FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => S-TYPE (1999-2007) => Wątek zaczęty przez: Hawai w Październik 02, 2017, 21:07:41 pm
-
Witam wszystkich serdecznie, kiedyś już pisałem podobny post na ten temat z zapytaniem do was.
Przechodząc do sedna - Kiedyś napisałem post na forum o co chodzi z kontrolką "Engine Coolant Low", tak jak ktoś wtedy odpowiedział na pytanie, mało płynu chłodzącego. Dolałem płynu był spokój.
Obecnie sytuacji wygląda tak (po roku z hakiem od tamtego zajścia): Gdy jeździłem do pracy autostradą to w pewnym momencie zawsze mniej więcej w tym samym miejscu (jak już się silnik rozgrzał) zapalała się kontrolka "Engine Coolant Low", po przejechaniu kawałka (może trochę dłuższego - do kolejnego zjazdu) ona gasła. Sprawdziłem poziom płynu, dolałem, było dobrze. Pomiędzy maksimum i minimum, ale problem trwał, codziennie to samo. Wydawało mi się, że także jak pod dom podjeżdżam (by wjechać do garażu auto na początku jedzie z górki, a potem pod górkę) to też zapalała się i gasła gdy stał już na równym, ale ona nadal się zapalała. Jag poszedł do serwisu na regularną wymianę olejów i filtrów, zaznaczyłem i o tym problemie by się temu też przyjrzeli, powiedzieli, że odpowietrzyli chodź nie był zapowietrzony i, że nie wiadomo. Kontrolka nadal się zapalała się sprawdziłem po odpowietrzeniu ile jest płynu - poniżej minimum - dolałem. Teraz jest od tygodnia już bliżej maksimum niż minimum i nadal się zapala randomowo. Teraz już zacząłem też jeździć po mieście to się zapala i gdy nie jest on do końca rozgrzany i przy różnych obrotach (przy 1500 i jak wtedy powyżej 2000). Nie wiem o co chodzi, ktoś ma jakiś pomysł?
-
Może czujnik glupieje albo wtyczka coś nie łączy dobrze. Wlej na 3/4 albo na full i narazie olać to. Jeśli sie nie gotuje itp. to jeździć bez stresu
-
Nie wiem czy podobnie jest mocowany w S-typie, ale w XJ własnie powodem podobnych objawów był luźno zamocowany czujnik poziomu płynu... Dopiero jak wysunął się całkowicie to udało się to zdiagnozować. Objawy podobne - jakaś prędkość na autostradzie itp.
-
Obstawiam też czujnik albo jak pisał Tango złe jego zamocowanie , lub coś z wtyczką w instalacji musisz wyeliminować te sprawy i obserwować.
-
A da się ten czujnik poprawić samemu, bez narzędzi? Jest on jakoś stosunkowo na wierzchu czy coś w tym stylu?
-
O ile pamiętam to chodzi o czujnik w 2.7D tak?
Po pierwsze to na początek wyjmij czujnik ze zbiorniczka wyrównawczego. Znajduje się on z tyłu na dole zbiorniczka, w tej "przezroczystej" części obudowy zbiorniczka. Nie potrzeba narządzi do tego, najwygodniej to odpiąć przy nim wiązkę i przekręcić i wyjąć czujnik. Nie trzeba też obniżać poziomu płynu, czujnik nie "pływa" w płynie, no właśnie o tym w "po drugie" :-tylko Obejrzeć czujnik i z powrotem ładnie zamocować, sprawdzić wtyczkę, dostęp nienajtrudniejszy, ale im mniejsze dłonie tym lepiej.
Po drugie. Jak pierwsze nie pomaga, to sugerowałbym wymianę zbiorniczka na choćby używany. Jak wyżej pisałem, czujnik nie pływa w płynie, to jest zrobione tak, że sam czujnik ma postać czegoś w rodzaju pręta podpiętego pod wiązkę i jest umieszczony w takiej tulei w zbiorniczku. Natomiast w płynie i bliskim sąsiedztwie ww. czujnika pływa coś, przypuszczam namagnesowanego, co wyznacza pozom płynu. W każdym razie, jak się zdemontuje zbiornik i wyjmie czujnik to coś w środku grzechocze. Nie wiem, czy to działa na zasadzie indukcji magnetycznej, czy coś, ale to grzechoczące coś współgra "bezprzewodowo" z tym wyjmowanym czujnikiem. Być może u Ciebie to coś wewnątrz się zawiesza, więc można by spróbować wymiany zbiorniczka, bo wyjąc to się tego ze środka nie da bez rozklejania zbiorniczka.
-
Z tego co pisze kol -zdrapcioch- wynka że czujnikiem jest kontaktron umieszczony w specjalnie ukształtowanym,jak ślepa rurka,zagłębieniu zbiorniczka.Natomiast w środku pływa zalany tworzywem magnes w kształcie pierścienia.Takie rozwiązania znane są z innych marek(np.opel).Uszkodzenie polega na zawieszaniu się tego pierścienia,początkowo czujnik wariuje a potem pozycja się ustala na stełe.Dobrze jeśli na zbyt niskim bo widać że coś nie gra.Czasami na właściwym i wtedy on nic nie pokazuje.Naprawa polega na wymianie zbiorniczka tak jak pisze zdrapcioch.
-
Dokładnie to mały kontaktron dostęp może jest utrudniony ale sama wymiana bez problemowa i płynu nie trzeba zlewać.
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
-
Witam ponownie, mam nadzieje, że ktoś to jeszcze czyta, ponieważ mam klika pytań.
Po pierwsze czy ten komunikat wyświetla się tylko gdy jest za mało płynu (prawidłowe jego zastosowanie) oraz gdy zepsuje się czujnik, czy też są inne możliwości?
Pytam, ponieważ obecnie sprawa wygląda następująco - tak jak doradziliście ignoruje to i nawet 5 minut temu sprawdzałem poziom płynu, jest okey. Zauważyłem, że (obecnie przestałem jeździć autostradą i tylko po mieście), że kontrolka zapali się gdy temperatura silnika osiągnie połowę lub będzie bliżej połowy zakresu obrotomierza (czyli temperatury prawidłowej) i w tym momencie gdy jedziemy będzie się losowo zapalać. Raz się zapali na 30 sekund, raz na minute, raz na 3 - różnie, a odstępy pomiędzy zapalaniem się też będą różne - raz minute, dwie czy 10. Nie ma reguły, przynajmniej ja jej nie widzę.
Drugie pytanie, czy zamiast wymieniać jak na razie ten zbiorniczek istnieje możliwość odłączenia jakoś tego czujnika tak by na desce rozdzielczej nie pojawiała się co chwile czerwona dioda i komunikat, ponieważ staje się to irytujące oraz prawdopodobnie ostatnie pytanie, niezwiązane tak stu procentowo z tematem. Mianowicie, na korku od zbiorniczka jest napis mniej więcej "Uwaga, nie otwierać gdy gorące" czy coś w tym stylu. Stąd też moje pytanie, czy ten napis jest na zasadzie, nie otwierać bo może prysnąć, jest gorące i się człowieku poparzysz czy chodzi o to, że się silnik jakoś uszkodzi czy coś w tym stylu? Bo szczerze powiedziawszy otworzyłem z dwa razy gdy było gorące i się zastanawiam.
-
Układ chłodniczy pracuje na lekkim nad ciśnieniu. Jeśli pamiętam 140 psi ,przy gorącym silniku należy korek odkręcać stopniowa aby upuścić ciśnienie. Czy nie czujesz zapachu płynu ,jeśli tak świadczyło by to o nieszczelności i możliwych skokach ciśnienia w układnie.
-
Odkręcałem stopniowo, co do dźwięku to był takie ciche 'tss' przy odkręcaniu, ale to chyba normalne, co nie? To tak jakby odkręcać butelkę z czymś gazowanym to i tu mamy ciśnienie. Słyszałem też takie jakby.. nie wiem, silnik się chłodził, że bardziej się chłodził jak odkręcałem. Nie umiem zdefiniować dźwięku.
-
Jeżeli nie dolewasz płynu chłodniczego tylko poziom jego jest cały czas taki sam - pewnie czujnik. Natomiast ja miałem dokładnie taki sam problem ale z ciągłym dolewaniem, że raz jest ok, raz za mało gdy poszła mi uszczelka pod głowicą. Nie wiedziałem co się dzieje - jadę i po 10 minutach zapala się Engine Coolant Low. Staje na światłach - brak komunikatu. Zrobiłem test szczelności CO2 i wykazał spaliny w układzie chłodzenia.
Co do charakterystycznego dźwięku przy odkręcaniu korka bym się nie przejmował.
-
A da się ten czujnik odpiąć/wyłączyć?
-
Pytanie do Zalasso - jaki koszt czy może już robiłeś uszczelkę. U mnie taka sama sytuacja , płyn ucieka , muszę co jakiś czas dolewać i mechanicy twierdzą że najpewniej to uszczelka pod głowicą , jadę na test co2 i zastanawiam się ile mniej więcej taka naprawa może kosztować.
-
V6 więc roboty jest cały tydzień roboczy przy tym spokojnie, jeśli nie masz żadnych nieszczelności w układzie to niestety uszczelka do robienia będzie, koszty od 3 do 5 tysięcy w zależności od zakresu pracy, czy będziesz robić jak najtaniej, czy przy okazji,zmienisz uszczelki rozrządu itp i od tego ile weźmie mechanik w twoim mieście
-
dzięki
jaguarstype2004 to już wiem z czy przyjdzie się zmierzyć , dodatkowo coś mam z ogrzewaniem grzeje jak cholera a nie chłodzi , ale to pewnie nie tutaj ten temat mój też stype z 2004 fajne ale cos zaczyna się psuć.
-
Najpierw trzeba wykluczyć wszelkie wycieki na zewnątrz bloku. Jest takie miejsce, które wymaga wyjęcia pompy wspomagania. To jest plastikowy króciec na wejściu wody do silnika.
Tak na marginesie, to za te pieniądze, co pisał jag2004, to chyba nieopłacalna operacja i ja tam bym tego nie robił. To "przy okazji", przy okazji to w tak wiekowym aucie można zrobić wszystko. Co z tego, że uszczelka nowa, że płynu wreszcie nie ubywa a klęka osprzęt tj. doładowanie, alternator, wspomaganie, wtryskiwacze, pompa oleju coraz dłuższe "tyr, tyr, tyr" na starcie, itd. itd. Wkładasz kupę kasy w naprawę i nadal masz bombę. Eh no tak, ale auto fajne :-tylko
-
Koszt robienia uszczelki większy niż całe auto z wysp. Bywa że tez pompa cieknie wtedy widać to na pasku napędowym ,jest mokry.
-
niestety jag jest bardzo drogi w utrzymaniu, trzeba się liczyć z tym,że można bardzo szybko wsadzić drugą wartość, a szczególnie w te z przed lifta co po 15 k są wystawiane, tyle to można tam wydać na remont zawieszenia. Ja robiłem uszczelkę u siebie wyszło lekko 5 tysi, a miesiąc później dwumas padł,także skarbona takie auto, nie raz chciałem je sprzedać,ale coś mnie trzyma przy jagu
-
Kad, ja uznałem że taniej na Śląsku mnie wyniesie wymiana silnika, bo silnik ten był dość zajechany. Chcieli około 5000 za dwie uszczelki + planowanie + uszczelniacze co było troche ryzykowne, bo silnik źle pracował i coś stukało przy tłokach. Kupiłem silnik od Gieremka za 3200 + wymiana około 5000-6000 mnie to wyszło. Silnik nowy po 10,000km nie wziął nic oleju.
@jaguarstype2004 Zgodzę się, że jest drogi w utrzymaniu i dość tani w zakupie. Mam częściowo wrażenie patrząc na sposób jazdy właścicieli aut wyższego segmentu, że to nie bez powodu te auta lubią się psuć. Pomijając oczywistości jak elektronika, która w większości starych luksusowych autach szwankuje (chyba tylko poza Lexusem) to przecież znaczna część tych aut cały czas pracuje pod dużym obciążeniem - ruszanie z piskiem opon spod świateł, ciągła jazda na zderzaku, gwałtowne przyspieszenia i kick-downy. Maszyny nie lubią takich obciążeń.
-
u gieremka niestety ceny są x2 a nawet x3, ale masz pewność że będzie ok, kupując silnik w ciemno można ładnie wtopić,szczególnie te po 1000-1500 zł, rzeczywiście wychodzi ekonomiczniej włożyć drugi silnik i przede wszystkim dużo szybciej, tylko najlepiej kupić jakiś na chodzie z Anglika jak siedzi w aucie