FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ X300, X305, X308 (1994-2003) => Wątek zaczęty przez: Czru w Kwiecień 13, 2016, 19:31:45 pm
-
Cześć wszystkim.
Stoję przed kupnem sporego wygodnego auta, na początku myślałem o A8 D2, BMW E39/E38, może Volvo S60/80 albo jakiś merol, ale natknąłem się "niestety" na Jaguary. W aucie zakochałem się od pierwszego wejrzenia, niespotykany nigdzie indziej design i kot na masce. Jednak im więcej zacząłem czytać o tym wozie tym bardziej się zawodziłem, ludzie piszą że rdza jest obecna wszędzie i są sytuacje gdzie mechanicy nie podejmują się już napraw, że jak coś z silnikiem jest to idzie fortuna na auto, że automat słabo chodzi w porównaniu do konkurencji, że naprawy kosztują znacznie więcej i na części często się długo czeka. Ile jest w tym prawdy? Autko bardzo mi się podoba, piękna klasyczna limuzyna która nie jest kolejnym Audi czy BMW na ulicach. Wiem że tego typu auta z reguły są drogie w utrzymaniu, ale jeśli Jag ma być jeszcze droższy to nie wiem czy chciałbym się z nim zmierzyć.
-
a znalazłeś plusy tej marki bo tylko o samych strasznych przypadkach piszesz
-
Nie powiedziałbym zeby X308 i starsze było droższe w utrzymaniu od A8 D2. Zdziwisz sie jaki ten pierun drogi w utrzymaniu. Sam rozrzad z robota to ok. 2 tys zł. Byle co zrobić przy silniku to sie idzie zaplakac bo ciasno. Volvo odpuść bo oprócz niezłej bezawaryjnosci i braku rdzy nie oferuja takiego komfortu jak niemcownia czy angole. E39 a E38 to inna para kaloszy i kosztów utrzymania. Także sie zdefiniuj czy chcesz średnia wyższą klase czy juz topowe limuzyny.
-
mam kilku znajomych którzy mają po kilka tych aut przez parę lat nikt z nich nie miał większych problemów z tymi kotami koszta normalne jak na tak wysoką półkę owszem rdza jest ale te auta mają ponad 15 lat i nie są aluminiowe jak a8 a przebiegi to rząd ok 300 tysiecy więc coś się musi z użyć
więc jeśli już wiesz że kot cie zeżre to kup bmw 7, mesia s klase albo a8 ( tu zeżre tylko portfel )
-
Jesli chodzi o x300 to generalnie kazdy mechanik ogarnie, czesci sa tanie a nawet bardzo, np klock przod te same co w bmw e46 i e39 i e38, klocki tyl te same co opel corsa b, daewoo nexia. Amory monroe czy kayaba w granicach 300zl sztuka przod jak i tyl... Kazda tuleja, sworzen jest do kupienia osobno, koncowka drazka dobrej marki 90zl, rozrzad na lancuchu. Wiec utrzymanie jak passat b5. Korozja na pewno mniejsza niz S klasa i bmw. Minusy to malo a nawet bardzo malo miejsca w srodku jak na limuzyne, bardzo ubogie wyposazenie w porownaniu do konkurencji.
Ale... Zadne auto nie da Ci tego co jag.. Tej magii, indywidualizmu, luxusu.. Kotki maja"to cos"
Przejedz sie a zrozumiesz o co w tym wszystkim chodzi..
-
Tak jak pisze Maras, ja też proponuję żebyś najpierw przejechał się "Kotem" Może okazać się że to auto nie dla ciebie.
Inna pozycja za kierownicą (w porównaniu do wszystkich aut które znasz) zawieszenia strojone jak w aucie sportowym czyli bardzo sztywne-twarde (Audi czy Mercedes to przy nim puchowa pierzynka) a koszty utrzymania podobne nie ma aż takiej tragedii, ludzie którzy piszą o wysokich kosztach często porównują je jakiegoś Passata czy czegoś podobnego, bo przyzwyczaili się że części kupują w kiosku ruchu za rogiem i płacą z kieszonkowego (nie ta klasa pojazdu)
Z jaguarem jest tak: albo się go kocha (bezwarunkowo) albo się kupuje MB czy Audi i też można nimi jeździć.
Polecę powiedzeniem naszego kolegi Markusa-Gażnikusa:
"Jaguar to auto dla dżentelmena, dżentelmen nie pyta o pieniądze, dżentelmen je ma"
-
Ale też nie przesadzajmy. Są części droższe, jak np. przepustnica z ok. 8k zł., ale ja swoim x308 jeżdżę na codzień i, może poza spalaniem, eksploatacja nie wychodzi jakoś drastycznie drożej niż Mondeo z podobnym przebiegiem, które miałem wcześniej. Trzeba tylko wybrać zadbany egzemplarz. Wiele elementów można też zregenerować.
Do tego na nowym zawieszeniu auto prowadzi się fantastycznie. Trzeba wybaczyć brak bujania przy spokojnej jeździe (tu pewnie MB i BMW okażą się lepsze), ale gdy zmusić je do pracy szybszym tempem odwdzięcza się z nawiązką dając prawdziwą przyjemność z jazdy.
No i linia jest obłędna - łapię się na tym, że za każdym razem się za nim oglądam ;)
-
Czyli nie jest tak źle jak większość pisze. Uspokoiliście mnie trochę panowie, może zacznę się za jakimś ładnym kotem rozglądać. Nie robiłem jeszcze rozeznania w silnikach i różnych wersjach, na co lepiej się zdecydować? Cena zakupu ma małe znaczenie, ważne żeby wóz miał możliwie mało typowych przypadłości. Warto dopłacić pare koła do X308? Jakieś postępy w silniku, jego osprzęcie, skrzyni lub zabezpieczeniu antykorozyjnym? Wiem że wnętrze i wyposażenie na pewno na plus.
E39 a E38 to inna para kaloszy i kosztów utrzymania. Także sie zdefiniuj czy chcesz średnia wyższą klase czy juz topowe limuzyny.
Biorę pod uwagę obie opcje. Ma być wygodnie, ładnie, szybko i dość klasycznie. Nie przeżyłbym mając kupić nową plastikową fabię czy inne pudełko
A no i jeszcze jedna rzecz. Może niektórzy mnie tu zjedzą, może nie. Nie będzie to auto do niedzielnych przejażdżek, chcę tym jeździć na co dzień. Potrzebuję auta które bezproblemowo będzie pracowało z LPG. Jak jest z tym w Jagu? Widzę ich całkiem sporo zagazowanych więc chyba jest całkiem ok?
-
Napiszę po raz kolejny. X300 praktycznie bezawaryjne auto, każdą tulej, śrubkę, rolkę kupisz oddzielnie. Ceny nowych części wcale nie są tragiczne. X308 ma ładniejszą deskę rozdzielczą, ale ma za dużo problemów. Kiepskie silniki, nikasil to pryszcz, plastikowe napinacze rozrządu (3-4.000PLNów), awaryjne przepustnice (na używki nie ma co liczyć), kiepska skrzynia biegów (urywa się kosz), rdzewieje szybciej niż poprzednik X308, dużo osób narzeka na dyfer i drogie zawieszenie tylne, 4 sondy lambda bardzo drogie. Można wymieniać i wymieniać. Poczytaj sobie dział, jak powinno wyglądać drewno, co znaczą paski z boku auta itp.
Miłej lektury.
-
Na samym początku to pozwolę sie nie zgodzić z kolegą choiną ;D. otóż deska rozdzielczą jest o niebo ładniejsza w X300 kwintesencja klasyki , a przecież to klasyk.
Jako że temat jest też o innych limuzynach to brałeś pod uwagę lexusa LS400 ??????? Piękna i doskonała limuzyna pod każdym względem. Jaguar ma tylko jedną przewagę nad LS-em jest ładniejszy i dla tego między innymi śmigam X300 :-tylko
-
Czyli nie jest tak źle jak większość pisze. Uspokoiliście mnie trochę panowie, może zacznę się za jakimś ładnym kotem rozglądać. Nie robiłem jeszcze rozeznania w silnikach i różnych wersjach, na co lepiej się zdecydować? Cena zakupu ma małe znaczenie, ważne żeby wóz miał możliwie mało typowych przypadłości. Warto dopłacić pare koła do X308? Jakieś postępy w silniku, jego osprzęcie, skrzyni lub zabezpieczeniu antykorozyjnym? Wiem że wnętrze i wyposażenie na pewno na plus.
A no i jeszcze jedna rzecz. Może niektórzy mnie tu zjedzą, może nie. Nie będzie to auto do niedzielnych przejażdżek, chcę tym jeździć na co dzień. Potrzebuję auta które bezproblemowo będzie pracowało z LPG. Jak jest z tym w Jagu? Widzę ich całkiem sporo zagazowanych więc chyba jest całkiem ok?
Jak kupisz dobre, zadbane auto to każde będzie dobre. Auto o którym myślisz będzie miało naście lat i co jakiś czas będziesz musiał coś naprawić. Mam X308 od 2011, przebieg 420 tyś., LPG od roku ( 100 km kosztuje mnie około 26 zł ), przez ten czas 2 większe awarie: pompa paliwa ( częściowo moja wina bo często jeździłem na rezerwie ) i wymiana pompy wody ( słaby punkt tego auta ).
Auta używam na co dzień, robię miesięcznie 2-3 tyś. km, gaz wstawiłem po tym jak w ciągu miesiąca wydałem na paliwo 1400 zł. Jak jadę w dalszą trasę lub muszę to biorę Jaguara, do miasta wolę Fiestę bo jest mniejsza i łatwiej ją zaparkować.
-
Jeśli chodzi o LPG to powiem o moim doświadczeniu. Kupiłem swojego kotka z przebiegiem 220000 km. i latam na codzień. Założyłem instalację na sterowniku Stag 300, przejechałem ponad 30000km. i wszystko chodzi bez zarzutu, nie czuć różnicy między gazem a benzyną (tylko finansowa :D ) Spalanie LPG w cyklu mieszanym to 15-16l/100km. myślę że całkiem niezłe biorąc pod uwagę że jeżdżę jak chcę, czuli jak mam ochotę się lansować to "pyrkam" a jak chcę się pobawić to pedał w podłogę i ogień.
-
Może ja coś dorzucę ;D
Musisz być świadom że to już leciwe auta i swoje bolączki mieć będą. Stąd podstawowe pytanie. Czy boisz się czasem coś sam grzebnąć? Jeśli nie, to Jaguar nie jest taki straszny jak go wielu maluje. Przynajmniej dotyczy to X300, bo takiego mam :-V Mechanikę i elektronikę ma całkiem przyzwoitą i da się to spokojnie ogarnąć samemu, ew. z małą pomocą internetu. :-super
W razie typowych usterek które mogą się trafić masę wiedzy wyciągniesz z forum. Części mechaniczne nie są jakoś droższe od innych aut. Gorzej z galanterią. Byle kierunkowskaz może zdziwić... :o
Co do podtlenku Lpg, mój kot chodzi na nim lepiej niż na benzynie. Pracuje zauważalnie gładziej. Ale przede wszystkim nie myśl nawet żeby oszczędzić na instalacji. I jedź do dobrego gazownika (ja na szczęście mam takiego blisko).
Co do spalania, gdy jest głównie trasa daję radę schodzić do 11l gazu. Przy czym wolno nie jeżdżę, ale jednak bez przesady :-gwizd
Dojazdy do Pracy, parędziesiąt kilometrów przez wsie i do nie dużego miasta, trochę się pokręcić "koło komina" itd. spala ok. 14-15l. Zależy jak leży... :- pojecia
A dodać trzeba że ponoć inny uchwyt czujnika wału poprawia osiągi i spalanie. Muszę sobie taki zrobić i sprawdzę 8)
A jako inna alternatywa poleciłbym Lexusa LS400. Kawał dobrej Japońszczyzny i chętnie chciałbym mieć takiego na podwórku. Obok Jaga :-clap
-
Może ja coś dorzucę ;D
A jako inna alternatywa poleciłbym Lexusa LS400. Kawał dobrej Japońszczyzny i chętnie chciałbym mieć takiego na podwórku. Obok Jaga :-clap
A fuj! Na podjeździe obok X300 to może pasować XJS v12 5,3 HE (taki przedłużacz męskości) anie jakiś skośnooki barbażyńca ;)
-
mercedes bmw i audi, jaki lekszusz??? czy wy nie widzicie że to szmelc? przypomnijcie sobie ile tego badziewia kiedyś było, a ile zostało, wszystkie się rozleciały, zgniły popsuły, bmw i merce są na każdej ulicy, zostało pełno i wciąż działają, a leszczy nie ma już nawet na śmietnikach. Alternatywą dla jaguara moim zdaniem jest coś równie egzotycznego jak amerykaniec jakiś. Co zresztą sami amerykanie uważają za zastępstwo swoich cadillaców. Mercedes i bmw mają tak wieloletnią tradycję w klasie luksusu i premium wyższej, że ciężko im namieszać, to wręcz pop limo już się zrobiło. Ale lekszusz, no bez żartów. Alternatywa dla jaguara, no bo padnę zaraz ze śmiechu, ładną Wołgę lepiej mieć, niż taki szmelc. To zwykła toi-toyota, z kilkoma guzikami więcej, i ceną bez sensu.
-
Z dobrym X300 co raz trudniej. Części używanych np. wszelkie chromy zderzaka co raz mniej i trudne do znalezienia. Z tą awaryjnością to też bez przesady. Jak zaniedbane, a taka jest większość to się psują jak każdy. X308 ma parę więcej rzeczy innych niż pisze kolega Choina (Nieco inne przednie zawieszenie, lepszy komfort, lepsze fotele, lepiej pracujący silnik, 5 biegów, normalny tempomat, regulowane amory jako opcja itp.). Na forum wszystko znajdziesz. Droższe w utrzymaniu jest, ale jak wszystko porobisz też będzie służyć długo. W x300 jest mniej rzeczy do zepsucia.
Dodam też, że X305 to inna liga, jeżeli chodzi o koszty napraw i utrzymania.
-
poprę poprzednika Toyota na USA to dalej Toyota !!! nie ta półka i brak tradycji , Jak chcesz kupić Jaga to nie oglądaj japończyków tylko kup Jaga !!!
-
Chyba nie macie pojęcia o czym piszecie . lexus LS 400 to najlepsza i najmniej awaryjna limuzyna tamtych lat. Nie wiem skąd kolega ma informacje typu , że lexusów było u nas pełno a teraz nie ma ???????? Jeżeli miał bym kiedykolwiek zamienić mojego Daimlera na inna limuzynę to właśnie na LS-a a nie na wszem obecne BMW czy Mietek
-
Może chłopaki są uprzedzeni w jakiś sposób. A może nie jechali lexem i nie wiedzą o czym mówią... Poza tym, jeden z kolegów nazywa tą markę mianem "lekszusz", Serio? Takiego określenia spodziewałbym się po nie wiem, Onecie, ale na forum Jaga?
Żenujące.
-
Chyba nie macie pojęcia o czym piszecie . lexus LS 400 to najlepsza i najmniej awaryjna limuzyna tamtych lat. Nie wiem skąd kolega ma informacje typu , że lexusów było u nas pełno a teraz nie ma ???????? Jeżeli miał bym kiedykolwiek zamienić mojego Daimlera na inna limuzynę to właśnie na LS-a a nie na wszem obecne BMW czy Mietek
LS400 jest swietny bez dwoch zdan ale to temat na kiedy indziej :)
-
Stąd podstawowe pytanie. Czy boisz się czasem coś sam grzebnąć? Jeśli nie, to Jaguar nie jest taki straszny jak go wielu maluje.
Grzebię przy każdym sprzęcie i gdybym miał swoje auto to też bym pewnie grzebał, nie tyle się nie boję co czekam na to :P
W takim razie dorzucam kota na listę aut do wzięcia, jak znajdę fajny model to wezmę, jak nie to pewnie skończę w Audi. Dzięki za rozjaśnienie sprawy i dyskusję panowie
A jeśli o Lexusa chodzi to nie nie nie, wygląda jak kredens, jakaś japońska imitacja starych meroli które też urodą nie grzeszą
-
No tak, ale widzieliście LS 400 :-thumpdown przypomina jakieś pokundlenie Mercedesa z czymśtam i z odrobiną czegoś? to jakieś nieporozumienie, co z tego że trwały i mało awaryjny? (znam, jeździłem) nudny jak flaki z olejem. Ja swoją trzysetkę stawiam przed oknem mojego sklepu i w wolnych chwilach spoglądam na niego, za każdym razem "banan na twarzy" Obserwuję ludzi którzy przechodzą obok niego i się potykają. To jest limuzyna marzeń. Zaczepiają mnie i padają teksty "ale ma pan piękny samochód" "pewnie szybki jest" "ja też o takim mażę" pokażcie mi takiego LS400 który cieszyłby swojego właściciela i wzbudzał tyle emocji u innych?
Myślę że ta wypowiedź zakończy dyskusję o jakiś LS-ach czy innych śmesach.
-
Obserwuję ludzi którzy przechodzą obok niego i się potykają. To jest limuzyna marzeń. Zaczepiają mnie i padają teksty "ale ma pan piękny samochód" "pewnie szybki jest" "ja też o takim mażę" pokażcie mi takiego LS400 który cieszyłby swojego właściciela i wzbudzał tyle emocji u innych?
To chyba dlatego, ze Jaguar to pewnego rodzaju fenomen!
Podobnie jak Harley (tak myślę ) wśród motocykli.
Sa inne: droższe, tańsze, szybsze, ładniejsze, bardziej zaawansowane technicznie, ale to jaguar przyciągnie spojrzenia...
Moze dla tego, ze jest kultowy ;)
-
Jak dla mnie lexus i te inne "lepsze" japońskie marki przeznaczone na rynek USA (acura, infinity itp) odpadają za jakoś wykonania wnętrza, na poziomie Daewoo Leganza (nawiasem mówiąc to Leganza powstała na bazie Lexusa GS, tego z połowy lat 90tych)
-
Jak dla mnie lexus i te inne "lepsze" japońskie marki przeznaczone na rynek USA (acura, infinity itp) odpadają za jakoś wykonania wnętrza, na poziomie Daewoo Leganza (nawiasem mówiąc to Leganza powstała na bazie Lexusa GS, tego z połowy lat 90tych)
Siedziales kiedykolwiek w LS400? Ja rozumiem, o gustach sie nie dyskutuje, mozna lubiec lub nie, ale porownywanie LS400 do Deawoo to juz przeginka.
(http://dzag5wgsqu6mr.cloudfront.net/wp-content/uploads/2013/10/LS-400-interior.jpg)
Prosze cie! :)
Sam mam x300 i LS400 na pewno w wykonczeniu go wyprzedza. A sam wyglad to juz kwestia gustu, czesci sie podoba, czesci nie, o gustach sie nie dyskutuje. Zgaduje conajwyzej, ze posiadaczom kwadratowych 40tek bedzie pasowal duzo bardziej niz okraglych 300tek.
-
Tomek, Leganza to o ile mnie pamięć nie myli projekt Italdesign z 1994r i był oparty na projekcie Kensington, dla Jaguara.
Jag tego projektu nie kupił. Ale kupiło go Daweoo.
A ten Kensington miał wyglądać tak:
(http://i1060.photobucket.com/albums/t451/ChoinaGaleria/aaaa/1990_ItalDesign_Jaguar_Kensington_03_zpsizl7rv0k.jpg) (http://s1060.photobucket.com/user/ChoinaGaleria/media/aaaa/1990_ItalDesign_Jaguar_Kensington_03_zpsizl7rv0k.jpg.html)
Podobny do leganzy, co? ::)
A co do tej jakości wykonania... Gdybym kupił Jaga ze cenę jaką miał jako nowy, byłbym srogo rozczarowany jakością. Te pasowania paneli... Tomek, na serio?
Przez dłuższy czas jeździłem Hondą Legend z '92 roku. Wykonanie tamtego auta to znacząca różnica na plus. Tak wykonanie paneli, jak i to co pod tymi panelami się znajduje. Jag x300 to Brytyjskie auto z technologią końcówki lat '80 i typowo Brytyjski sposób jego wykonania.
A lexus ls400 jest jeszcze bardziej kunsztowny od tej hondy... Z czystym sercem można porównać jakość lexa z mercem W140. Chyba najbardziej zbliżona jakość.
Serio, jak będziesz miał okazję, usiądź, przejedź się... Wszystko działa tak jak działać powinno. Jest cicho, niewyczuwalnie i solidnie. A w jagu złożyli tak jak złożyli no i jeździ...
Ale fakt, jag wygląda lepiej ;D
-
Ja jak się raz bryknąłem LS400 to powiem wam że dał mi większe poczucie luksusu podczas jazdy jak mój Daimler X300 . :-V
X300 przy LS to jak wóz drabiniasty i nie mówię tego z przesadą. Fakt że Jaguar ma to coś ale złego słowa nie powiem na temat LS 400 który jest niedoścignionym szczytem techniki dla wszystkich samochodów z tamtej epoki.
To wnętrze które kolega wkleił nie jest jeszcze w najbogatszym wyposażeniu.
Pomimo tego :-tylko
-
Wiem, ze to nie najbogatsze wyposazenie spotykane w LS400, nie chcialem zeby zaraz za chwile ktos mi tu wklejal zdjecia Daimlera Century jako standardowym wnetrzu x300 :)
-
Kolego Katar83, piszesz że "Ja rozumiem, o gustach sie nie dyskutuje" i ja się absolutnie zgadzam. Tylko że jak przeczytasz co napisałem kilka postów wyżej a potem kolega Peter zacytował czerwonym drukiem, to łatwo się domyślić że nie mówiłem o gustach, tylko o klasie-szyku. Oczywiście że ergonomia, jakość wykończenia i bezawaryjność Lexusa jest nieporównywalna, ale brak mu klasy. Tu można przytoczyć stary dowcip:
- Gość pyta kumla?
- Wolałbyś mieć dziewczynę: brzydką, ale wierną, czy ładną, która by cię zdradzała?
- A ty byś wolał jeść gówno w samotności, czy tort w towarzystwie?
Wiem, nikt z nas nie chciałby żeby żona mu się puszczała ;) ale za własne pieniądze kupić sobie bezduszne jeździdło i przy każdej rozmowie tłumaczyć wszystkim że to najlepiej wykonany samochód w swojej klasie, i że jaki wygodny i bezawaryjny i w ogóle.
Trochę słabo.
-
Najlepiej mieć oba ;D :-clap
-
Kolego Katar83, piszesz że "Ja rozumiem, o gustach sie nie dyskutuje" i ja się absolutnie zgadzam. Tylko że jak przeczytasz co napisałem kilka postów wyżej a potem kolega Peter zacytował czerwonym drukiem, to łatwo się domyślić że nie mówiłem o gustach, tylko o klasie-szyku. Oczywiście że ergonomia, jakość wykończenia i bezawaryjność Lexusa jest nieporównywalna, ale brak mu klasy. Tu można przytoczyć stary dowcip:
- Gość pyta kumla?
- Wolałbyś mieć dziewczynę: brzydką, ale wierną, czy ładną, która by cię zdradzała?
- A ty byś wolał jeść gówno w samotności, czy tort w towarzystwie?
Wiem, nikt z nas nie chciałby żeby żona mu się puszczała ;) ale za własne pieniądze kupić sobie bezduszne jeździdło i przy każdej rozmowie tłumaczyć wszystkim że to najlepiej wykonany samochód w swojej klasie, i że jaki wygodny i bezawaryjny i w ogóle.
Trochę słabo.
Moj post nie byl skierowany do ciebie tylko do 'tomek'. Reszta to tak jak pisalem kwestia gustu, tobie nie odpowiada, innemu bedzie ;)
-
Jak Lexus jest bezdusznym jeździdłem to ty kolego albo jesteś zadufanym snobem nie widzącym własnego nosa, ponieważ przysłania Ci go twój Jaguar albo nie jesteś miłośnikiem motoryzacji (na jedno w sumie wychodzi)
Pozdrawiam wszystkich miłośników pieknej i nie tuzinkowej motoryzacji , Ciebie kolego też .
-
katar83, O.K przepraszam. Odebrałem twoją wypowiedź jak by była kierowana do mnie.
Masz rację, mi nie odpowiada. Lubię niezawodne samochody, ale miałem kilka japończyków i są to hulajnogi, trwałe i nie do zabicia, ale nudne i nijakie.
Jak Lexus jest bezdusznym jeździdłem to ty kolego albo jesteś zadufanym snobem nie widzącym własnego nosa, ponieważ przysłania Ci go twój Jaguar albo nie jesteś miłośnikiem motoryzacji (na jedno w sumie wychodzi)
Pewnie coś w tym jest, nie da się ukryć że porywa silnika w moim Jaguarze jest dłuższa o mojego nosa ;D
Pozdrawiam wszystkich miłośników pieknej i nie tuzinkowej motoryzacji , Ciebie kolego też .
A dziękuję za pozdrowienia, Tobie też życzę miłego wieczoru.
-
LS400 był pierwszą limuzyną klasy premium produkowaną przez koncern tak wiec starali sie zrobic wszystko by wyprzedzic konkurencje, zobaczcie sobie filmik ze "szklana" piramida na masce, zreszta jest filmik dokumentalny na youtubie o nim. Po Radomsku jezdzi jeden dosyc czesto, musze zlapac goscia i z nim pogadac tak z ciekawosci.
Osobiscie sadze ze wyglad ma sredni ale o gustach sie nie dyskutuje jednak kazdy fan starej motoryzacji doceni to auto.
-
Któryś tam mi coś że lekszusz przysapał, onet czy jak... lekszusz mówią w Danii i uważam że to już wszystko co można na temat takiego gówna powiedzieć, nawet fabryka się spruła i dała głupią nazwę, luxus niby, ktoś tam pokazał wnętrze tej puszki, ściemnij ekran, a merca kopię z plastiku zobaczysz, i skórko szmatki które nie wytrzymują dwudziestu lat, inny coś że to niezawodny szczyt techniki, pożal się boże, a BMW jako wzór to skąd? inny tam jakiś komfort, S-klasą pojeździj a potem gadaj. Znam te śmietniki, i nie mam zamiaru tłumaczyć, jedyne co jest niezawodne to to, że to szybko zgnije. Więcej nie pisze bo mi żal na to badziewie czasu. Jak europejczycy jeździli samochodami, to Japończycy mieli bambusowe rowerki. Nie mają żadnej, ale to żadnej marki, tylko wyroby, kopie. Obliczone sokowirówki. Jedyne auto jakie zrobili z serca, to tojtoj 2000 GT z 1967, bo jakoś księgowym umknęli, sklecili w trzy lata trzysta parę sztuk, i nic więcej, żadne supry czy mr-2 to wszystko kopie... nic nie maja, jakiś Wankel kopia, i super owalny tłok, hahahahaha ale wymodzili.... buuuuaaahahahaha!!!! (honda NR)
-
E tam nie przeginaj Jedrek. Z lexusow fakt faktem tylko LS. Reszta jest marnej jakości. Zawias maja prosty ale wszystko pod spodem gnije oprócz progów. Śruby w 2-3 letnim aucie pokryte rdza jakby stało w morzu z rok.
Design LS sciagany z S klasy ale to z jednej strony dobrze. Wolniej sie starzeje i nie przejada. LS w swojej klasie do tej pory wszystkich przesciga z bezawaryjnoscia. Jakość wykonczenia może nie ta co u niemcowni ale bardzo bliski poziom.
Osobiście kupilbym Lexa LS w ciemno.
-
Driv3rrrr nie zawsze ma rację !!! :-hehe
-
Kolego Jedrzej, z takim poziomem to ktokolwiek ci 'przysapal' wczesniej, mial racje, nadajesz sie bardziej na onet niz forum Jaguara. To tyle w temacie.
-
Czasem trzeba.
-
Jedrzej tak pitolisz że szkoda czasu na merytoryczne pisanie z tobą bo i tak nic z tego nie zrozumiesz . Twoje posty na temat motoryzacji to żenada ..............
-
Znow robi sie z tematu kolejna "kolezenska zadyma" ;D
-
:- pojecia :- pojecia :- pojecia
-
Dawno nie było, akurat temat drażliwy dla mnie, bo pracuje w toj-tojotach od paru lat, i wiem co to jest. Uwielbiam kolegów jak się cieszą swoimi puszkami, jak złoszczą że ich niezawodne fury się ciągle sypią, ciągle drobiazgi, wiecznie coś koroduje, urywa się, a im duma nie pozwala, i plotą bzdury, o niezawodności cudów techniki, nie przyjmują żadnej krytyki. Tylko od razu pyskówki, i nerwy. To są w głębi duszy bardzo nieszczęśliwi ludzie.
-
Mam nadzieję że ni piszesz do mnie . Sam śmigasz mietkiem który jest na szczycie aut które gniją na potęgę a czepiasz się marki która w tamtym okresie nie tylko dogoniła Mercedesa ale także go wyprzedziła i zostawiła daleko z tyłu pod każdym względem. Jeżeli chodzi o mnie to jeździłem S klasa i mam porównanie , a Ty jeździłeś LS 400 ??
-
Na prośbę koleżeństwa odblokowuję temat. Jednak proszę powstrzymać się od osobistych wycieczek.
-
Na prośbę koleżeństwa odblokowuję temat. Jednak proszę powstrzymać się od osobistych wycieczek.
Dziękuję, to ja prosiłem o odblokowanie. Postaram się nie nie urządzać "osobistych wycieczek" i będzie to tylko informacyjny post w tym temacie.
Kolega zapek zrobił sobie taką personalną wycieczkę kierowaną do mnie (zacytuję)
to ty kolego albo jesteś zadufanym snobem nie widzącym własnego nosa, ponieważ przysłania Ci go twój Jaguar albo nie jesteś miłośnikiem motoryzacji (na jedno w sumie wychodzi)
Żeby nie poniżać się do Jego poziomu (bo na tak poważnym forum nie przystoi) starałem się obrócić to w żart (zacytuję siebie)
"Pewnie coś w tym jest, nie da się ukryć że porywa silnika w moim Jaguarze jest dłuższa o mojego nosa Duży uśmiech"
Po tym "zajściu" napisałem P.W. do kolegi zapek, że może warto by było o tym pogadać (tak poza forum) lecz co było do przewidzenia zostałem zignorowany.
Nie skarżę się ani nie żalę, tylko wyjaśniam:
KOLEGO zapek, nie zniżę się do twojego poziomu, bo mi na to nie pozwala moja godność osobista, powiem tylko:
LICZ CIĘ ZE SŁOWAMI BO NIE TRAFIŁEŚ NA JAKIEGOŚ LESZCZYKA
I tym akcentem kończę swoją wypowiedź.
-
Zarąbisty powód do odblokowania wątku.
-
Dla mnie, zarąbisty.
-
LICZ CIĘ ZE SŁOWAMI BO NIE TRAFIŁEŚ NA JAKIEGOŚ LESZCZYKA
A to najlepsze. Po prostu strach się bać :-R
@Czru - jeśli szukasz wygodnej limuzyny do jazdy i na trasy to w zasadzie czegokolwiek nie kupisz będzie przyjemniejsze od brytyjskiej strucli, którą zwą Jaguarem. Niektórzy nawet mówią o tym aucie, że toto luksusowe jest.
X300 czy x308 są dramatycznie małe w środku i niewygodne. W Golfie VII jest wygodniej. Zbyt krótkie podparcie ud, wielki tunel środkowy, który nie zostawia miejsca na nogi. O tylnej kanapie z grzeczności nie wspomnę.
Audi A8 D2 - bardzo przyjemne auto, V8 4.2 nie boi się dużych przebiegów. Poza tym brzmi tak jak trzeba.
Mercedes S - w zasadzie bez względu na model poczujesz, co oznacza prawdziwa limuzyna. Wyciszenie wnętrza perfekcyjne, zawieszenie kosmicznie komfortowe, fotele rewelacyjne. Żaden produkt konkurencji nie oferuje zbliżonego poziomu. W220 koroduje, W221 to auto, które moim zdaniem należy kupować tyko nowe. Później każda wizyta w serwisie to 5k zł w górę :-hehe
BMW e38 - moim zdaniem jedna z najładniejszych limuzyn w historii. Bardzo przyjemna w użytkowaniu ale oczko niżej od MB. Z drugiej strony bardziej nastawiona na prowadzenie. Ktoś tu pisał, że e39 i e38 to różne ligi. Przy tych samych silnikach koszty utrzymania zbliżone.
LS - prawie jak Mercedes. Komfortowo, cicho, wygodnie. Ale ja bym nigdy nie kupił bo moim zdaniem paskudne ma wnętrze.
Zostaje jeszcze Phaeton - tanie jak barszcz, rewelacyjnie wygodne. Nie wiem tylko dlaczego nie poradzili sobie z wyciszeniem auta. W tej klasie spodziewałem się czegoś więcej. Powyżej 140 km/h szum wiatru jest jednak słyszalny.
A jeśli jeździsz raczej sam to pomyśl o segmencie E.
-
Panowie nie widzę sensu się spierać. Każdy z nas jest inny i może lubić inne rzeczy...Najważniejsze jest żeby samochód się podobał właścicielowi oraz właściciel czerpał z posiadania i użytkowania samochodu przyjemność... Mi się podobają Jaguary i nie dbam o to, że jest ciasny, psuję się, głośny czy mało komfortowy...Chcesz jeździć Marcem, BMW, Audi czy Lexem proszę bardzo, może są lepsze od Jaguara, a może nie... Nie dbam o to bo mi się podoba Jaguar :-tylko
Potrafię uszanować zdanie innych ludzi o samochodach oraz oczekuję żeby ktoś uszanował moje zdanie.
Więcej dystansu do tematu oraz szanujmy się wzajemnie ponieważ my tworzymy ten klub.
-
No i jak tam? Szanowny Autor coś już wybrał? Przeglądałem ostatnio Polskie portale i rozpiętość cen kotów jest spora.
-
Znalazłem w sieci - oczywiście przypadkiem ale idealnie pasuje do tematu ;)
https://www.youtube.com/watch?v=so3Lb3afY1g (https://www.youtube.com/watch?v=so3Lb3afY1g)
-
Po tym "zajściu" napisałem P.W. do kolegi zapek, że może warto by było o tym pogadać (tak poza forum) lecz co było do przewidzenia zostałem zignorowany.
Nie skarżę się ani nie żalę, tylko wyjaśniam:
KOLEGO zapek, nie zniżę się do twojego poziomu, bo mi na to nie pozwala moja godność osobista, powiem tylko:
LICZ CIĘ ZE SŁOWAMI BO NIE TRAFIŁEŚ NA JAKIEGOŚ LESZCZYKA
I tym akcentem kończę swoją wypowiedź.
Właśnie dla tego Cię zignorowałem ,że za bardzo personalnie podchodzisz do tematu. Udowodniłeś właśnie swoim postem że nie warto z Tobą dyskutować . W moim poście nie było złośliwości i nic osobistego do Ciebie, jeżeli tak to odebrałeś to świadczy to tylko o tym , że miałem rację. Natomiast Ty publicznie mnie atakujesz i użalasz się przed wszystkimi jaki to zostałeś zignorowany.Twoje zachowanie jest jak zachowanie małego dziecka w piaskownicy ''proszę pani oni nie chcą się ze mną bawić '' Jesteś żałosny . Mam nadzieję że temat zostanie zablokowany , bo zaniżyłeś swoim ostatnim postem jego poziom na maksa, ja zresztą też. Za co wszystkich przepraszam , ale jak ktoś na mnie pluję to nie stoję i nie udaję że pada deszcz.
-
Panowie zachowajcie poziom, lub przynajmniej stwarzajcie pozory :-\
No i jak tam? Szanowny Autor coś już wybrał? Przeglądałem ostatnio Polskie portale i rozpiętość cen kotów jest spora.
Dzięki za zainteresowanie, jak pisałem lub nie czas mnie nie goni, póki co siedziałem za sterami a8'ki znajomego, muszę pogadać z drugim o e38. Próbowałem się rozejrzeć za jaguarem ale ofert jest strasznie mało w ogóle w Polsce, przykładowo w moim województwie i okolicy nie ma ani jednej. Dodatkowo coraz bardziej nabieram przekonania, że to auto trzeba kochać i nie jest tak dobre jak konkurencja, a ja chcę kupić po prostu dobry ładny wóz. Raczej odpuszczę. Rozejrzę się na pewno za klasą E, łatwiej kupić dobre E39 niż E38, podobnie z A6'tką C5, ale ona już takiego stylu jak A8 D2 nie ma. W każdym bądź razie jeszcze raz dziękuję wszystkim za odpowiedzi, jak nie zapomnę to w najbliższych miesiącach wrócę i pochwalę się nowym wozidłem, zobaczymy co będzie :)
-
Powodzenia, zwracaj uwagę na pokolizyjne!!! i przebiegi!!!
-
Rozejrzę się na pewno za klasą E, łatwiej kupić dobre E39 niż E38, podobnie z A6'tką C5, ale ona już takiego stylu jak A8 D2 nie ma.
W przypadku W211 nie zapomnij o słynnym SBC :) Szukaj tylko poliftowych.
-
http://autobeztajemnic.pl/strefa-kierowcy/uzywane/174.html (http://autobeztajemnic.pl/strefa-kierowcy/uzywane/174.html)
Proszę, poczytaj... Zawsze rysa na diamencie.
-
Kwestia hałasu w samochodzie ma moim zdaniem bardzo duże znaczenie jeśli chodzi o poczucie komfortu.
Kilka razy słyszałem o Lexusie LS jako liderze na tym polu, że nawet prześcignął Rolls Royca jeśli chodzi o wyciszenie, nie wiem, nie miałem okazji jechać.
Tutaj artykuł: http://www.motofakty.pl/artykul/halas-meczy.html (http://www.motofakty.pl/artykul/halas-meczy.html)
Amatorska recenzja LS 430 jegomościa z UK, słuchajcie ;D On również wspomina o wyciszeniu względem RR.
http://www.youtube.com/watch?v=VvGkJ4aq1wA (http://www.youtube.com/watch?v=VvGkJ4aq1wA)
Poprzedni model - LS400 też ma opinię bardzo cichego. Japończycy solidnie przyłożyli się zaczynając projekt marki Lexus:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lexus_LS (https://pl.wikipedia.org/wiki/Lexus_LS)
Ktoś wspominał o korozji w tych autach, możliwe.
Co by nie mówić, Lexus moim zdaniem najmocniejsza konkurencja dla Jaguara. Zrobili z technicznego punktu widzenia auta bardzo dobre, bo mają opinię trwałych, dobrze skonstruowanych, ale tak fenomenalnej linii nadwozia :-10points i wnętrza :-10points nie stworzył nikt poza Jaguarem.
Jest elegancko, z umiarem i chyba marka nie wzbudza złych emocji, gdzie na drugim końcu wymienię BMW, która ma fatalną reputację jeśli chodzi o właścicieli tych aut, bo model np. E-38 jak najbardziej ok. Jeździłbym - http://www.gieldaklasykow.pl/bmw-735i-e38-1997-32500-pln-wroclaw/ (http://www.gieldaklasykow.pl/bmw-735i-e38-1997-32500-pln-wroclaw/)
VW Phaeton też bardzo dobre auto, tylko nie Diesel :-nie
Sami zobaczcie:
http://www.youtube.com/watch?v=6jKecv4byAI (http://www.youtube.com/watch?v=6jKecv4byAI)
Clarkson był pod wrażeniem tego auta. Powiedział, że jeśli miałby kupić dużą 4 drzwiową limuzynę, nie kupiłby Jaguara, wybrałby Phaetona:
https://www.youtube.com/watch?v=xm2swohEtYM (http://www.youtube.com/watch?v=xm2swohEtYM)
Na koniec wspomnę o bardzo mocnym konkurencie jeśli porównujemy z X300 (cenowo i rocznikowo) - A8. Solidny kawał auta, V8 i większa ilość egzemplarzy na sprzedaż.
http://www.youtube.com/watch?v=FxPlLSUM0RM (http://www.youtube.com/watch?v=FxPlLSUM0RM)