FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => S-TYPE (1999-2007) => Wątek zaczęty przez: silionus w Maj 23, 2016, 18:06:48 pm
-
Cześć,
Udało mi się zdobyć 2 katy oryginalne do Jaga i teraz pytanie, jest sens w ogóle jeździć na LPG bez zniszczenia katalizatora po kilkudziesięciu tysiącach km? Wiem, że temat na internecie poruszany 1000 razy ale nie wiem dokładnie jak to się ma w przypadku Jaguara, czy ktoś jeździ na LPG z katalizatorami z forum? W moim poprzednim aucie pomimo przebiegu 270,000 nie zmieniłem nigdy katalizatora (jeździłem tylko na benzynie). A ja lubię mieć auto w 100% kompletne i bez katów nie chce jeździć, bo wg. mnie głośniej jest.
-
ja śmigam i jest wszystko jak w najlepszym porządku. Możesz śmigać jak najbardziej, bez katów narażasz się na niepotrzebne problemy które może wywalać Ci komputer.
-
A cóż ma piernik do wiatraka. Dobrze ustawione LPG nie zniszczy ani silnika, ani katów, ani sondy. Nawet świece wytrzymują niewiele krócej niż na PB. Ja mam katy, gaz od blisko 20 tys km i nic sie nie dzieje
-
No to koledzy jak dzieci :-hehe
U mnie w jasiu :-A mimo wielu doświadczeń stety i niestety katalizatory żyją i maja się dobrze po ponad 100tyś na lpg.
Jak czytam takie głupoty że gaz niszczy silnik wydechy itp to ręce opadają.
Fakt jest taki jak założy się najtańsze gów.. to to się dostaje wraz z kłopotami.
-
Kupiłem katalizatory, nowe lambdy (przed katalizatorem i oryginalne) - wszystkie błędy zniknęły. I nagle dzisiaj check P0420, LPG ustawiałem, mapy ok. Sondy za katalizatorem są Boschowskie, zastanawiam się - może mają być oryginalne? O dziwo pojawił się check po 200 km, skasowałem go, przejechałem 50 km - był już P0420 pending. Znowu skasowałem, przejechałem 50 km - bez błędów.
-
Katalizatory bez względu na rodzaj paliwa padają gdy mamy niesprawności w układzie dolotowym (leją wtryski) lub układzie zapłonowym (niesprawna cewka lub świeca. Wprawdzie dziś wymieniłem katalizatory , jednak nie wydaje mi się że powodem był lpg.
-
silionus, to dziwna sprawa, przy dobrze ustawionym gazie nie powinno się nic dziać. Jak dalej masz problemy z gazem to jedź do tego gościa o którym Ci mówiłem jak się spotkaliśmy koło Shella w Będzinie, zaraz za M1 w stronę katowic ;)
I jak ustawiałeś mapy? Bo z tego co się orietuje to nie jest to takie hop-siup ;)
-
Instalacje trzeba ustawić na korekty sterownika Pb wtedy będzie dobrze.
P0420 czyli za bogato,cewka,świeca,uszkodzony wtrysk jednym słowem bogato za bardzo.
-
Instalacje trzeba ustawić na korekty sterownika Pb wtedy będzie dobrze.
A czy nie jest przypadkiem potrzebna do tego hamownia? Ja się nie znam do końca, pytam z ciekawości.
-
Wystarczy jazda testowa z podpiętym kompem.
-
4h mi ustawiali mapy jeżdżąc i to bardzo dobry gazownik co robil duzo silnikow V6, na Pb z tego co wiem tez mam P0420 - jedyny kod, 1-wsze lambdy nic nie wywalaja, to chyba mieszanka jest ok? Dawniej na za bogatej mieszance mialem P0175.
Zaraz jadę na jazdę testową, bo po wczorajszych 50 km nic mi nie wywaliło - jechałem dość nierównomiernie, przyspieszania - hamowania, przedtem spokojniej, równa jazda i wywaliło.
-
Aby auto poprawnie pracowało na lpg musi być oki na Pb.
Wsiada się w auto i stroi.
Jaka okolica i gdzie to regulowali można na priv??
-
No właśnie na Pb po skasowaniu P0420 zrobiłem jeszcze kilka tras po parędziesiąt km i nic nie wywaliło, gazownik pojeździł tym autem na Pb jeszcze potem to uznaliśmy, że teraz czas na LPG. Mapy Pb wyglądały ok, nic nie zamulało. Z LPG też mi się spieszyło, bo poprzedni właściciel - z resztą już nie raz o tym mówiłem - strasznie chciał oszczędzić na LPG i wsadził Valteki, instalacje "wyregulował" na lambdach za parędziesiąt zł z allegro (które od razu po odpaleniu silnika wywalały błąd z resztą), dodatkowo komputer Staga chytała cały czas jakaś choroba i na przyklad w deszczowe dni (i tak było po założeniu katów) auto mi stanęło nagle, posypały się błędy zaczynające się na literę U, odczekałem moment, skasowałem skanerem diagnostycznym - już było ok. Musieliśmy przełożyć komputer, zabezpieczyć odpowiednio wiązkę itd, różnica jest ogromna po regulacji - to nie jest to auto, którym jeździłem - biegi zmienia wreszcie odpowiednio i nie przeciąga itd.
Na 90% stawiam na złe lambdy za katalizatorem, być może trzeba mieć identyczne - problem miałem z lambdami przed katalizatorem, pomimo tych samych wtyczek, pomimo zapewnień, że do Jaga będą ok okazało się, że tylko mi oryginały spasowały i nie wywalają żadnych błędów pokroju P0175. Pół roku miałem zwracania lambd, do 2007 miały być, zamawiałem zamienniki z UK, ciągle nie to, zamówiłem z Szamotuł używki z oryginała - wreszcie jest ok.
-
Ok, wymieniłem katalizator - już jest ok! Nie ma błędów.