FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ X300, X305, X308 (1994-2003) => Wątek zaczęty przez: Kima w Październik 15, 2015, 12:42:00 pm
-
Jaguar XJ Executive 3.2 V8 Benzyna automat ROK:2000 Czy pakować w niego GAZ czy też nie..? Prosze o podpowiedzi>>
-
To jest kwestia indywidualna. Jak czujesz ze dasz rade opłacać benzyne to nie zakladaj. Jak chcesz placic maks 100 zl co tankowanie i robic 300-400 km na tym to zaloz gaz
-
Jeśli używasz samochodu do jazdy na co dzień to montuj LPG a to co zaoszczędzisz inwestuj w przywracanie jego świetności. Natomiast jeśli jeździsz okazjonalnie by "nie zgasło w Tobie dziecko" to co miałbyś zapłacić za instalacje LPG zainwestuj w Jaga. Odwdzięczy się :-tylko
Ja osobiście nie mam LPG - Pb spala 16-17 miasto 10-11 trasa
-
Ja nie wstawiałem przez 4 lata i nie było to mądre z mojej strony, teraz mam LPG i cieszę się jazdą i samochodem bez myślenia o kosztach tej jazdy. Jedyny minus to jeszcze mniejszy bagażnik, choć na zlot i urlop udało się spakować ( osoby 2+1 ).
-
Ja mam co prawda R6 i śmigam na co dzień. Od razu po zakupie założyłem podtlenek LPG ;) (11 mc. temu) i jestem zadowolony. W cyklu mieszanym spala 14-15 litrów, czyli równą wartość 6 litrów benzyny. Nie mam oporów jeździć wszędzie gdzie mam na to ochotę.
-
Miałem Oldsmobila Aurorę V8 bez gazu, 100pln dziennie, mam jaguara s-type V8 z gazem 20 pln dziennie, trasa zawsze ta sama 100km, wybór należy do Ciebie.
-
gaz jest do dobry ale do kuchenek i do jednorazowych zapalniczek, bo te lepsze też na benzynę. Bez urazy oczywiście. To tylko moje subiektywne zdanie.
Uważam też że gdyby gaz był taki super to samochody by były nim zasilane.
Większość z Was zastanawia się, jaki najlepszy olej wlać, albo jakie najlepsze kupić klocki, amortyzatory etc.. Dbacie o lakier swoich aut, felgi i duszę. Nie oszczędzacie na tym, a na paliwie myślicie że oszczędzicie. No chyba że ktoś naprawdę tych kilometrów tłucze jak na taxi. Policzcie koszt instalacji, późniejszych regulacji, o uszkodzeniach w silniku nie wspomnę. Każdy dobry mechanik powie że gaz niszczy auto, i to nie tylko silnik ale i tłumiki, obieg chłodzenia też jest inny etc..
Nikomu niczego nie sugeruję i nie zarzucam. takie jest tylko moje zdanie.
Mam 7 aut. W żadnym gazu nie mam.
Jeśli miałbym tylko jedno auto z dużym motorem i jezdził bym nim na codzień a przy tym jeśli nie zależało by mi az tak bardzo na nim to gaz założyłbym - ale tylko jedynie w wypadku spełnienia wszystkich kryteriów łącznie.
Jeśli by mi na nim w jakis sposób zależało - nie robiłbym tego, czasem warto dołozyc te pare złotych do paliwa. Poczuc przyjemny zapach prawdziwych spalin z katalizatora bezcenne.
Cenię jednocześnie i szanuje pieniądz, bo cieżko się go zarabia ile by się kasy nie miało.
pzdr
-
Witam zacznę tak : a gdzie to pytanie za 100 punktów bo to raczej jest przemyślenie i stwierdzenie faktów ja jeżdżę eską 4.2 na benzynie i też twierdze że gaz to do kuchenek i zapalniczek dobry jest, bo jakby było inaczej to byłby w autach już na linii produkcyjnej zamontowany
-
Rozwalają mnie teksty typu:
gaz jest do dobry ale do kuchenek i do jednorazowych zapalniczek...
szczególnie jak są wygłaszane przez osoby które inst. gaz nie użytkują, a kontakt z inst. gaz. w autach miały XX lat temu, o ile w ogóle go miały...
Mam 7 aut. W żadnym gazu nie mam.
Poczuc przyjemny zapach prawdziwych spalin z katalizatora bezcenne.
Ja tam w kabinie spalin wolałbym nie czuć, nie ważne na jakim by paliwie auto jeździło... ;D taki trochę złośliwy żart ;)
A tak na poważnie panowie, dzisiejsze dobrej klasy instalacje gazowe, założone przez ludzi którzy mają naprawdę pojęcie o tym co robią... są w zasadzie bezproblemowe i wcale nie wykańczają silnika tak jak to przedstawiacie... mam przykład znajomego, który kupił auto z przebiegiem teoretycznym 140 tyś. założył do niego inst. gaz. przejechał kolejne ok. 250 tyś. i oddał auto synowi, który użytkuje je już od ponad 2 lat... jakoś auto nadal jeździ i się nie rozleciał silnik...
Robiąc nawet małe przebiegi rzędu powiedzmy 15 tyś. km. rocznie, autem którego spalanie oscyluje w granicach 14-16 litrów na 100 km., korzyści w różnicy ceny benz. a gazu będą mocno zauważalne... a uwierzcie, naprawdę jadąc autem które posiada inst gaz. nie zauważycie różnicy czy będzie ono jechać na benz. czy na gazie (również ci jadący za wami)... pod warunkiem jak pisałem wyżej naprawdę dobrej klasy aparatura i gość który będzie to zakładał i stroił mający spore doświadczenie oraz pojęcie o tym co robi - a wbrew pozorom takich ludzi jest naprawdę mało...
Kolego Kima na to pytanie czy montować gaz będziesz musiał chyba jednak odpowiedzieć sobie sam... wszystko zależy od tego jakie przebiegi robisz... czy masz auto w dobrej kondycji - silnik, bo to absolutna podstawa (gaz nie toleruje żadnych niedomagań silnika i jego osprzętu) oraz czy w twojej okolicy masz gazownika z pojęciem, który robi różne auta szczególnie te o większych pojemnościach i byle czego nie montuje (nie wyznaje zasady byle by klienta złapać)...
-
Cześć, jeśli chcesz autem jezdzić na codzień to pakuj gaz, jeśli nie to nie pakuj.
Ja do jaga bym nie wpakował gazu.
Często instalacja gazowa u mnie wylącza zakup auta. Pełna dyskwalifikacja w temacie Jaguar/Mercedes/Porsche.
Sam miałem wiele różnych aut z gazem, aktualnie mam A6 z gazem i nie ma możliwości nie mieć auta bez gazu, ale to sa inne tematy, bo gaz uznaję w autach które nie mają dla mnie znaczenia kolekcjonerskiego, ani nie będą nigdy miały.
Mam nadzieję, że coś wniosę do twojej decyzji ;)
-
Ja rowniez uwazam ze gaz tylko do auta ktorym sie jezdzi na codzien a zdecydowane "nie" do pakowania je w klasyki young i oldtimery.
Z tego co czytalem bo tez tym tematem sie interesowalem auta z lat 90 jak i po czesci pare lat po 2000r w wiekszosci dobrze znosza gaz, takze jezdzisz oszczednie i to co zaoszczedzisz wlozysz w auto lub jesliby juz padl silnik to kupisz sobie drugi i nawet trzeci na zmiane.
Ogolnie rzecz biorac zauwaz ze na alledrogo czy olxie bardzo malo jest jagow z gazem a jesli juz sa to z reguly oferowane przez handlarzy.
Ja jezdze na codzien oplem co prawda 2.0 z gazem i przejezdzam 450km za 100zl a gaz jest juz dluuugo w tym aucie, licznik zapewne krecony nie wiem ile razy (teraz jest okolo 260tys) i praktycznie odkad go mam nic sie nigdy nie dzialo z instalacja ani z silnikiem.
Tak w ogole to raz rowniez zdarzyla sie taka sytuacja gdzie facet tankowal gaz w porsche wlasnie.
Decyzja nalezy do Ciebie bo my tutaj dzielimy sie doswiadczeniami i opiniami ktore nie zawsze sa ze soba zgodne plus kazdy ma inne doswiadczenia z gazem, jedni lepsze a drudzy gorsze. Pozdrawiam.
-
Kolego Demo ale kto powiedział ze jaguarem nie mozna jezdzic na codzień:-)?ja np jezdze i tez za stówke robie 450km,a auto z 2000 roku to jeszcze nie jest zabytek i jezeli ktos ma zamiar jezdzic na codzień to czemu nie,ja nie widze powodu zeby nie zalozyc instalacji i to zaden wstyd stanąc pod dystrybutorem z napisem LPG czy to matizem czy Jaguarem czy czymkolwiek innym :-)
-
Ale ja tego nie napisalem ze jagiem nie mozna jezdzic na codzien a wrecz przeciwnie ze mozna i to z gazem czy bez :)
Kolega musial mnie zle zrozumiec. Chodzilo mi o to ze nie wazne jaka marka jezdzisz czy jagiem czy tym porsche itd. jesli jezdzisz duzo i chcesz na tym tanio wychodzic (jezdzic za grosze pieknym autem) lub masz taki kaprys to pakuj gaz ot co a za zaoszczedzone pieniadze doprowadz jaga do pieknego stanu.
I tak jak pisalem jestem przeciwnikiem montowania gazu w young i oldtimerach ktorymi sie wyjezdza w cieple dni a potem zimuje w garazu, wtedy instalacja gazowa traci sens jak robimy malo km :)
-
Powiem więcej...na forumLPG jest temat o Mercedesie CL63 AMG. Facet w 1,5 roku narąbał 100 tys km na LPG i silnik ma się znakomicie.
LPG niszczy silnik w kilku przypadkach:
- non stop tankowanie na stacjach ch** wie jakich
- brak serwisowania co się wiąże z rozjechanymi korektami, dawkami, zapchane filtry itp
- zły montaż instalacji objawiający się np. wyciekiem płynu co skutkuje z czasem przegrzewaniem się układu co znowu skutkuje wywaleniem uszczelki pod głowicą
Dobrze, zalożona i wyregulowana nie niszczy silnika. W kilku aspektach LPG dla silnika jest lepsze niż jazda na PB
-
to mam prośbę niech ktoś napisze tylko tak z sensem czemu nie ma lpg lub lpi czyli fazy ciekłej w autach już od montażu w fabrykach
-
Krzysiu myślę, że głównie chodzi o aspekt piniężny. Zoba Skoda czy Mitasubiszi (więcej niżej) sprzedają auta z gotowym LPG. Volvo swego czasu wypuszczało auta z CNG a układ był ogarnięty już na poziomie fabryki. Wszystko składane w Szwecji. Co pogrzebało pomysł aby to dalej stosować?? Mała sprzedaż.
Zresztą zobacz gdzie jest najwięcej fur z LPG. Włochy i Polska. Więc żadnej firmie nie opyla się kombinować, wywalać hajsu na ogarnięcie instalki w furze i wypuścić ją tylko na powiedzmy 8 krajów UE gdzie jest największa sieć stacji i podaż LPG. Do tego doszły nam teraz układy wtryskowe bezpośrednie w benzyniakach. Jak jeszcze TSI/TFSI wieśwagena jest w miare już ogarnięte tak do reszty prawie nie ma nic.
Czyli to koncern musiałby wycudować taki system aby to działało na LPG i PB. Czemu tego nie zrobią?? PINIUNDZ zbyt duży aby zaprojektować do oczekiwanego zysku
Co do skody i mitsu - to już jest na zasadzie, szukania warsztatu, podpisania umowy i wsio. Kumpel tak robi. Mitsu mu podstawia fury do zagazowania.
No i dodajmy fakt, ze w każdym kraju UE nie wolno wjechac do garażu podziemnego mając LPG.
Tak ja to widze :)
-
Nie wiem czy od montażu w fabrykach, czy jest dokładany już w Polsce. Najważniejsze że te samochody mają gwarancję producenta:
http://superauto24.se.pl/nowosci/fabryczna-instalacja-lpg-w-autach-ceny-nowych-samochodow-z-gazem-lista-modeli-zdjecia_246647.html (http://superauto24.se.pl/nowosci/fabryczna-instalacja-lpg-w-autach-ceny-nowych-samochodow-z-gazem-lista-modeli-zdjecia_246647.html)
http://www.auto-swiat.pl/lpg/nowe-samochody-z-lpg-przeglad-rynku/jy1ev (http://www.auto-swiat.pl/lpg/nowe-samochody-z-lpg-przeglad-rynku/jy1ev)
Powiem więcej, LPG jest już montowany do silników Diesla i bodajże od 2017r. wszystkie nowe ciężarówki sprzedawane w UE będą musiały być wyposażone w LPG (taka dyrektywa)
Panowie wynika z tego że, wszyscy którzy twierdzą że LPG jest dobre do zapalniczek albo kuchenek pieprzą jakiś zasłyszany frazes bo nie mają pojęcia jak działa silnik w ich samochodzie. Ich wiedza ogranicza się do: "tam te tłoki się poruszają bo benzyna się spala"
A tak na prawdę to kto wymyślił żeby do silnika tłokowego lać benzynę czy olej napędowy? przecież silniki tłokowe powstały z myślą o napędzaniu ich parą wodną :-nuts
-
Wiele aut ma fabrycznie montowane instalacje gazowe. Czemu nie wszystkie? Po przeanalizowaniu powodów może być wiele:
1. Coraz więcej producentów (np. Mercedes czy VAG) wprowadza do swoich podstawowych modeli wtrysk bezpośredni. Instalacje gazowe nie są jeszcze mocno rozwinięte w tym temacie, są droższe, wymagają dotryskiwania benzyny itd.
2. Większość nowych samochodów jest sprzedawana z silnikami o śmiesznych pojemnościach rzędu 1.6, tak więc oferowanie do nich instalacji gazowych ma średni sens, dlatego robią to tylko tanie marki typu Skoda, bo skoro kupujący kupuje właśnie Skodę (auto budżetowe, jedne z najtańszych normalnych samochodów) to okej, pomimo śmiesznej pojemności silnika może też zechcieć oszczędzić na paliwie i dopłaci do tego fabrycznego LPG.
3. Gaz ma największy sens w silnikach o dużych pojemnościach. Ale z kolei te silniki są montowane głównie w samochodach drogich w zakupie (Mercedesy E500, S500). Skoro ktoś wykłada po 400k zł na samochód, nawet w leasingu, to koszt jazdy na benzynie w porównaniu do jazdy na gazie naprawdę jest najmniejszym problemem chociażby przy utracie wartości danego auta.
4. Producentom zdecydowanie bardziej na rękę jest lansować modę na hybrydy, bo po prostu więcej na tym zarobią - najpierw wynajmowanie akumulatorów kupującym samochody, a po wygaśnięciu gwarancji brak nieautoryzowanych serwisów zajmujących się naprawami systemów hybrydowych.
Ja mam gaz w X308 i po prawie dwóch latach nie żałuję jego założenia. Czasem gdy samochód denerwuje mnie kolejną kosztowną awarią czy wymianą eksploatacyjną, to pocieszam się, że 'chociaż jeżdżę za tyle co dieslem'.. ;)
-
Wielka szkoda, że temat "umarł" miałem nadzieję że odezwie się jeszcze ktoś z przekonaniami w stylu "gaz to tylko do zapalniczek" ja mam Zippo i jest na benzynę :-gwizd. Myślałem że będę miał z kim porozmawiać o np. silnikach parowych.
No ale przecież to forum o Jaguarach, a nie o lokomotywach. ::)
-
PANOWIE!!! Jestem w tym klubie jakis miesiąc ponad i na prawde nie spodziewałem sie tylu pomocnych dłoni.. :D Nigdy nie byłem na żadnym zlocie.. podejrzewam że brakło by czystej bo lała ny się wiadrami, osobiście zadbał bym o to bo uwielbiam integrację .. no i dzięki za fachowe rady HEJA.. A co do gazu.. hmm.. po roku się zastanowie narazie 95 w dobrej cenie :) pozdro...
A jeszcze jedno pytanko , ktoś może jest z Podkarpacia i sie orientuje gdzie mogę założyć fachowo instalację LPG..? PZDR
-
Jezdzilem kilka lat bez gazu, teraz juz na LPG. Najwieksza zmiana to to ze teraz jadac 400km nawet przez mysl mi nie przejdzie sprawa paliwa, wczesniej to zawsze sie zastanawialem nad kosztami, teraz poprostu tankuje kiedy trzeba i juz.
Instalacje OMVL zamontowalem sam, wlasnie zmienilem reduktor na nowy R90e bo stary juz powoli nie wyrabial. Instalacja na mikserze z lambda, byla banalnie prosta, mimo poczatkowego strachu, dziala, jezdzi, nie ma roznicy na czym jedzie, jedzie tak samo.
Pozdrawiam i polecam! :)
-
Ja mam założony komputer Stag 300 plus, parownik R19 KME Gold i wtryskiwacze (jak się nie mylę) Hana.
Całość chodzi pięknie, żadnych check engine lub innych głupot. W sumie spalanie około 14l./100km. w cyklu mieszanym (czyli jakieś 2-3 l. więcej niż benzyny) co daje (w przeliczeniu na złotówki) jakieś 6-6,5l. benzyny + za 50zł. miesięcznie benzyny na odpalanie. Reasumując koszty to tak jak bym jeździł jakąś Corsą. Dla mnie super.