FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Jagmarket => Znalezione na allegro, ebay itp. => Wątek zaczęty przez: fttsniper w Marzec 11, 2016, 14:26:28 pm
-
:-bry Szukam od dłuższego czasu trzeciego kota do garażu - czyli złą sławą owianego X308 >:D
Tym razem z racji nadmiaru czasu wpadłem na pomysł poszukania nieco zaniedbanego egzemplarza aby doprowadzić go do dobrego stanu :-nuts
Model: Jaguar XJ8 3.2 x308
Rok produkcji: 1998
Przebieg: 256 000 km (sprzedwca podaje w ogłoszeniu 225 000)
Cena: 11 200 zł do opłat
Miejscowość: Żnin (Kuj-Pom)
nr VIN dla ciekawskich: SAJJHALG4CR814133
(http://i1060.photobucket.com/albums/t451/ChoinaGaleria/aaaa/Beznbsptytuu_zpshj6hhp2g.jpg) (http://s1060.photobucket.com/user/ChoinaGaleria/media/aaaa/Beznbsptytuu_zpshj6hhp2g.jpg.html)
link do ogłoszenia -> http://otomoto.pl/oferta/jaguar-xj-3-2-v8-ID6yiDd9.html (http://otomoto.pl/oferta/jaguar-xj-3-2-v8-ID6yiDd9.html)
Auto byłem oglądać dziś z rana i niby nie jest źle ale troche do włożenia będzie i się tak zastanawiam :- pojecia
Z zewnątrz:
- auto miało położony nowy lakier na oko 4-6 lat temu włącznie ze zrobieniem paska - wszystko wygląda na porządną robotę, listwy, emblematy były ściągane i założone porządnie (nieco wygięte dolne listywy na obu drzwiach z tyłu ale to norma po ściąganiu)
- lekkie przetarcie parkingowe na prawym błotniku z tyłu - do spolerowania
- generalnie ogólna powierzchnia auta wygląda ładnie
- listwy, chromy - BDB stan
- zderzaki trzymają dobrze, wszystko na swoim miejscu
- pęknięty prawy kierunkowskaz w zderzaku z tyłu
- delikatna korozja na rantach błotników - naprawdę drobnostka
- wydaje mi się że przed malowaniem było robione łączenie progów z błotnikami z tyłu - na jednym wyszły małe bąble korozji - niestety nie miałem miernika lakieru to nie wiem na ile jest tam blachy a na ile szpachli ;)
Wnętrze:
- fotel kierowcy stan dobry, można dać do regeneracji skóry, tak samo jak górna część kierownicy, która wpiła pot z rąk
- pozostałe fotele stan BDB
- odpada drewniany panel wokół zegarów, która dodatkowo miał nawiercone dwie dziury do zamocowania telefonu :-thumpdown
- przy tunelu środkowym poszarpana i pocięta skóra po CB radiu ale do uratowania :-thumpdown
- ktoś poprowadził sobie kabel przy krawędzi dachu po zewnętrznej stronie plastików - znów mamy dziurki ale to już duperel :-nie
- standardowo do zrobienia podsufitka
- odpadający boczek drzwi kierowcy - w zasadzie tylko górna część trzyma, połamany na wysokości głośnika itp - do wymiany
- nie działa centralny zamek ani z pilota ani z kluczyka - otwierają się tylko drzwi kierowcy
- nie wiem jak pozostałe boczki drzwi bo nie otwierałem (zaczęło solidnie lać)
Pod maską:
- silnik chodzi równiutko, pewnie profilaktycznie napinacze do zrobienia ale nie zdejmowałem plastików to więcej nic nie powiem
- nieco się poci na górze ale bez tragedii
- okolice kielichów ogólnie bez rdzy
- była robiona konserwacja podłgi oraz komory silnika, aczkolwiek przy narożnikach przedniego pasu bezpośrednio na niegroźną rdzę ...
- nie widać śladów po jakimkolwiek dzwonie
- nieszczelność na rurkach od klimy - zielony wyciek
Bagażnik
- praktycznie brak rdzy, wszystko proste, mogła być stłuczka w lewy błotnik aczkolwiek nie mam pewności
- ogólnie wszystko wygląda bardzo dobrze
- podłoga bagażnika zdrowa, tak samo okolice akumulatora
Niestety nie miałem możliwości się przejechac ani wejśc na kanał - ciekawe czy tam byłoby ok :)
Tak to moje wizualne domniemania:
- wygląda jakby był wstawiony próg na długości drzwi od strony kierowcy - lekko się podnosi lakier i jest chropowaty jakby w miejscu spawów zaczynała wychodzić rdza ale moge się mylić
- w sumie fakt łączy się z połamanym boczkiem drzwi kierowcy
- tak samo z mocno pofalowanym materiałem wykładziny na podłodze kierowcy, która dziwnie sterczy albo była rozbierana
Także niby baza tania, okazji w tym nie ma, do zrobienia jest trochę jak widać i pewnie okazałoby się że jest tego więcej.
Sam nie wiem czy warto inwestować czy poczekać, dopłacić i kupić coś zadbanego :- pojecia
-
Jak buda jest ok to czemu nie ale z Twojego opisu wynika że tak nie do końca jest dobrze przemysł i przelicz najgorszą opcje remontu jak nie przekroczysz 30 tysięcy włącznie z zakupem to będzie warto
-
Muszę to przemyśleć :- pojecia
Generalnie w wariancie minimalnym jakby kogoś te auto interesowało to prócz spraw eksploatacyjnych zrobić trzeba:
- konserwacja góry kierownicy i fotela kierowcy
- nowy boczek drzwi kierowcy
- ogarnąć problem z centralnym zamkiem
- podsufitka
- drewniany panel od zegarów koniecznie do wymiany
- zamontować oryginalną gałkę bo ta co jest to jakaś masakra
- kapsle jaguara na felgi bo aktualnie ich brak
Także pewnie sprzedający puściłby auto za 10000-10500zł, opłaty ok 1500zł, do włożenia wariant minimum + eksploatacja ok 3500-4000zł, ubezpieczyć i można śmigać :)
Może ktoś z forum myśli o sprzedaży swojego XJ ? ;D
-
Ja mogę sprzedać ale s typa
-
Kierownica jest z modelu X300. chyba ze o czyms nie wiem :)
-
Mogę się mylić, ale bez dokładnego sprawdzenia u mechanika dobrze ogarniającego temat, XJ może się okazać workiem bez dna. Chyba, że sam potrafisz kolego zrobić większość prac i masz do tego warunki.
Z tego co widzę, większość Jagów z zagranicy, sprzedawana obecnie w Polsce, była mniej lub bardziej bita. Kupno na zachodzie auta po kolizji się opłaca, ale po dzwonie to już katastrofa. Może warto zapłacić parę złotych i sprawdzić auto po VINie, czasami w raporcie przesyłają też foto uszkodzonego samochodu, przed naprawą (na pewno tak jest w przypadku większości x350).
Jeżeli chcesz się bawić w odrestaurowywanie kota, to może sprowadź sobie właśnie auto uszkodzone i wtedy naprawiaj. Różnica jest taka, że wiesz od początku, w co się pakujesz i nie jesteś "zaskakiwany" pomysłowością naszych importerów :)
Wiem, jak to jest, bo sam szukam x358 naprawdę długo...
-
Witam,
Panie "fttsniper", X308 w dobrym stanie to minimum 25K PLN, skoro do tego dołożyć tylko 4 tysiaki i można śmigać to nic tylko brać :-chyt, toż to prawdziwa okazyja :-V
-
Znam temat X308 oraz jego dość szalone ceny wszelkich cześci ;)
Od listopada obejrzałem wiele X308 w opcji - zaniedbany do uratowania i niestety wszystkie miały za sobą dość poważne dzwony i czasem więcej niż z 3 stron :P
Handlarze mieli w moim przypadku zawsze syf i trupy na stanie, a przy ogłoszeniach od kilkuletnich właścicieli problemem prócz ilości zniszczonych i popsutych spraw była korozja która zabierała się porządnie za tylny most, podłogę pod nogami kierowcy, tylne części progów i nadkola, a przez podłogę bagażnika było widać asfalt :- pojecia
Jag z tego wątku jest jakimś wyjątkiem od handlarza - po prostu na ostatnie lata jazdy komuś się odechciało już naprawiać kolejno psujących się rzeczy i co najważniejsze nie stwierdzam dzwonu na koncie kota. Pewnie zdarzyła się jakaś stłuczka itp ale to mało istotne :)
Zastanowię się do poniedziałku, pojadę z nim na kanał/do stacji diagnostycznej i zobaczę jak się ma sprawa od najdroższej strony - spodziewam się lekkiego zapocenia silnika i eksploatacyjnych spraw z zawieszenia.
Jeśli uda się potwierdzić przebieg (ponoć jest historia do końca 2012 związana z VIN) to czemu nie :)
To że kupiłbm kota za ok 20 tys wcale nie musi znaczyć że nie będe nic robić przy zawieszeniu, że silnik nie zacznie krwawić czy też nie będzie ognisk rdzy :)
-
ja bym kupił jeśli by był................................................... a czytam że temu dużo nie brakuje, więc kasę w kieszeń i do negocjacji za 10 tysi zabieraj
-
Też mi się wydaje , że za 10000 warto , pamiętaj ma swoje lata i igłę ciężko kupić zwłaszcza w takich pieniądzach.
Kupujesz bądz co bądz stary samochód i raczej trudno się spodziewać, że wsiądziesz i zupełnie nic nie będziesz robił - decydując się na zakup auta tego typu decydujesz się na wieczne dłubanie i drobne naprawy - jeśli ten konkretny egzemplarz wymaga tylko drobnych kosmetycznych napraw to... pomyśl :)
Pozodzenia
-
Dziś byłem zupełnie przypadkowo w okolicy komisu, w którym stoi auto - udało mi się odbyć jazdę próbną tym zaniedbanym kotem :-A
Co wyszło po 15min jazdy?
- wyje wspomaganie, zbiorniczek pusty więc gdzieś jest wyciek (oby nie pompa lub maglownica choć takie mogą być realia)
- skrzynia bardzo dobrze pracuje
- silnik bardzo dobrze gra, zero wibracji na postoju i przy wciskaniu gazu
- zawieszenie coś z tyłu w okolicach wahacza po prawej się dzieje - pewnie guma poszła w drobny mak
- układ kierowniczy, samo prowadzenie - bez zastrzeżeń
- brak dziwnych dźwięków, świstów wiatru, nieszczelności uszczelek itp
- nic nie lata luźno w samochodzie na dziurach
Dodatkowe sprawy:
- centralny zamek jednak działa - wystarczyły nowe baterie w pilocie :)
- wszystkie szyby działają, klima działa (aczkolwiek ma przeciek na rurkach w okolicy chłodnicy klimy)
- hamulec ręczny do ogarnięcia
- praktycznie wszystkie boczki drzwi do ogarnięcia bo prawie nic nie trzymają na dole (kupować nowe czy jest na to jakiś patent ? - w X300 trzymają jak szalone)
- szpachla w okolicy listwy prawych tylnych drzwi tak dobre 15x5cm
- ktoś wparował w tylny zderzak - nieco pofalowany, podrapana blacha za zderzakiem do ogarnięcia, lewy chrom zderzaka na mini śrubkę ... prawy ma podłamane jedno z mocowań
Znajomy podepnie auto w poniedziałek pod kompa i pojedziemy do stacji diagnostycznej na przegląd oraz dokładne obadanie auta od spodu.
Jeśli nie wyjdą jakieś ciężkie niespodzianki można dusić jak się da sprzedającego i brać kota na intensywną terapię aby był zdrów jak ryba :-V
-
BRAWO ! działaj :)
-
Generalnie już po bólu - kocisko na pokładzie za 9300zł + opłaty z długawą listą spraw do ogarnięcia ale są też istotne pozytywy :)
- przebieg 255 tys km potwierdzony - serwisowany w aso z pełną dokumentacją - 2 właścicieli w DE
- silnik zdrowy - do zrobienia przy serwisie olejowym uszczelka miski
- skrzynia zdrowa - suchutka - do wymiany olejowej
- dyfer cichutki - suchy - do wymiany olejowej
- tarcze i klocki starczą na dłuuugo - wzorowa skuteczność na przeglądzie
- amory oryginalne jaguara - sprawność 77-79% wszystkie 4
- wydech od A do Z oryginał jaguara BDB stan
- do wymiany gumy na wachaczach z tyłu
- zbieżność wzorowa
- po max skręcie w miejscu od ciśnienia krwawi z pompy wspomagania - owy problem był wpisany do umowy k-s kiedy auto było oddane do dealera na sprzedaż
- do ogarnięcia zniszczone elementy wnętrza opisane wcześniej
Sporo dupereli do zrobienia ale myślę że na długo sumienie może być spokojne i będzie można śmigać :-tylko