FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => S-TYPE (1999-2007) => Wątek zaczęty przez: Hubert31 w Listopad 08, 2015, 21:52:39 pm
-
Mimo że dziś niedziela postanowiłem trochę uporządkować wnętrze Kociaka....odpaliłem zwierza.....Ładnie pracował na wolnych obrotach po czym dostał lekkiej czkawki ....po obrotomierzu widziałem że lekko "faluje"....po czym Kocisko przestało "gadać"....odpaliłem ponownie i po jakichś 5 minutach objaw ten sam.....Skłaniam się ku świecom lub cewkom jako "winnych" kaszlu Kocura ...ale wolę jednak zasięgnąć Waszego zdania Drodzy forumowicze....
-
W przedliftach zdarza sie problem z cewkami. A czy podczas falowania pierdzi z wydechu?
-
A mnie to wygląda na pompę jakby się rozjechała i nie podawała odpowiedniego ciśnienia.
-
Nie,podczas tej lekkiej "czkawki" nie popierduje z wydechu......
Co do pompy....pompa jest nowa....Wymieniana miesiąc temu przez poprzedniego właściciela....Wszystko udokumentowane żadnej ściemy ze strony sprzedającego....
A tak na marginesie .....Poszukuję dobrego fachowaca od Kocurów......Nie mieszkam w Polsce ale często odwiedzam rodzinne miasto Lublin....Więc może ktoś coś wie o dobrym specu od Jaga......?
-
miałem taki objaw w oldsmobilu, (w tym g..e wszystko miałem zepsute) gasł, po chwili, silniczek wolnych obrotów, taki podpierający przepustnicę, się paprał, a to wszystko jeszcze z TPS'em po wymianie spokój, wtedy zepsuł się czujnik jednego wałka... nie pokazywał tego komputer diagnostyczny oldsa. szukasz driv3rrrr'a i niewaskiauto, oni chyba są jakoś z tych stron. Skromni goście, nie przyznają sie sami.
-
W Lublinie nie ma. Jak coś to zapraszam do siebie
-
Chętnie skorzystam....poproszę o bliższe namiary
Dzięki Jędrzej za podpowiedz :-K co do speców.....
Szczerze to nie ufam tutejszym specom....Mieszkam na codzień w UK....Kiedyś oddałem do głupiej wymiany uszczeliki pod głowicą Omegę MV 6 .....i tak naprawili że poszła na złom....
Koszty naprawy nie grają roli....Ranimacja Kocura jest priorytetem.....(zaznaczam że karnie spię dziś na sofie)...Moja Pani po tym jak dwa dni spędziłem z Kicą delikatnie mówiąc zastrajkowała.....!
-
u mnie jest ten sam problem. kupilam i wszystko gralo, do momentu az mechanik założył gaz i zauważył ze druga lambda była odłączona. podłączył i kicia zaczeła gasnąć. na odczytach kompa pokazuje bardzo małe wartości dosłownie zero, nie szło skalibrować gazu i lambda do wymiany. jak narazie czekam na kolejke u mechanika i jezdze na benzycne ;)
-
Dodam że u mnie nie ma gazu.....Czysta BUM!ZYNA......Ale już wiem co jest przyczyną....Spec doszedł o co biega....
Chodziło o jedną z uszczelek pod kolektorem.....brał "lewe" powietrze....i go po rozgrzaniu "dusiło".....
-
u mnie jest podlaczony gaz tylko nie jest skalibrowany wiec nie działa. jeżdżę na benzynie i wlasnie gasnie po podlaczeniu lambda 2, wczesniej przy wyłączonej działał swietnie. jak moj cud mechanik coś zadziała to napiszę.
-
Napisz koniecznie...Być może i mi się to kiedyś przyda ...Taka wiedza.....
-
Korzystając z okazji założenia nowego tematu, otóż mam podobny problem z przygasaniem i falującymi obrotami. Dodatkowo dymi na biało z wydechu i więcej pali. Dodam, że świece wymienione, przepływka wymieniona, brak lewego powietrza. Problem zarówno na podtlenku LPG jak i na benzynie. Lambdy pracują dobrze i zero błędów na komputerze. Oleju nie ubywa. Cewki były wymieniane przez poprzedniego właściciela jakieś 50 tyś temu.
Ktoś ma jakiś pomysł/poradę ?
-
Miałem te same objawy....ale u mnie "brał" lewe powietrze...też dymił na biało...dławił się.....pracował jak przysłowiowa "śieczkarnia"....
Radzę sprawdz jeszcze raz czy nie bierze "lewego wdechu"...z okolic kolektora....i któregoś z przewodów....od strony sciany grodziowej....Dostęp paskudny....ale przyczyna może być w tamtych okolicach...mi poza uszczelką pod kolektorem....(prewencyjnie) wymieniłem obie...brał "lewiznę....na złączce..takim kolanku...parząc pod samą scianą grodziową....niby było całe ...a ssało powietrze aż gwizdało.....
-
Dzięki wielkie za poradę. Musze zweryfikować jeszcze raz lewe powietrze chociaz jak pryskałem po wszystkich podejrzanych miejscach zmywaczem do hamulców to powinien zassać i się zadławić lekko.
-
Też tak robiełem...Tylko mój się nie dławił...a zaczynał "równiej" pracować.....Przejżyj dokładnie pod kątem szczelności.....
Być może ma to też związek z katalizatorem....kiedyś w XJ6 ...miałem podobny objaw...nie brał lewego powietrza a i tak miał "drgawki" i gasł....przyczyną był "załojony" katalizator....Masz mocno "okopcone" koncówki wydechów?....
-
Nie mam właśnie wcale okopconych, zresztą po sondach widać, że katy jeszcze żyje i mają się w miarę dobrze. Zresztą jeżeli któryś kat by nie domagał to chyba dymiłby tylko z jednego ale mogę się mylić ;)
Muszę ogarnąć te wszystkie przewody pod silnikiem i na wszelki wypadek wymienić uszczelkę pod kolektorem. Ale to chyba jak trochę cieplej będzie bo trochę nie mam gdzie robić a oddawać psujom i płacić majątek trochę mi się nie uśmiecha ;p
-
Moja rada....wymień uszczelki "górne" i "dolne"....
Jest z tym trochę zabawy ale żadna to trudna sztuka...jedynie trzeba dużo czasu i chęci....Według mnie....albo to uszczelki...albo któryś z przewodów....obstawiam ten który jest pod samą scianą grodziową zaraz za koncem kolektora...takie "zgięte" kolanko....
-
Dzięki wielkie za poradę. Musze zweryfikować jeszcze raz lewe powietrze chociaz jak pryskałem po wszystkich podejrzanych miejscach zmywaczem do hamulców to powinien zassać i się zadławić lekko.
i tu potwierdzam ;)
moj cud mechanik wymienił lambdę... nie pomogło, i co się okazało 2 wężyki przepuszczały powtrze. teraz juz wszystko cacy ;)