FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => X-TYPE (2001-2010) => Wątek zaczęty przez: ktr w Kwiecień 18, 2015, 16:14:55 pm
-
Witajcie,
Od dawna zmagam się z problemem polegającym na tym, że w zakresie 90-120 km/h strasznie drży mi kierownica (takie małe ruchy lewo/prawo). Nie podczas hamowania, tylko podczas jazdy.
Regenerowałem już prawą półoś - bo taka była pierwsza diagnoza. Nic to nie dało.
W końcu zrobiliśmy test w tymże warsztacie. Mają tam m.in. wymianę opon z przechowalnią. Wzięliśmy koła od Forda, też 17 i alu i założyliśmy te koła do mnie. Trzeba było użyć śrub od jakiejś Hondy:) O dziwo na kołach od Forda drgania były minimalne, było o niebo lepiej. Stąd wniosek, że te drgania muszą być od kół...
Prostowane były felgi - bo były trochę krzywe więc to była druga diagnoza. Wyprostowano wszystkie 4 felgi i nic to nie pomogło. Na prostych drgania są takie same jak na krzywych:) Alu 17 calowe oryginalne JAG-a.
Koła były wyważane kilka razy, co prawda cały czas w tym samym warsztacie - i nic.
W końcu szef warsztatu stwierdził, że to może kwestia tego, że najmniejsze ciężarki przybijane do felgi, jakie oni mają to 5 gram. Stwierdził, że może trzeba by ponownie wyważyć te koła używając mniejszych np. 2 gramowych ciężarków i większej dokładności ustawionej na maszynie.
Co o tym sądzicie? Może faktycznie JAG jest bardzo czuły w tych sprawach? Może to może mieć znaczenie a ten warsztat nie jest najlepszy w wyważaniu kół? Może np. wchodzą w grę takie sprawy jak złe osadzenie opony na feldze, albo za mała dokładność wyważania?
-
A opony zmieniłes?? Moim zdanien opony. A felga jak ma 5 czy 2 gramy to jej nie robi różnicy. Do 5-10 g odchylki nie powinno nic zlego się dziać
-
Letnie opony mają przejechane około 20.000 km. Przy oględzinach ich stan ocenili na dobry.
-
Borykałem się z tym samym problemem ale na felgach nieoryginalnych i jak opisujesz ile wysiłku włożył warsztat to proponuje na początek zmień warsztat bo po pierwsze każdy ma swoją szkołę wyważania a po drugie maszyny do wyważania kół muszą być co jakiś czas kalibrowane inaczej wyważane nie ma sensu.
-
Sprawdzić w innym zakładzie nie zaszkodzi, a w sumie koszt niewielki w porównaniu do wymiany lub regeneracji czegoś w zawieszeniu. Właściwie to przed wyważaniem koło powinno być wymyte, ale rzadko który wulkanizator to robi. Podobnie mój brat miał z ustawianiem geometrii... w każdym warsztacie inaczej (sprawdził 3).
Jak wymieniał w przodzie stabilizator to mu zamienili śruby (tą co była z przodu dali na tył i odwrotnie - a one mają różne długości). Potem mu coś stukało i okazało się, że końcówka dłuższej śruby dobija mu do serwa.
Ja już coraz mniej ufam "mechaniorom".
-
znam ten temat od podszewki , sprawa jest w zasadzie bardzo prosta .
niestety większość warsztatów zajmujących się wyważaniem i wymianą opon ma niestety nikłe pojęcie o swoim fachu . borykałem się dość długo z tym tematem , aż w końcu trafiłem do warsztatu gdzie wzięli się za sprawę poważnie . przed wszystkim mechanik sprawdził stan felg , następnie opon , a potem wziął się do wyważania . polegało to na tym , że zmieniał pozycję opony względem felgi tak , aby uzyskać jak najmniejsze bicie opony jeszcze przed wyważeniem i dopiero potem wyważył koła i po sprawie . dodam , że temat dotyczył opon zimowych ( niestety dałem się namówić na nowe opony z chin ) , przy oponach letnich pirellkach ( nowych ) taki problem nie wystąpił . Więc myślę , że duże znaczenie ma też jakość opon .
maciek
-
Zagadka rozwiązana i usterka naprawiona.
Powodem drgań kierownicy (i kabiny) były zapieczone przednie zaciski. Zestaw naprawczy zacisków, naprawa zacisków (+ wymiana klocków, bo już się kwalifikowały) i po problemie. Problem, który męczył mnie od lat w końcu został rozwiązany. Wcześniej drgania zaczynały się już przy 110-120 km/h, a dziś testowałem jazdę do 150 km/h i zero drgań, kierownica zachowywała się jak należy.
-
to od jakiego czasu nikt nie zaglądał do zacisków bo dla mnie to trochę dziwne jak jest przegląd po kilometrach taki np. no nie wiem po 15 tyś wymieniasz olej filtry robisz tzw. przegląd to co do zacisków nikt nie zajrzy a płyn hamulcowy nikt nie wymienia co za mechanicy te auta serwisują a przegląd techniczny taki do dowodu co rok robiony nie wykazał za dużych oporów toczenia skoro zaciski były zapieczone
-
Na jakiś konowałów chyba kolega trafiał. Nawet zawias sie sprawdza na podnośniku to jakoś mimowolnie tym kołem sie zakręci
-
no półoś wymieniali i co zapieczony zacisk im umknął no tyle lat pracuje przy autach wiadomo można coś czasem przeoczyć ale przez parę lat z jednym problemem nie dać se rady
-
taki do dowodu co rok robiony nie wykazał za dużych oporów toczenia skoro zaciski były zapieczone
Takie mamy przeglądy - ostatnio borykałem się z pukaniem w zawieszeniu jeżdżąc po dziurach.
Gość na przeglądzie twierdził, że poluzował się łącznik stabilizatora przód. Fakt wymieniałem go 1mc wcześniej, więc zaintrygował mnie ten temat.
Mówię, że chce wejść pod samochód. NIE. Najlepiej jak bym 50km/h przejechał przez stację wyrzucając 100zł przez szybę.
Jadę na inną stację – gumy stabilizatora tył tak klapią, że to z tylu tak waliło…Widoczne gołym okiem.
Oczywiście o poluzowaniu łącznika nie było mowy.
Pańskie oko konia tuczy.
-
Problem rozwiązany (dopiero teraz). Prawdziwa przyczyna polegała na tym, że wystarczyło wyprostować 1 felgę i dobrze wyważyć koła.
Wcześniej też niby były prostowane felgi, wyrażane koła, cuda niewidy, ale nie pomogło bo w innym miejscu (warsztacie). Teraz zrobili to w JAGCAR i problem rozwiązany. A kilka lat różne warsztaty nie poradziły sobie z tym problemem. A to naprawiali zaciski, a to wyważali koła, a to prostowali wszystkie felgi, i nic.