FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => S-TYPE (1999-2007) => Wątek zaczęty przez: MI Jagi S-type w Sierpień 28, 2016, 12:57:29 pm
-
Według mnie auto może i było porównywane w latach 90'' i 00'' jako segment klasy średniej-wyższej. Mylne jest natomiast porównywanie ze względów gabarytowych z BMW 5 i Mercedesem klasy E. Jeździłem Mercedesem S-KLASA W140 z roku 1996 i według mnie Jaguarowi brakuje wymiarów aby był porównywany z limuzynami najwyższej klasy. Komfort minimalnie wyższy w Mercedesie poprzez pompowane fotele i opcjonalne pneumatyczne zawieszenie. Dlaczego mają nie zdrożeć, nabrać wartości skoro naprawy i utrzymanie tak wspaniałego Jaguara S-type nie należy do najtańszych. Auto jest nietuzinkowe dużo ludzi zwraca uwagę a także ilość egzemplarzy w bardzo dobry stanie drastycznie spada poprzez wyeksploatowanie. jcpf-stanby
-
Nie zdrozeja bo to segment wyższy czyli to samo co E-klasa czy bmw 5er. Natomiast komfort jazdy miedzy W140 a Jagiem to przepaść. eSka wygladza każda droge, Jaguar ogólnie git ale bez szału. Do tego dochodzi niezbyt pochlebna opinia o S-type i właśnie jego inność co w tych czasach nie pomaga w utrzymaniu wartości. Inaczej ma sie z autami które są robiona 10-50 sztuk rocznie a nie 10 dziennie. Te co rocznie mogą wyglądać jak kaszalot ale ręczna robota + ta właśnie inność + cena sprawia ze drożeją
-
Kazde auto kiedys zdrozeje jak zacznie stawac sie youngtimerem ale nie ma sie co spodziewac jakiegos skoku o nie wiadomo jakie sumy i druga sprawa musi naprawde minac sporo czasu zanim to nastanie.
-
Czy S-type zdrożeje... i będzie traktowany jako klasyk czy youngtimer... pewnie tak, ale dopiero jak najmłodsze roczniki tego modelu będą miały koło 20-25 lat... w przypadku wersji R (supercharger) pewnie trochę szybciej...
-
Według mnie auto może i było porównywane w latach 90'' i 00'' jako segment klasy średniej-wyższej. Mylne jest natomiast porównywanie ze względów gabarytowych z BMW 5 i Mercedesem klasy E. Jeździłem Mercedesem S-KLASA W140 z roku 1996 i według mnie Jaguarowi brakuje wymiarów aby był porównywany z limuzynami najwyższej klasy. Komfort minimalnie wyższy w Mercedesie poprzez pompowane fotele i opcjonalne pneumatyczne zawieszenie...
Zaraz, momencik. Dlaczego twierdzisz że S-typa błędnie się porównuje do BMW 5 lub Mercedesa E. Gabarytowo to te same auta i z tej samej półki. Wyposażone też podobnie. Najpierw twierdzisz że nie porównuje się z E klasą a potem sam porównujesz z S klasą. Do w końcu z S czy z E?
-
Chodziło o segment limuzyn klasy wyższej,bardziej bym go do S-klasy porównywał, aczkolwiek brakuje mu wymiarów S-klasy i odrobinę większego komfortu,a porównanie do E klasy i BMW 5er uważam, że te auta mają niższy komfort podróżowania i dlatego Jaguar jest pod nie podpięty bo ma podobne wymiary. :-tylko
-
S-type to właśnie segment MB E-klasy czy BMW serii 5... a XJ należy do segmentu w którym jest MB S-klasa czy BMW seria 7...
A co do komfortu podróżowania to nie widzę w czym S-type jest lepszy od wcześniej wspomnianych rywali ze swojego segmentu... natomiast widzę sporą różnicę, niestety na niekorzyść S-type - jeżeli chodzi o miejsce wewnątrz (szczególnie z tyłu) i wielkość bagażnika...
-
Co za bełkot... S-type to kasa średnia wyższa, więc E/5. Nie zdrożeję żaden, oprócz idealnych R. Idealne S-type będą trzymały cenę niską do około 2035, potem się zacznie kolekcjonerstwo. Jak z każdym innym autem masowym. Gwarantuję że jak teraz się kupi dziesięć i schowa, to za trzydzieści lat nie zamieni się tego na dom, i spokojne życie w ciepłym bogatym kraju. XKR prędzej, to będzie bujało cenę do góry, ale też bez szału, XJS nawet teraz nie jest wartościowym zabytkiem, za dużo tego uklepali. E-type z ostatniej serii też nie spędza snu z powiek.
-
Czyli tak jak pisałem, najmłodsze egzemplarze (ost. rok produkcji 2007r) będą miały ze 25 lat... co daje rok 2032 ;) ceny / wzrost cen zachowa się pewnie podobnie jak przy XJ40... podsumowując - ,,kokosów" na jego trzymaniu do tego czasu się nie zrobi... ;)
Co do XJSa to wzrost cen nie jest może powalający ale ładne egzemplarze przez ostatnie jakieś 3 lata podrożały x2...
-
Macie rację pora kupić XJ wersji Long VANDEN PLAS czy to dobry wybór ?.Nie ma co oczekiwać nie wiadomo czego od S-typa.
-
Generalnie współczesne auta nie będą klasykami takimi jak ich poprzednicy. Z dwóch głównych powodów:
1. Naklepali tego ogromne ilości. Nawet za 20 lat będzie tego względnie dużo na rynku.
2. Niestety, wbrew powszechnym opiniom typu "kiedyś to były auta" teraz robi się auta lepsze, wytrzymalsze, długowieczne. Aut z lat 60. 70. i 80. już nie ma bo były marnej jakości. Bez antykorozji, z g*wnianych tkanin fotele i podsufitka. Plastiki na desce pękały na słońcu albo się kruszyły. Dzisiaj auto z lat 90. spokojnie może służyć codziennie. Tymczasem w latach 80. auto z lat 70. było już zardzewiałą struclą z silnikiem tuż przed remontem generalnym.
Z drugiej strony po świecie krąży masa gotówki, która nie ma co ze sobą zrobić. Dlatego ostatnia dekada to kosmiczne wzrosty cen youngtimerów. Auta przedwojenne praktycznie przestały się liczyć. Teraz zarabia się na latach 1970-1990.
Co bym polecał? Coś w miarę świeżego, z dobrym osiągami dającego się używać bez codziennych rytuałów i zalewania świec. Najlepiej, żeby auto znajdowało się w czarnej dziurze - za stary na zwykłe auto, za młody na klasyka.
Ostatni moment, żeby kupić np. R129. Już idą do góry. Bentley Turbo R - według mnie kolejna potencjalna przyszła gwiazda aukcji. Na Porsche 911 już za późno.
Z bardziej dostępnych aut - szał na maluchy się rozpoczął. Fiat 500, Renault 4 już kosztują. Można kupić jeszcze okazyjnie np. Renault 5 turbo. Raczej będzie drożeć. Podobnie Peugeot 205 GTi.
Z Jaguarów...hm...nic? ;D
-
Mój Wycior 125 Pick-Up podrożał dwudziestokrotnie... buuuuaaahahhahahahaaha!!!! Nieremontowany, bez rdzy prawie.
-
Jaguar XK X100 wersja R i stare do XJ40 to z Jagow. Merole R129, W/C140, W/C126 i prawie wszystkie starsze tak naprawde nawet z zadbanym W124 w dużej benzynie idzie ugrać fajny hajs. Z Porsche to 911 do modelu 993. Ten model ostatnio z wiatrakiem w wersji Turbo lub GT2 GT3 nawet ponad 1 mln złotych. Wersje Carrera za 150 tys idzid kupic więc jak ktoś ma hajs to brać bo z roku na rok wartość wzrasta o 25-50 tys. Wszystkie starsze 911 podobnie. Z Beemek seria 8 i wsio
-
Dokladnie tak jest a w szczegolnosci na naszym rodzimym rynku bardzo szaleja z cenami maluchow, 125p, warszaw, syren itd... wzrosty kosmiczne i nie adekwatne tak naprawde. Szczerze to nie mam checi rozpisywac sie co i jak ale tak w skrocie : jak ktos chce kupic youngtimera i pojezdzic ze 2 lata a potem sprzedac z zyskiem to niech celuje w mercedesy, bmw itp bo ich ceny caly czas z roku na rok pna sie tylko w gore.
-
Po mojemu szał na auta z PRL się skończył. Było wariactwo ale na szczęście się skończyło. Nic z rodzimej produkcji powojennej raczej nie pójdzie do góry.
Z BMW warto jeszcze złapać jakąś M-kę z lat 90. Najlepiej e34/e39/e46.
-
Moim czarnym koniem jest Audi 200 Quattro Avant i Audi V8 pierwsze. Teraz ta marka weszła na salony z wielkim łomotem, i takie rzadsze mogą pójść, na pewno nie stracą. Toyoty LC J-7 Szczególnie KZJ-73. J-4 to już szaleństwo cenowe. Oczywiście zachowane w oryginale. A komuna to już pada powoli, to fakt. Fiaty z dennego programu z mikiciukiem za 100kzł i kaszlaki za 50kzł... śmieszne to jest. Ceny wynalazków to Laplander na zwolnicach. Inne szwedzkie oprócz Koenigsegga to badziewie. Z mercedesów też mnie intryguje dziwne zachowanie cen CLK mających największe V8 z obydwu serii 208 209. To bardzo niestabilne auto, jego wskaźnikiem powinien być C124, ale nie wiążą się. Podejrzewam że skok może być wyjątkowo mocny, nawet 300% w momencie wieku 25 od końca produkcji 208. Tak było z C123 280E.
-
S type to rdzewiejacy śmietnik z dziwnymi cenami na chwilę obecną i tak samo będzie za kilkanaście lat będą takie za kilka złotych i za górę pieniędzy bo będzie bez skazy
-
Za kilkanaście lat wersje R będą fajnie trzymać cenę. Reszta wersji jak będzie wyjątkowo zadbana. Poza tym jest to marnej jakości samochód, ładny ale tandetny w wykonaniu. Gdybym miał sporo pieniędzy, nadal bym nim jeździł bo stosunkowo niewiele tego jeździ, ale sprzedałem i oddaje się innej lepszej lidze. Samochody japońskie :)
-
Czy japońskie lepiej wykonane to bym polemizowal. Lexus owszem ale reszta jest wykonana z tej tektury po papierze toaletowym. Takie sa fakty niestety
-
Japoński to keyboard mogę kupić a nie auto
-
Mam już 6,5 roku mazde przynajmniej dwie klasy niżej pozycjonowana od Jaguara, zgnita tu i ówdzie, trzeszczy więcej i mniej wygodna. Ale nie spowodowała jeszcze u mnie frustracji i niezadowolenia, Jaguar owszem, w kilkukrotnie krótszym okresie użytkowania. Jaguar to ciekawy samochód i nawet jeśli uważam, że marnie zrobiony to cieszę się że go posiadałem. Gdybym miał dom z garażem, trochę więcej luźnej gotowki, zostawił bym jako auto weekendowe do jazdy po mieście :) dalej strach jechać ;P
-
Przeglądam forum w celu zwiększenia wiedzy o Jaguarach.
Mamy prawie koniec 2018 roku czy tezy zawarte w tym temacie są nadal aktualne? Czy s-type odbije się kiedyś od dołka cenowego lub się zatrzyma na jakimś poziomie?
-
potencjał wzrostu ceny mają jedynie xj,xjs z v12 i największy e-type,s-type może w wersji R,może co najwyżej trzymać cenę, reszta to skarbony, ja w swojego s-type włożyłem jakieś 20 tys w 3 lata,żeby doprowadzić do super stanu,plus po drodze usuwać usterki,a niewiele więcej bym dostał za niego, można pomarzyć o wzroście ceny, wystarczy spojrzeć na pierwsze wypusty, zaczynają się od 5 k, za 15 można kupić w ciekawym stanie, zadbany będzie gdzieś tą wartość trzymać, ale te dbanie kosztuje sporo w jaguarze
-
S-Type nie można porównać ani z Bmw 5 ani tym bardziej z Mercedesem E. Miałem wszystkie te trzy samochody i Jaguar niestety pod każdym względem jest gorszy. Nie ma ani sportowego charakteru jak 5 ani nie jest nawet w połowie tak wygodny jak E klasa. Upierać się przy porównywaniu tych samochodów może tylko ktoś, kto ich nie miał lub nie jeździł nimi. O jakości nawet nie będę wspominał, to zdecydowanie nie ta klasa.
-
@Mercek, nie zgodzę się z Tobą. Jeździłem poliftową E39 (530D), kiedy miałem jeszcze S-Type przed liftem. Rzeczywiście wnętrze jest świetnej jakości, auto super trzyma się drogi i jest bardzo sztywne. Czuć, że to kawał dobrego auta. Ale wg mnie Ska po lifcie ma fajniejsze wnętrze (też dobrze wykonane) od E39, równie dobrze trzyma się drogi (niby poprawione zawieszenie i tu mam koła 17 a nie 16), ma lepszą skrzynię i nie widać jej na każdym rogu (wygląd to już kwestia gustu). Nie wiem, jakiego S-Type masz czy miałeś, ale nie widzę jakiś specjalnych plusów BMW. Rozwiń myśl o tej jakości :-chyt
-
BMW znacznie wygodniejsze, S-type jest po prostu ciasny. Do tego w BMW paleta silników fajniejsza, napęd na 4 koła, jakość użytych materiałów w środku lepsza.
Z kolei w211 może ma słabe plastiki w środku ale komfort jest bez porównania lepszy niż w e39 czy S-type.
-
S Type nie kocha się za wygodę, komfort czy bezawaryjność Kocha się z sentymentu do marki i konkretnego modelu. Jak to mówią to o gustach się nie dyskutuje 😎 Ja osobiście jako blacharz-mechanik to nigdy w życiu nie kupił bym ani mesia ani bawarki ( może się starzeję 😅). Teraz pytanie.... Dlaczego ludzie kupują maluchy, cadilaki czy inne stare lub egzotyczne auta? Przecież ani to nie ma komfortu czy bajerów, a nawet w naprawach są bardzo drogie i często się psują 😐 Kota trzeba kochać i o niego dbać :-tylko
-
S-Type nie można porównać ani z Bmw 5 ani tym bardziej z Mercedesem E. Miałem wszystkie te trzy samochody i Jaguar niestety pod każdym względem jest gorszy. Nie ma ani sportowego charakteru jak 5 ani nie jest nawet w połowie tak wygodny jak E
Ale żaden z tych samochodów nie ma takiego stylu i nie wyrozni cie na ulicy jak Jaguar.
Są tacy co uważają, że xjota nie można porównać z s klasa ani seria 7.
Jaguar jest dla indywudualisty chcącego wyróżnić się z tłumu i takie osoby go kupują.
Przechodząc do pytania autora wątku to polecam zaczekać aż x300 czy XJ40 naprawdę zdrozeja i dopiero wtedy zacząć się zastanawiać czy s typa czeka to samo.
-
S-Type to piękny samochód, wiem o tym i właśnie dlaczego go kupiłem. Na jego nieszczęście było to po posiadaniu i BMW i Mercedesa. Miałem porównanie i niestety Jaguar wypadał bardzo blado przy tych dwóch samochodach. S-Type ani nie jeździ tak jak te samochody ani nie jest tak wykonany. Nie zmienia to faktu, że jest piękny i pewnie w niedalekiej przyszłości znowu go kupię. Ma styl który mi się podoba.
-
Mercek, skoro miałeś te 3 auta powiedz coś o kosztach użytkowania s typa w stosunku do nich.
Latem sprzedałem x300 i ciągle i tak myślę o Jaguarze. Wpadłem ostatnio na pomysł, że może faktycznie taki s Type V6 z manualem byłby dobrym pomysłem na taniego w zakupie i użytkowaniu Jaguara. Mylę się?
-
Najtańszy w użytkowaniu był w210, BMW sporo droższe. S-Type poza zawieszeniem praktycznie nie generował kosztów. Szło dostać zamienniki w bardzo przyzwoitych pieniądzach, sporo oryginałów przypłynęło z Anglii, wystarczyło trochę poszukać i było wszystko.
-
Mercek, skoro miałeś te 3 auta powiedz coś o kosztach użytkowania s typa w stosunku do nich.
Latem sprzedałem x300 i ciągle i tak myślę o Jaguarze. Wpadłem ostatnio na pomysł, że może faktycznie taki s Type V6 z manualem byłby dobrym pomysłem na taniego w zakupie i użytkowaniu Jaguara. Mylę się?
Mam na sprzedaz s type mały lift 3.0 w manualu.
-
Boodzio2 o takim właśnie myślę. Ale narazie to tylko sfera marzeń a nie poszukiwań.
Mercek, dobrze że mnie utwierdziles w przekonaniu. W 210 nawet jakby jeździł pół darmo odpada, nie ma już chyba takich z całym podwoziem.