FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => S-TYPE (1999-2007) => Wątek zaczęty przez: tomeks1982 w Marzec 07, 2016, 22:27:29 pm
-
Witam to mój pierwszy post nie licząc powitalnego więc proszę o wyrozumialość .
Moje pytanie tyczy się oczywiśćie Jaguara a konktrenie modelu s-type bo taki najbardziej mnie interesuje, jeśli chodzi o jednostkę napędową
to najbardziej interesuje mnie 2,7 diesel lub porównywalny mocą motor 2,5 benzyna a ostaecznie 3,0 .
Rocznik samochodu jaki mnie interesuje to coś 2003-2006 finansowo do końca jeszcze nie jestem pewny .
Skrzynia biegów raczej automatyczna choć ręczna też nie odpada całkowicie .
Na co najbardziej zwrócić uwagę przy oględzinach czy te samochody łapią rudę :) a jeśli tak a na pewno tak to gdzie są nafralgiczne punkty tego samochodu.
Jeśli chodzi o silnik benzynowy 2,5 jakie powinno być ciśnienie na cylindrach silnika w dobrym stanie,
to samo pytanie tyczy się 3,0 i 2,7 diesla .
Co do skrzyni automatycznej to jak chodzą czy można je np porównać z Mercedesowską 722.6 jeśli ktoś ma takie porównanie,
czy te skrzynie są bardzo awaryjne czy raczej nie ma zbyt większych problemów a różnie słyszę o ZF bo chyba taką skrzynię posiada Jag .
U kogo w małopolsce można ewentualnie wymienić olej w automatycznej skrzyni i jaki tego koszt .
Wersje wyposarzenia czy istnieje coś jak w Mercedesach Classic ,Elegance czy Avantgarde .
System Audio bo też słyszę o różnych sprzętach seryjnych mnie najbardziej interesuje wersja z dużą navi .
-
W wielkim skrócie:
1. lubisz naprawy, masz nadmiar gotówki i drugie auto to bierzesz 2.7. To jest jeżdżąca cykająca bomba - dlaczego? Poczytasz na forum. Odradzam
2. Jak spokojna jazda to 2.5 owszem styka, do wyprzedzania moim zdaniem brakuje. Najlepiej 3.0, a jeszcze lepiej 4.2 - wszystkie trzy spalają identyczne ilości paliwa. Sprężanie jak to w benzyniakach - między 9 a 12, najlepiej jednak jak jest ponad 10.
3. Skrzynia ZF 6HP26 - pancerna jeśli wymienia się olej chociaż raz na 100-150 tys km. Aczkolwiek takie które nigdy nie widziały nowego oleju również przelatają spokojnie 300-400 tys. Te z wymienianym i do 500 tys spokojnie dojeżdżą. Nie ma natomiast problemu z pękającym membranami chłodniczek tak jak czasem bywa w 722.6. Za to jest problem w rocznikach 2002,5 do 2004 - wada fabryczna polegająca na wyrabiających się odbojnikach na których to leży płyta dociskowa mechatroniki. Naprawa z wymianą oleju maks 1500-1700 zł. Nie dolega to wszystkim egzemplarzom co prawda ale lepiej dokładnie sprawdzić jak chodzi skrzynia.
4. Ruda uwielbia te auta - progi, spód tylnych błotników oraz rama do których mocowane są tylne górne wahacze.
Audio są 2 zestawy - podstawa oraz Alpine. Często przy navi jest Alpine a przy silniku V8 było w standardzie.
Czyli sumując:
- wybij sobie z głowy gówno pod tytułem 2.7
- szukaj najlepiej 3.0 lub 4.2....2.5 w ostateczności chyba ze jak pisałem jeździsz bardzo spokojnie
- dokładnie obadać stan blacharki
- sprawdzić skrzynię
- sprawdzić czy klima działa (znajdziesz na forum opis usterki)
-
Dziękuję i mam już jakiś obraz sytuacji .
Reasumując z tymi dieslami to chyba naprawdę wszędzie jest problem bo w ogłoszeniach widzę ich najwięcej a na Mercu się już sparzyłem z dieslem .
Nie lubię częstych napraw więc zostanę raczej przy benzynie choć chętnie poczytam jeszcze inne opinie pod znakiem diesla .
A jeśli chodzi o benzynę bo do końca spokojnie nie jeżdżę to jakie są faktyczne różnice między 2,5 3,0 a 4,2 w spalaniu .
-
2.5 i 3.0 spalają tyle samo.
Mój 3.0 w automacie spala w trasie 8,5-9l PB (11l lpg), ok. 14-15l PB w mieście (ok. 16-18l lpg). Średnio wychodzi w granicach 12l PB i 14l LPG.
4.2 chłopakom spala identycznie. Aczkolwiek możesz znaleźć info, ze spala po 12-13l w mieście i to też są dane potwierdzone tak szykuj się bardziej na ok. 14-15l PB. W trasie 8-10 zależnie jaka prędkość.
No i moim skromnym zdaniem bardziej pancerny jest 4.2 to raz. Dwa - prosta czynność jak wymiana swiec w 3.0 jest upierdliwa tak w 4.2 banalna. Za to ma bardziej posrany układ chłodzenia V8 bo dochodzi dodatkowa pompa elektryczna obiegu wody i jest więcej przewodów ale to w sumie takie pierdoły
-
Ok a jak się sprawują na gazie te autka choć raczej nie będę gazował ale ostatecznie nie też nie mogę powiedzieć i ile kosztują dobre instalacje lpg to tych silników .
Czyli że jeśli dobrze zrozumiałem pomiar kompresji w 3.0 będzie trudny jeśli wymiana świec upierdliwa .
Z jakim komputerem diagnostycznym najlepiej się wybrać na oględziny i jaka jest np; grubość powłoki lakierniczej w samochodzie nie malowanym jeśli chodzi o Jaguary .
-
Powłoka jak na każdym innym aucie. Te 110-150 jak ma to nie ma co doszukiwać się napraw. Gaz znoszą idealnie tylko trzeba kumatego i dobrego gazownika bo do pokonania jest sterowanie pompy paliwa. Ale są do tego specjalne emulatory także kumaty majster tak ustawi ze bedzie idealnie. Ja płaciłem 3500zł po lekkim rabacie. Normalnie szykuj ok. 3800-4000 za V6 i jakieś 300-500zł drozej za V8.
Co do kompa....polifty gadają właściwie z każdym markowym także Bosch, Texa, Gutmann, Delphi/Autocom również bardzo dobrze. Od razu mówię o tych bo Mongoose czy IDS'a ma niewiele mechaników. Jedynie Ci którzy serwisują Jagi oraz kilka może większych warsztatów
-
Mam 4.2 sama benzyna i chwałę go pod każdym względem a szczególnie spalanie auto z 2002 roku po lift jestem mechanikiem i trochę tych aut do mnie przyjeżdża więc miałem pojęcie czego szukać i wybór był prosty tylko 4.2 moc 300 km a spalanie jak w 2.5 . A kolega Artur już Ci wszystko opisał więc szukaj 4.2 nie będziesz narzekał
-
Witaj, zacytuje kolege :
"No i moim skromnym zdaniem bardziej pancerny jest 4.2 to raz. Dwa - prosta czynność jak wymiana swiec w 3.0 jest upierdliwa tak w 4.2 banalna" plus do tego spalanie takie jak w mniejszych silnikach (mniej wiecej), frajda nie do opisania (mialem przyjemnosc sie przejechac) i 0 problemow z wyprzedzaniem. Dla mnie osobiscie wybor bylby oczywisty.
Zobacz w galerii s typa niewaskieauto, byl jakis czas temu wystawiony na sprzedaz, moze kolega bedzie zainteresowany.
-
faktyczne spalanie 4.2 miasto bez korków wcześnie rano do pracy i po 19 tej wieczorem powrót też bez korków 13 litrów, w korkach 15.5 litrów, trasa do 120 km/h średnio ok 100km/h 8 litrów, trasa powyżej 200 km/h 11 litrów,
dyszle 2.7 padaka wiecznie coś im dolega czesto pada panewka a nawet pękają wały
egr dpf i pompa oleju to zmora tych silników
-
Szukaj auta po ostatnim liftingu, czyli 2004 rok wzwyż. Nie wiem czy Jaguar zmienił dostawcę blachy, czy zastosował inną metodę zabezpieczenia blachy, ale te auta nie rdzewieją. Mam na podwórku iksa z 2004 roku, stoi od 3 lat. Progi jak dzwon, a błotnik który był uszkodzony (w 80% bez lakieru) zero rudego.
-
W sumie to czasem się zastanawiam czy jednak nie zastanowić się nad opcją X-typa ,tylko chyba bardzo tam mało miejsca z tyłu jest choć jak porównuję zdjęcia z s-type to różnica nie wydaje się być zbyt duża .
Powiem tak że na jako takiej największej mocy mi nie zależy bo na co dzień jeżdżę focusem jestem ojcem dwójki dzieci i często z nimi podróżuję więc zależy mi na aucie bezpiecznym i w miarę w dobrym stanie co by na poboczu często nie stać a w Niedzielę uczciwie się na przejazd wybrać ot takie drugie autko w domu a że Jaguary zawsze bardzo mi się podobały i od zawsze chciałem kupić sobie kotka to myślę że chyba wkrótce jakiegoś kupię .
-
ja jaguara kupiłem jako 3 auto w rodzinie i używam go na co dzień do pracy i w trasy. wybrałem tak mocne auto nie po to żeby się ścigać i popisywać tylko po to żeby moja rodzina i ja mogła jeździć bezpiecznie i komfortowo może dziwne co dla nie których .... moc a bezpieczeństwo.... a jednak
I najważniejsze nawet na chwile nie zamienił bym eski na iksa
kolego to tylko moja opinia więc nie sugeruj się nią za bardzo
-
Nie no wiadome że duża moc to też dużo większe bezpieczeństwo przekonałem się o tym jeżdżąc Mercedesem w210 .
Szczerze to tak najbardziej z Jaguarów podobają mi się Xj i zawsze był to dla mnie najładniejszy z Jagów ale z tego co czytam na tym forum to impreza nie dla mnie ze względu na bardzo wysokie koszty utrzymania a jak mam coś kupić to nie po to żeby mechanicy mnie dobrze znali albo robiło za ozdobę podwórka .
-
złe wnioski serwisuje te auta i wiem jakie to koszta xj x350 wcale drogo nie kosztuje jeśli go porównasz do eski po lifcie, nawiasem mówiąc to teraz żałuje że nie kupiłem x350 super v8 to ten z kompresorem 400 KM ale dobrze zacząłem od eski v8 4.2
-
Sam nie wiem bo 50000 nie mam a za powiedzmy 30000 to chyba nie jest zbyt pewny interes :( z tym x350 za to jeśli chodzi o np x-typa to chyba mógłby być już taki coś nawet 2007-2008 .
-
eSkę za 30 tys kupujesz w bardzo fajnym stanie. Co do X350...niestety trzeba mieć dobre 40 tys + koło 5 na czarną godzinkę.
-
Podepne się do tematu, a jaka jest szansa na kupno fajnej eski w manualu 3.0V6 za około 20-25 tys?
-
duża ja mam taką tylko 4.2 i automat ha ha
-
Czyli nie ma tak żle ;) Ogolnie szukam czegoś na wymiane, sporo już było aut na tapecie, ale od zawsze chciałem Jaga ;) na XF mnei jeszcze nie stać a w S-Type podoba mi się taki klimat lat 60.
Zastanawiam się nad kosztami, bo naturalnym rywalem dla S-type wydaje mi się e39 i alfa 156 GTA (ale tylko ta wersja), i jak mam być szczery każdy z tych samochodów wydaje mi się miec podobne koszty utrzymania. Mówimy tu oczywiście o kupnie auta w dobrym czy nawet b. dobrym stanie.
-
rywal dla eski to bardziej A6 ,BMW 5, E klasa tylko z mojego punktu widzenia to co może zastąpić 300 konnego jaguara tylko s6 albo amg
-
Jag ma najdroższe zawieszenie. Reszta podobnie jak u niemcowni
-
Tak myslalem, moze jest tutaj ktos z okolic Katowic kto posiada S-Type? Chetnie bym sie spotkal poogladal auto i pogadal na zywo z właścicielem, takie cos jest zawsze wartościowe :) a jak z kupnem, lepiej sprowadzic cos z zagragnicy czy przeszukiwać rodzime forum? Najbardziej interesują mnie roczniki 2003 w gore no i silnik 3.0. Fakt 4.2 kusi jednak jestem wielkim fanem manuala :)
I może najbardziej naiwne pytanie, czy jak juz uzbieram na tego S-Type można liczyć na pomoc forumowiczów w wyprawie po auto? Wiadomo, ze najlepiej kupic z kimś obeznanym :)
Ps. Bardzo fajne jest to, ze nie spotkałem na tym forum typowego dla chociażby forum BMW psioczenia na gaz i trucia jak to gaz w r6/V8 to profanacja :-) to się bardzo chwali :D
-
W święta w Radomsku będzie spotkanie jaguarow.tak więc z Katowic masz 100 kilometrów my tu zawsze pomagamy masz wiadomość na priv przeczytaj dowiesz się więcej a i ja psiocze na gaz bo do zapalniczek jest
-
W święta w Radomsku będzie spotkanie jaguarow.tak więc z Katowic masz 100 kilometrów my tu zawsze pomagamy masz wiadomość na priv przeczytaj dowiesz się więcej a i ja psiocze na gaz bo do zapalniczek jest
No jak trzeba to zapalniczki szukasz ...
Wiesz widziałeś że da radę w różnych wynalazkach poprawnie zamontować i wyregulować i jeździć dużo taniej, wszystko zależy ile kto jeździ.
-
tak wiem widziałem pochwalam,nawet polecam, gaz daje rade ale niech se bedzie u innych a nie u mnie ja badziewia nie chce nie lubie za to lubie płacić 4,16 pln za PB ( chyba mam popsutą gowe )
-
Czytam tutaj poprzednika. Czy 4.2 spala mniej niz 4.0? Ja co prawda pubie wykorzystywac 280KM, ale mam wpalanie 19l po Warszawie 😔rano I kolo 16 w korkach do pracy i czasami wieczorami. teraz sprawdze w trasie bo od zakupu nie mialem okazji. Jaka jest optymalna predkosc na trasie odnosnie spalania?
-
Dla mnie optymalna prędkość to 200 km/h i wtedy pali 11lit.ale kiedyś jechałem ok 100km/h przez jakieś 300 km i wyszedł 8.4 poszukaj na forum jest dokładnie opisane spalanie
-
Tak myslalem, moze jest tutaj ktos z okolic Katowic kto posiada S-Type? Chetnie bym sie spotkal poogladal auto i pogadal na zywo z właścicielem, takie cos jest zawsze wartościowe :) a jak z kupnem, lepiej sprowadzic cos z zagragnicy czy przeszukiwać rodzime forum? Najbardziej interesują mnie roczniki 2003 w gore no i silnik 3.0. Fakt 4.2 kusi jednak jestem wielkim fanem manuala :)
I może najbardziej naiwne pytanie, czy jak juz uzbieram na tego S-Type można liczyć na pomoc forumowiczów w wyprawie po auto? Wiadomo, ze najlepiej kupic z kimś obeznanym :)
Ps. Bardzo fajne jest to, ze nie spotkałem na tym forum typowego dla chociażby forum BMW psioczenia na gaz i trucia jak to gaz w r6/V8 to profanacja :-) to się bardzo chwali :D
Ja jestem z okolic Katowic, ogarnę tylko luzy zaworowe to można zawsze wpaść do mnie po pracy.
-
Znajdziesz coś w 3-miescie lub na suburbiu, daj znać, zobaczę obczaję... nie ma żdnego problemu! Polecić mogę jedynie tyle co sam zrobiłem, kup w dobrym stanie, najlepiej z gazem, wyłożysz więcej od razu, potem będzie taniej... Najważniejsze według mnie są progi, zawieszenie, i rozrząd.
-
Co do gazu, to wolał bym go założyć sam, w mojej okolicy jest bardzo dobry warsztat, robią gaż naprawdę porządnie a jak się kupuje od kogos to tak naprawdę nigdy nie wiadomo co tam jest włożone.
-
Nie chciało mi się wywodzić, już założone dobre, jest ok, zawsze zostaje kupa kasy na inne dodatki, ale jak jest takie jak u mnie to lepiej nie mówić. Przyjmijmy że jest, i przyjmijmy że działa.
-
Ja np ; oferty z gazem od razu skreślam .
Szukam bez instalacji ,diesle też odpadają a co do samego gazu to chyba ta opcja odpada u mnie od samego początku .
co do samych poszukiwań to kilka egzemplarzy już widziałem ,niestety cena weryfikuje wszystko i z reguły są to samochody mocno zatyrane albo z przeszłością wypadkową nie mówię tu o samochodach po lekkiej stłuczce bo takie mi nie przeszkadzają sam mam taki .
Ale jak jadę na oględziny w ogłoszeniu jest igła a na miejscu runo i jeszcze się 1/2 komputera świeci to od razu sygnał żeby uciekać jak najdalej od takiego samochodu bo potem go remontujesz i remontujesz a końca nie widać .
-
do kupna musisz mieć ze sobą komputer, tester CO2, bo wielu oszustów sprzedaje z padniętymi uszczelkami pod głowicami, i kogoś kto zna się na tym. to podstawa.
-
po co komp i test co2 ? wystarczy zrobić to
1. oględziny nadwozia
2. oględziny wnętrza
3. test drogowy ok 50 km do 100 w razie potrzeby, jak coś będzie nie tak to samo wyjdzie
4. po teście drogowym zajrzeć pod maskę skontrolować płyny i wycieki
5. dobrze jak jest trochę dokumentów do auta faktury przeszłość serwisowa pin do audio
-
Nie każdy jest mechanikiem i sporo spraw moze mu umknąć.
Oczywiście jazda i dokumentacja jest najważniejsza ale naprawdę warto wspomóc się zabawkami + stacją diagnostyczną jaką Wy wybieracie (nie sprzedający).
Tester CO2 kosztuje 6zł.
Kabel 75zł
Miernik gr lakieru ok 100zł (bardziej chodzi o szukanie czy i ile jest szpachli)
Przy zakupie samochodu uważam, że są to znikome koszty, a sprzęt zostaje.
Nawet dzięki niemu można tyle stargować, że wyjdzie jego zakup na zero lub będziesz zadowolony, że nie wpierdzieliłeś się w skarbonę.
Pyzatym, jeśli jakikolwiek kolejny bajer jaki wyciągasz z kieszeni powoduje zmianę zachowania sprzedającego już jest wielkim plusem.
P.S. W wersji z dużą navi denso obejdzie się nawet bez kabla - menu serwisowe wyrzuca błędy DTC.
-
Nikt się nie zgodzi na jazde 50-100 km. Także lepiej zestaw diagnostyczny
-
Reasumując jedno mnie w tym wszystkim zastanawia ot
Dlaczego jest tak ciężko znaleźć samochód niecodzienny który będzie do jazdy i nie mówię tu tylko o Jaguarze a o innych markach także, piszę o tym ponieważ nie kupuję już pierwszego samochodu w życiu i za każdym razem gdzie jadę oglądać Mercedesa ,Bmw Audi czy ostatnio Jaguara trafiam na albo powypadkowy i to nie byle jak zmęczony lub z zajechanym motorem.
Co te Samochody w sobie mają że mało który jest do końca samochodem do porannej i szczęśliwej pobudki z bezstresowym wejściem do garażu typu o kurde czy mój samochód dziś odpali :) .
-
Bo z reguły nikt prawie nikt nie sprzedaje dobrego auta bo po co.
Ludzie nie dbają o auta nie inwestują i mają gdzieś ich wygląd i stan odpala jedzie to już dobrze.
A nasze serwisy uuuuu to już inna bajka
Na koniec kłamstwo zakorzenione w narodzie .... nie bity starsza pani tylko do kościoła jeździła
I jeszcze wybór auta przez kupującego jak masz jakieś kolejek wątpliwości po obejrzeniu zdjęć to nie rób sobie wycieczki .Ja szukałem jeździłem 6 miesięcy za nim kupiłem Jaga
Trzeba szukać takiego do którego jak najmniej dołożysz
-
Bo z reguły nikt prawie nikt nie sprzedaje dobrego auta bo po co.
szczera prawda
-
teraz wiesz dla czego jest ciężko kupić dobre auto
sprzedawane są te które są wyeksploatowane i nie serwisowane bo kasy nie ma albo szkoda psuje się to na handel niech inny se naprawia albo jest po kreszu zrobiony na sztukę byle jak aby jeździł i na handel a co tam. najlebsze słowa jakie słysze jak oglądam auto to .... panie ja pięć lat tym autem jeżdziłem i nic nie robiłem no bezawaryjny ...... to już wiadomo jak go kupisz to nagle jak to jędrzej mówi wybuchie wszystko po kolei
więc życzę cierpliwości w szukaniu
-
Osobiście nie sprzedalbym swojego kociaka w którego zainwestowane jest worek pieniędzy a cena rynkowa to jakieś 15k :) a jak bym chciał żeby chodź trochę się z tego zwróciło to już widzę pytania skąd ta cena co on takiego ma itp więc dziękuję będę dalej jeździł i inwestowal :D
-
Dlaczego jest tak ciężko znaleźć samochód niecodzienny który będzie do jazdy i nie mówię tu tylko o Jaguarze a o innych markach także, piszę o tym ponieważ nie kupuję już pierwszego samochodu w życiu i za każdym razem gdzie jadę oglądać Mercedesa ,Bmw Audi czy ostatnio Jaguara trafiam na albo powypadkowy i to nie byle jak zmęczony lub z zajechanym motorem.
To nie kwestia marki - one w większości tak wyglądają.
W zeszłym roku szukałem samochodu dla ojca i żony – nad każdym zeszło ponad pół roku.
(Tu przypomniało mi się jak to zapytałem gościa Ibiza 1,6 TDI 2011 czemu podłoga w bagażniku jest pognieciona – „Wie Pan, bo jak oni je lądują wózkami widłowymi na lorę, to się pogniotła” myślałem, że jestem w ukrytej kamerze).
Zawsze zastanawia mnie ile szrotu po mieście jeździ z nowymi tablicami rejestracyjnymi.
U mnie (nie za duże miasto ponad 200K mieszkańców) zmienia się ostatnia litera w tablicy rejestracyjnej, co ok 9 mcy. I 60% samochodów widać ze były rejestrowane max 18 mcy temu. Procent ten co roku jest stały.
Co utwierdza mnie w definicji, iż samochody są kupowane, drutowane, a jak druty puszczają lecą dalej. Dalej drutowanie i do kolejnego typa.
95% ludzi kupuje samochód by się pokazać. Najlepiej mieć silnik 3.0 rocznik 2000 niż 1,6 2010. Do tego parę kW nagłośnienia a wszelkie pieniądze wrzucić w gaz.
Jak się później gość dowiaduje ze w tym 3.0 trzeba zrobić zawieszenie bo koło się urwie (oczywiście to już ostatnia agonia jest i dowiaduje się o tym na stacji diagnostycznej) to się go sprzedaje, a diagnosta ma +50zł.
Niecodzienne w dużych pieniądzach i tak uważam, ze szybciej się znajdzie niż syna szpachli i kątówki – passata, a wiadomo bite dzieci mają uraz na całe życie.
Jaga szuka się dość długo, więc nie poddawaj się, jeśli tylko jesteś na niego zdecydowany.
-
Ja swojego kupiłem w Berlinie na placu, stał sobie pierwsze co, patrze piękny, no to odpalamy, odpalił bez problemu, v8 4.0 od razu mi się spodobało przebieg 180tys. (realny) sprawdzony.
Póki co nie mogę powiedzieć nic złego na temat auta sprawuje się świetnie, jeździ cudownie się.
Jak narazie odpukać wymieniam rzeczy eksploatacyjne.
Tj. olej raz wlany Mobile 10w40 (szajs), teraz mam motula 5w30 auto całkiem lepiej chodzi ciszej no i najważniejsze nie bierze oleju ;-)
Olej w skrzyni wymieniony też, standardowo zawór nagrzewnicy, no i kosmetyka zwieszenia od zakupu wydałem już około 3 tys.
Nie żałuje ani złotówki ;) pozostało mi tylko doprowadzić stan blacharki pojawiają się małe ogniska.
Chętnie kupiłbym takiego po lifcie z 4.2 kompresor.
Sprzedając Jaga na pewno kupił bym kolejnego po lifcie.
Nie ma co liczyć że będzie tanio, ale za to komfort i przyjemność z prowadzenia nie da żadne auto w tym poziomie budżetu.