FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
		Dział Techniczny => X-TYPE (2001-2010) => Wątek zaczęty przez: ktr w Maj 24, 2014, 20:40:58 pm
		
			
			- 
				Mój x-type miewał ten syndrom wcześniej raczej zimą, ale w tym roku wkurza mnie nawet dziś. Otóż chodzi o to, że podczas jazdy, czasem przy dużych prędkościach, a czasem przy małych (jazda pod domem, parkowanie) słychać takie trudne do opisanie przeraźliwe wycie, jakby metaliczne, ale nie umiem tego opisać.
 
 Jako laik łączyłbym to z kołami. Co ciekawe, zauważyłem ostatnio, gdy jechałem wolno na osiedlu, że gdy włączało się to wycie to przy dotknięciu nawet lekkim hamulca wycie ustępuje. Czyli hamulec pomaga. Odgłos jest gorszy niż piszczący/wyjący autobus. Totalny obciach i przerażenie.
 
 Może to coś z hamulcami? Albo z łożyskiem koła?
 
 Nagrałem telefonem ten dźwięk, podczas jazdy z prędkością około 80-100 km. Przy wolnej jeździe dźwięk jest troszkę inny, może zależy od szybkości jazdy? Być może to pomoże Wam w udzieleniu mi porady? Posłuchajcie... poniżej link do pliku z nagranym dźwiękiem:
 
 http://przeklej.org/file/ukIXJb/Voice00003.3gp (http://przeklej.org/file/ukIXJb/Voice00003.3gp)
 Po kliknięciu w link trzeba poczekać ze 20 sekund (jak się nie jest zarejestrowanym), następnie pokaże się pole na wpisanie kodu z obrazka, i potem znów czekanie około 5 sekund, ale link działa i dźwięk się uruchamia.
- 
				Zobacz jeszcze czy po zdjęciu nogi z gazu dźwięk nadal się utrzymuje.
 Jeżeli jest cały czas, to zacząłbym od sprawdzenia hamulców czy nic nie trze.
- 
				Teraz nie dam sobie głowy uciąć, ale wydaje mi się, że odpuszczenie pedału gazu nie pomaga.
			
- 
				Dokładnie oglądnij elementy otaczające oponę i felgę następnie hamulce wystarczy klocki jeśli są blachy będą się ocierały Ps bardzo dziwny dźwięk. wnajgorszym przypadku piasty kół a ustaliłeś czy to przód czy tył??
			
- 
				Głowy nie dam bo to trudno na słuch ustalić, ale skłaniałbym się ku tyłowi. Dałem dziś auto do warsztatu, zobaczymy czy uda im się to ustalić i naprawić.
			
- 
				Wg gościa z warsztatu to ma raczej związek z tylnymi hamulcami. Jest wersja, że tylne klocki mają taką blaszkę, która ma chyba ostrzegać gdy kończą się klocki. I to może powodować ten przeraźliwy dźwięk... chociaż klocki jeszcze się nie skończyły. Podobno wymiana tylnych klocków ma pomóc.
 
 Miał ktoś z Was taką przygodę?
- 
				Spotkałem się z takimi klockami. W Mitsubishi nie miałem kontrolki zużycia klocków, ale były fabrycznie zamontowane takie piszczące klocki.
			
- 
				Spotkałem się z takimi klockami. W Mitsubishi nie miałem kontrolki zużycia klocków, ale były fabrycznie zamontowane takie piszczące klocki.
 
 
 Dokładnie tak jak napisałeś.
 Z tym że w moim Galancie to były takie blaszki na klockach.
 I jak już było cienko z okładzinami, to te blaszki zaczęły "drzeć" o tarcze hamulcowe.
 I wtedy dźwięk był przerażająco żenujący  :-wstyd
 Wymiana klocków i cisza jak makiem zasiał. :-)
- 
				Całkiem mądry patent z tymi blaszkami,nie ma szans zjezdzic do zera klockow,nie ma czujnikow,kabelkow,wtyczek ktore lubią nawalac...he he ciekaw jestem jak sie nazywaja fachowo takie klocki..klocki z akustycznym czujnikiem zużycia..musze o takie zapytac w sklepie bo tez mi sie szykuje wymiana