w 20 byś sie może zmieścił jeśli nie trzeba będzie modzić komory silnika, wiadomo łapy już w cenie, i pewnie podłączenia do klimy i wspomagania.
-
Masakra.. Myślałem, że to ceny rzędu powiedzmy 5 tyś, silnik jakiś też trochę ale bez przesady z jakiegoś Audi czy coś w tym stylu.
-
5 tys? Poważnie? To każdy by modzil. Ludzi nie czytacie opini o 2.7 przed zakupem? Zamiast od razu benzynke sobie kupić to teraz swapy jakieś i to jeszcze z BMW ;D ;D
-
5 tys to sam silnik.
-
Najtańsza opcja jak nie chcesz 2.7d pod względem finansowym i czasowym - sprzedać auto i kupić drugie z innym silnikiem. Przy takich swapach problemem nie jest zakup drugiego silnika z wiązkami i osprzętem czy nawet włożenie go do budy. Problem zaczyna się w chwili podpinania osprzętu i elektroniki, nie mówiąc już o drobnych pierdołach na które nikt nie zwraca uwagi a które wychodzą podczas realizacji swapu. Wkładając silnik z prawidłowym posadzeniem w komorze silnika i spasowaniem napędu zajmie powiedźmy 3 dni a odpalenie i zestrojenie żeby to chodziło 3 tyg. i to pod warunkiem że masz o tym pojęcie
-
Tak jak pisali koledzy - najlepsza opcja na swap to sprzedaż trupa i zakup takiego z normalnym silnikiem. 8)
Wszystko da się zrobić. Można do S-type'a wrzucić nawet LS3 z doładowaniem.
Można do zwykłego kombi 9-3 wrzucić V10 z Vipera.
https://www.engineswapdepot.com/?p=1857
Za niemożliwe pieniądze wszystko jest możliwe.
-
A są inne silniki od innego Jaguara, które by pasowały i nie było takich cyrków? Od X-typa czy coś?
-
Nawet jak wsadzisz benzynowy od Jaguara to i tak w 5k sie nie zamkniesz
-
Mi w 607-mce padł silnik 2.7 HDI przy 170.000 km i też miałem taki pomysł by kupić innego Peugeota np anglika z 3.0 Pb i przekładać wszystko - ostatecznie wybito mi to z głowy bo koszty i wielka niewiadoma bo nikt tego nie próbował jeszcze i kupiłem w końcu używany słupek 2.7 Koszty zamknęły mi się w okolicy 11.000 PLN. Chwilę później padł sterownik skrzyni AM6 i poszło kolejne 4.5 k PLN a kiedy mi się to wszystko stało to sprawne auto z tego rocznika było warte jakieś 25.000 może 28.000. Nie wiem za ile udałoby się sprzedać takiego wraka bez silnika.
Tak czy inaczej zagadka dla mnie jest to że te silniki są/były jeszcze długo wkładane do różnych marek. W PSA pojawił się następca 3.0 HDI podobno już poprawiony. Moze w razie kłopotów warto szukać takiego słupka. Ktos tu na forum chyba właśnie szedł tą ścieżką.
Piotr
-
Sprzedać puki jeszcze żyje i nigdy nawet w te stronę nie patrzeć. Byle za granice żeby Polacy sie z nim nie męczyli ;)
-
Ostatnio znajomy wymieniał silnik 3.0 jeden do jednego koszt roboty 1000.
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
-
Przełożyć silnik a zrobić swapa to jest inna liga....
-
A tak wgl Jaguarowski 2.7D był także w innych samochodach? Chodzi mi o 1 do 1. Przykładowo w peugeotach?
-
I chyba w Discovery 3? Chociaż tam jest 4x4 więc miska zapewne inna.
Wszędzie to będzie złom. Jeśli już koniecznie chce się zostać przy tym aucie to robiłbym remont. Wymiana na inny używany, wymiana słupków jest bez sensu.
-
Opcja remontu była brana pod uwagę - nikt nie mógł znaleźć sensownych cenowo części.
U mnie wyżarło panewkę korbowodową na jednym cylindrze, uszkodziło rzecz jasna również czop wału. Pozostałe panewki też robiły wrażenie nadwyrężonych. Remont tego silnika przerastał koszt całego auta.
Piotr
-
Nie możliwe żeby szlif wału i nowe Panewniki plus to robota przewyższają wartość calego kociaka . Trochę mechanikuje i mi sie wydaje ze remont takiego silnika by wyniósł około 3-4 tyś.zł
-
Zależy co uwalone. Ale remont tego silnika i tak po taniosci licząc robote i graty to koszt od 5k w górę. Taniej nikt nie zrobi, nie ma szans. Zazwyczaj sa to kwoty od 6-7k w gore
-
potwierdzam robota dołu czyli dorabianie panewek, ze szlifem wału i wiadomo podpór i tak dalej to około 2 tysi dla 4 garowego silnika, honowanie cylindrów to 75 zł st, grubsze rozwiercania wiadomo, ale lepiej wtedy gilze wstawić to nie trzeba tłoków zmieniać, ale mysle że za remont całej jednostki to tak średnio od 3 do 6 koła, razem z planowaniem głowic. Drugą sprawą są uszczelnienia które może i to PSA mogą być jaguarowskie a to słabo. No i wrzucenie do budy, tu nawet tysia licząc to można sie spokojnie zmieścić. tak więc od 5 do 8 i w góre wiadomo jak sie co komu zachce (wtryski nie wtryski) można sie zamknąć
-
Zerknąłem na aledrogo to komplet panewek 1200 , pierscienie 400 szlif walu do v6 to 500 plus remont głowic 1000 plus jakieś uszczelki ,także z robota bym liczył jakieś 5500max ,może trochę mniej by wyszło zależy czy nie znalazłbym tańszych części . Górę to najpierw trzeba sprawdzić a nie szlify ,tuleje czy honowania robić , może do starych bloków wystarczy tylko pierscienie dopasować a nie szlify się pchać .Ja tak sporo silników zrobiłem i ludziska jeżdżą do oleju nie zaglądają .
-
Chyba optymistycznie.
Niedawno remont silnika R4 do pewnego staruszka wyszedł mi 6k zł. Złożony na dobrych gratach. Ale nie musiałem robić głowicy bo była świeża i wymieniać rozrządu. W przeciwnym wypadku wyszłoby 800 zł za głowicę i 1500 za rozrząd.
Można od tej kwoty odjąć 500 zł za czyszczenie bloku i lakierowanie, szkiełkowanie pokryw aluminiowych, miski itp. i cynkowanie śrubek i innych detali.
Poza tym nie widzę w kosztorysie pierścieni i honowania (to taki plan minimum). Piszesz, że wystarczy pierścienie dobrać. Czasami takie rozwiązanie zadziała, czasami nie. Nie wymieniłbym pierścieni bez honowania cylindrów.
I remont głowic za 1000 zł? Obydwu?
-
Głowice obydwie , a można używki po 300 -400 kupić.
Jeszcze raz wszystko podlicze:
-Panewniki plus szlif 1700
-pierścienie 400 plus to honowanie 450 ktore nie zawsze jest konieczne
-głowice 1000
-uszczelki 1000
Wychodzi dobry remont po honowaniu 4500 bez 4000 .
Więc za 5500 śmiało mogę zrobić takie silniki.
-
Właśnie skończyłem silnik r 4 do mercedesa , założone na stare tłoki nowe pierścienie i kupiłem drugą głowice bo stara pęknięty była . Cylindrów nie honowalem , taki remont wyszedł 900 plus robota .Silnik pali na dotyk i zero dymu .
-
3,2 r6
Wymiana całego rozrządu ze wszystkim
Obróbka głowicy
Planowanie
Uszczelka
Śruby głowicy
Spawanie kolektora
Płyny wszystkie
Plus tylne tarczobebny z okładzinami i linka ręcznego
________
= 9000zł
Warszawa
-
Bo jest remont i odświeżenie. Honowanie to must have przy zakladaniu nowych pierscieni.
Glowica x2 - liczmy wymiana uszczelniaczy, sprawdzenie szczelnosci, czyszczenie gniazd i planowanie. Spoko 800-1200 zaleznie od regionu polski i uzytych uszczelniaczy. Czasami trzeba kilka zaworow wymienić i robi nam sie 1500 zł.
Rozrzad, moze jakies rolki osprzetu, wyjecie i wlozenie silnika, sam czas na rozlozenie i zlozenie silnika + pozniej zamontowanie calego osprzetu.
Mozna tak dlugo wymieniac.
Powyżej napisano 5500 zl. Nie policzono rozrzadu i głowice bardzo optymistycznie cenowo.
Ogolnie za dobra robote trzeba dac od 7-8k w górę tak jak pisalem
-
Liczyłem remont głowic ,honowanie I wyszło 4500 bez roboty fakt bez rozrzadu . Głowice za 1000 to obydwie zrobię chyba że będą po kolizji to wyjdzie coś więcej . 4500 za graty a rozrząd to I tak chyba co jakiś przebieg trzeba wymienić .A jak kupisz drugi słupek po kilkuset tyś to nie wymienisz rozrządu ,mowa tu o kosztach remontu silnika
Warszawa w cenach to już dawno dogonił zachód ,te 9000 za wymianę głowicy z rozrządem plus hamulce tył to po prostu kosmos .
-
No i kluczowa sprawa to wszelkie inne pierdoły :)
Nie wiem jak w 2.7D ale podczas odświeżenia wspomnianego przeze mnie silnika R4 przy okazji stwierdziłem, że zamontuję nowe poduszki silnika i skrzyni. Przy okazji wymieniłem czujnik położenia wału. Był dobry ale lubi sobie paść a wymiana jest bardzo upierdliwa. Rolki przy okazji zmieniłem, napinacz i pasek. Nowa pompa wody, alternator itp.
Przy wyjętym silniku nie warto odpuszczać takich pobocznych prac 8)
-
Jak się chce bezawaryjnie jeździć nowoczesnymi klekotami na elektronice to przeważnie takie remontu plus rozrząd i wtryski to nie rzadko przewyzszaja wartość auta .
-
I może się okazać, że jeżdżenie benzyną V8 po 3 latach i 60kkm wychodzi taniej niż cudownym Dieslem spalającym 8-9 litrów ;D
-
Mój pasacina spala tyle co ten cudowny 2.7 (wczoraj z trasy 8l/100), a dynamika i spokój użytkowania bez porownania
Ja sie z diesli wyleczylem. Za dużo tego robie i po Merolu tez wspomnienia średnie
-
A są inne silniki od innego Jaguara, które by pasowały i nie było takich cyrków? Od X-typa czy coś?
Silniki od Jaguarów z 4.2 i 4.2 R do wersji z 2.7 D jak najbardziej pasują, kilka z swap'ów widziałem i są super, z tym że do zmiany są również skrzynia, komputer, licznik stacyjka, zamki i mnóstwo innych szczegołów , część zawieszenia też. koszt pracy to mniej niż cena samego silnika 2.7. ale nie wiem ile to kosztuje w tej chwili. W razie potrzeby mogę na priv podać tel. do mechanika, który od kilku lat z powodzeniem zajmuje się swapami. Ostatnio z powodzeniem przerobił 2.7 D na 3.0 D, ale to kilka miesięcy temu i nie wiem jeszcze czy nie ujawniają się jakies usterki.