FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => X-TYPE (2001-2010) => Wątek zaczęty przez: dzagu¶ w Maj 05, 2016, 13:57:31 pm
-
Właśnie mam do wydania na X około 14 tysi .Patrząc na auta do sprzedania to diesle są młodsze od benzyniaków i zarazem tańsze ,co za tym stoi czy szybciej się psują i czy benzyniaki dobrze znoszą zainstalowanie w nich gazu.Byłbym wdzięczny za odpowiedź.Co byście mogli polecić.Może ktoś ma do sprzedania :-za
-
Moge polecić czytanie - było od groma tematów.
Za ok 14K polecam fabię II, tania w utrzymaniu i nieźle znosi gaz.
-
Tylko Fabia
-
Miałem 3,0 benzynę i instalację BRC zrobiłem około 100 tyś km i nie miałem nigdy problemu.
-
3.0 w fabii ?! Potworność :-nie
-
Zależy czego oczekujesz, ja celowałem tylko w benzyne 4x4, frajda z jazdy jest ogromna.
Pamiętaj też że jak kupisz nawet zadbanego jaga to kilka tys będziesz musiał i tak włożyć
-
Mam X`a 2.0 TDCi 130 KM którym przejechałem ok 50 tyś km i zero problemów. Średnie spalanie ok 6.5l. Samochód bardzo poprawny, wdzięczny ale niestety nudny jak na Jaguara ;) Zdecydowanie polecałbym 3.0 AWD :)
-
jak to zwykle bywa - wybór będzie należał do Ciebie.Z treści literatury zamieszczonej w internecie wynika,że silniki benzynowe są paliwożerne a diesle - z biegiem czasu awaryjne/podobno póżnej coś poprawili/,gaz odradzają - tyle w tej literaturze.Osobiście mam benzynę - jak się dba,to silnik okazuje się twardy,niezawodny i to mi wystarczy.Spalanie - pojęcie względne,albo jazda na emeryta albo z ułańską fantazją,na powietrzu nie pojedzie.Ja nie jestem demonem prędkości i cieszę się z przyjemności jazdy tym samochodem ale dobrze wiedzieć,że w razie potrzeby jest parę koników w zapasie.Co do gazu ogólnie - uważam,że jest to dodatkowy kłopot.Tyle ode mnie.
-
gaz nie jest dodatkowym klopotem...gaz jest paliwem którym można tankować samochód kosztujacym połowę ceny benzyny.
-
Co nie zmienia faktu, że gaz jest często przyczyną wielu kłopotów. I to jest niepodważalny fakt!!! Wiele osób tego doświadczyło i ja również
-
gaz mam w podłodze a nie w bagażniku, ale to dobra alternatywa na pozorne oszczędności jeśli nie robisz więcej niż 15 tysięcy kilometrów na rok, jak zrobisz 50 tysi km w rok to naprawdę zaoszczędzisz . dyszel nadaje się do busów i ciężarówek, ale jak ktoś lubi bujać się po garażach i warsztatach z egrem wtryskami i turbiną to czemu nie diesel ( ford padaka ) mało pali więc można na naprawy zaoszczędzić
-
Co nie zmienia faktu, że gaz jest często przyczyną wielu kłopotów. I to jest niepodważalny fakt!!! Wiele osób tego doświadczyło i ja również
Posiadanie samochodu jest często przyczyną wielu kłopotów. I to jest niepodważalny fakt!!! NMSP :-D
-
:-thankWszystko zależy od tego czy:
- chcesz zapłacić więcej i więcej wydawać na paliwo niż na naprawy - wybierz benzynę,
czy
- chcesz zapłacić mniej i mniej wydawać na paliwo niż na naprawy - wybierz diesla
chyba że chcesz jeździć za free wtedy zaapeluj o składki na utrzymanie Twojego Jaga na forum :-hehe, a z tym apelem to się pospiesz, bo najpierw forumowicze, z tego co postulują członkowie JCPF, będą musieli płacić za utrzymanie forum i nie wystarczy na Twojego Jaga :-hehe :-hehe
-
Pro-Jag wymieniasz mi pieluchę... :-hehe posikałem się. Starego dizla forda, BUUUUAAAAHHAAHHAAHhahha!!! Grtulalcje wyboru. :-hehe odważny jesteś nie powiem.
-
A ja Wam powiem, że się czepiacie tego diesla z Forda. Osobiście użytkuje X`a z silnikiem 2.0 TDCi z Forda i stwierdzam zero problemów. Przejechałem samochodem ok 50 tyś zł i zero awarii. Samochód na chwile obecną ma przejechane 156 tyś km, serwisuje go w Fordzie gdzie koszty są śmieszne.
Naprawdę bardzo poprawny, ekonomiczny samochód tylko z jednym dużym minusem - nudny ten silnik - zero emocji :)
-
X-a 2.0 diesel mamy od sześciu lat, żona dojeżdża nim codziennie do pracy do miejscowości odległej o 20 km. Wymieniliśmy w nim kompletne sprzęgło wraz z dwumasą przy przebiegu około 225 000 km oraz kilka tulei w zawieszeniu i to wszystko. Samochód na dzień dzisiejszy nie wymaga żadnych napraw, nie mamy zamiaru go sprzedawać, piszę to żeby pokazać, że opinie co niektórych kolegów o awaryjności diesla w X-type są mocno przesadzone. Podstawa to znaleźć nie zajeżdżony egzemplarz i dbać o prawidłowe serwisowanie samochodu.
-
Miałem silnik diesla 2,0d przy x-type - miałem go 8 lat i zrobiłem prawie 190tys km
Wymieniłem sprzęgło i koło dwumasowe oraz turbinę (krótko przed sprzedażą).
Silnik poprawny jeśli chodzi o stosunek elastyczności do zużycia paliwa, ale nie podoba mi się niska jakość pracy - w zasadzie od nowości taka była - głośny na postoju i przy mniejszych prędkościach.
-
Potwierdzam, kultura pracy silnika niestety nie najlepsza, poza tym z silnikiem żadnych problemów.
-
Kolego to wszystko zależy od tego ile jeździsz... i jaki masz temperament...
Jeżeli masz umiarkowany temperament, latasz głównie w trasach i robisz 30-50 tyś. km. na rok, to szukaj zadbanego diesla... przygotuj sobie w razie gdyby pojawiły się jakieś problemy kilka tyś. PLNów na ewentualne problemy ze sprzęgłem / dwumasą, wtryskami czy turbo... i ciesz się z posiadania Jaga (na pewno ładniejszy niż Mondeo z tamtych lat ;) )...
Sam miałem kilka lat temu Mondeo z tym silnikiem, kupione z teoretycznym przebiegiem ok. 160 tyś. (auto sprowadzane), zrobiłem nim w półtora roku ok. 40 tyś. i przez ten czas nie miałem problemów ani ze sprzęgłem, ani z wtryskami czy turbo... także zależy jak się trafi... podstawa to szukać zadbanego egzemplarza i uważać na ,,okazje"...
Natomiast jeżeli twój temperament jest trochę większy niż umiarkowany to szukaj benzyny 2.5, a najlepiej 3.0... jeżeli martwisz się spalaniem, bo przebiegi w okolicach wyżej wymienionych, to wrzucasz gaz i śmigasz... Owszem auto z gazem wymaga odrobinę więcej uwagi / troski od użytkownika, ale jeżeli masz w swojej okolicy kumatego gazownika, który ma pojęcie i potrafi ogarnąć temat (Jaguar nie jest dla niego egzotyką i widuje je nie tylko na plakatach) to problemów z gazem żadnych nie ma...
Miałem S-type 3.0 do którego dorzuciłem inst. gaz. i jedynie trochę zabawy było przez pierwsze 400-700 km (żeby to optymalnie wystroić), później żadnych problemów - jedynie regularne (programowe) przeglądy...
Z mojej strony tyle w temacie... decyzję tak jak już ktoś wyżej pisał musisz podjąć sam...
życzę powodzenia w szukaniu auta...
-
Dla mnie opinie na temat tego, że gaz jest zły jest w połowie zasługą tych, którzy go nigdy nie mieli. Miałem gaz w Audi, teraz w jaguarze. Nigdy nie robiłem nic prócz wymiany filterków i regulacji od czasu do czasu. Ale jak się dba tak się ma. Jak ktoś nie dba o silnik, to obojętnie czy będzie mieć benzyniaka czy diesla i tak będzie mieć wydatki. A ja obobiście wolę płacić ponad połowę mniej za paliwo i cieszyć się nie tylko jazdy ale też z oszczędności które mogę przeznaczyć chociażby na eksploatację kociaka czy inne rzeczy. Teraz nie ma instalacji jak 10 lat temu, a mam wrażenie że niektórzy wiedzą w tym temacie zatrzymali się właśnie na tym czasie. Są zupełnie inne technologie, inne lepsze podzespoły. Na instalacji 5 generacji moc jest nawet większa niż na samej benzynie, ale koszt takiej instalacji jest pokaźny. Koszt normalnej instalacji sekwencyjnej oczywiscie zwraca się tak szybko, że według mnie jak ktoś się zastanawia czy warto to odpowiem krótko : nie będziesz żałował. Pod warunkiem że oddasz auto do ogarniętego speca a nie do byle speca, który na codzień gazuje tico. Na forum mamy kilku kolegów którzy siedzą w temacie gazu. Wolę mieć większy motor i zagazować, mieć frajdę z jazdy benzyniakiem, cieszyć się mruczeniem silnika i przyjemnością z jazdy niż bujać się dieslem. A co do twojej kwoty zakupu, to licz się z tym że do tych 14 tysi dodaj jeszcze 5-6 do doprowadzenia auta do ładu, bo nikt Ci prezentu nie zrobi. Zajrzyj do tematu S type, swoje auto kupiłem za 13,5 tysiąca i zobacz jak walczę z korozją i blacharką. Pozdro!
-
qlimaxer, popieram ;) najczęściej negatywną opinię o X- typach dieslach mają ludzie , którzy nigdy ich nie mieli lub mieli wątpliwą przyjemność jeżdżenia "igłami" ;)