FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => X-TYPE (2001-2010) => Wątek zaczęty przez: ktr w Maj 31, 2017, 09:24:14 am
-
Czołem koleżanki i koledzy:) Dziś przytrafiła mi się dziwna sytuacja. Cofałem powoli i nagle pojawił się dziwny objaw: coś jakby zachrobotało/skrzypnęło/spadło. Trudno to opisać. Na początku się nie pokapowałem bo od razu dałem do przody. Dopiero przy parkowaniu zorientowałem się, że auto nie jedzie do tyłu. Gdy dam na R i wcisnę gaz to obroty idą do góry, ale auto stoi w miejscu, jakby był na N. Bieg D działa normalnie, auto jedzie do przodu.
X-Type 2.5 V6, automat, USA Sport, rok 2001.
Czy ma ktoś pomysł co mogło się stać?
-
Z tego co pamiętam ktoś na forum opisywał jak można samemu to naprawić bez rozbierania skrzyni. Potrzebny magnes neodymowy i dużo cierpliwości ale przed wydaniem 4k warto spróbować :)
O tutaj:
http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,30429.0.html
-
Informacja uzupełniająca: jak zmieniam lewarkiem pozycje, np. P, R, N i D oraz 2, 3, 4 to zawsze czerwone podświetlenie wyświetla się prawidłowo. Także na R.
Poza tym: jak dam na R i dam obroty np. około 5 rys. RPM to po kilku sekundach auto rusza do tyłu.
-
Pewnie slawna juz taśma wstecznego
-
Pytanie czy zerwana (albo pęknięta) czy spadła (ale jest cała)? Czy coś innego? Dziwne, że rusza do tyłu jak potrzymam go trochę na wysokich obrotach np. 5 tys. RPM.
Jeśli pęknięta albo zerwana taśma to pytanie czy lepiej gdzieś kupić (gdzie i za ile?) taką taśmę, czy może lepiej kupić używaną całą skrzynię?
-
Pojechałem dziś zostawić auto w warsztacie. Sprawa jest jeszcze dziwniejsza. Jadąc do warsztatu jechałem wyłącznie do przodu, zaparkowałem i coś mnie tknęło, aby wbić R i sprawdzić czy działa (zakładając, że przecież nie działa, ale sprawdzę). Po wbiciu R auto pięknie cofało, wystarczyło puścić pedał hamulca i już ruszało do tyłu.
Zdumiony powtórzyłem test, ruszyłem kawałek do przodu, i znów R i do tyłu. Auto pięknie cofa, jakby nigdy nic. Auto i tak zostawiłem w warsztacie bo mam też do zrobienia inne rzeczy, natomiast główna kwestia czy brak działania R jest przez nich do sprawdzenia bo nagle zaczęło działać jak tylko dojechałem do warsztatu.
Wczoraj żeby cofnąć musiałem trzymać kilka sekund na wysokich obrotach (np. 5 tys. RPM) i dopiero powoli zaczął cofać. O co może chodzić?
Chyba to nie słynna taśma, bo gdyby się zerwała, pękła, albo spadła to by chyba nagle nie zaczęło działać? Czy ma ktoś jakiś pomysł?
-
Mechanicy z JAGCAR-a poinformowali mnie telefonicznie dziś rano, że już auto nie cofa na wstecznym. Wg nich to musi być coś w skrzyni i zalecają albo naprawę albo wymianę skrzyni (na jakąś używaną). Zastrzegają, że nie są ekspertami od skrzyni, ale wg nich winna jest skrzynia.
Cena wyjęcia i włożenia skrzyni u nich to: 2.500 zł + płyny + np. używana skrzynia.
Dla porównania zadzwoniłem do jednego z warsztatów sieci Eurowarsztat: cena za wyjęcie i włożenie skrzyni: ok. 500 zł + płyny + np. naprawa albo druga skrzynia z allegro.
Czy Waszym zdaniem to raczej skrzynia (Biorąc pod uwagę nagłe wczorajsze chwilowe ozdrowienie i inne opisane wcześniej przeze mnie objawy/okoliczności)?
-
A może przyczyną problemu jest elektrozawór sterujący hydrauliką?
-
W skrzyni to jakaś pierdołka ale pewnie trzeba będzie ją rozebrać - nie warto kupować innej. 2500 zł za wyjęcie i włożenie skrzyni to absurd za ok 3000 spokojnie znajdziesz warsztat który ją wyjmie usunie usterkę zweryfikuje stan tarczek a przy okazji wymieni filtr i olej. Wiem że dużo ale będziesz miał skrzynię na długo a jak kupisz używkę to nie wiadomo. Oczywiście życzę ci aby to był błąd zaworka sterującego ale zaworek jak się psuje to nie wydaje żadnego dźwięku.
-
Te same skrzynie (Jatco) miałeś w połowie europejskich aut. Na szybko szukając to Twoja usterka występowała też w innych autach i tam pomagała wymiana softu. Ja osobiście bym stawiał na przytarty tłoczek od elektrozaworu biegu wstecznego. Podjedź do kogoś kto na codzień zajmuje się ASB i on prędzej wyrok postawi
-
Jest taki zakład pod Grójcem, który po telefonicznej konsultacji też podejrzewa właśnie elektrozawór. Jeśli by się to potwierdziło to oni takie coś naprawiają bez wyjmowania skrzyni, za około 1.000 zł.
Pytanie, czy to bezpieczne jest pojechać do nich 50 km? Chodzi mi o to, czy nie zdemoluję skrzyni i nie stanę w połowie drogi?
-
Umówiłem się z tym warsztatem spod Grójca (Głuchów) na wtorek 13 czerwca. Zobaczymy, czy fatycznie to jest to, czy uda im się naprawić w kilka godzin i czy faktycznie wyniesie to 1.000 zł. Dam znać.
-
Byłem u nich. Podnieśli maskę, zadumali się, pomyśleli i... stwierdzili, że prawdopodobieństwo, że to elektrozawór jest znacznie mniejsze niż że to taśma, więc raczej wydałbym tysiaka i nie byłoby efektu. Wg nich gdyby to był elektrozawór to wsteczny czasem by się pojawiał, a u mnie pojawił się tylko raz, na chwilę.
Także inny warsztat w mojej okolicy wyjmie w środę 21.06 skrzynię, zawiezie ją do nich do naprawy, potem przywiezie, włoży i ma być dobrze. Dam znać, także jaka będzie cena.
-
I jak tam coś wiadomo ?? ktoś naprawił lub chociaż zdiagnozował ??
-
Tak, to była skrzynia a dokładniej słynna taśma (pęknięta). Całkowity koszt wszystkiego to 2.500 zł.