FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Ogólny (Tematy Jaguarowskie i nie tylko) => Jaguar News & Jaguar Scena => Wątek zaczęty przez: micky w Marzec 13, 2014, 21:59:56 pm
-
Maciek "Pertyn" Pertynski - dziennikarz oraz juror wybierający Światowy Samochód Roku treściwie o F-Type:
(http://www.pertyn.com/wp-content/uploads/2014/03/IMG_3040.jpg)
Pech – dostałem ten samochód do testu dopiero na początku grudnia. Szczęściem w nieszczęściu – nie padał jeszcze śnieg, było zupełnie sucho, a nad lekko zmrożoną Warszawą świeciło piękne słońce. Zgodnie z zasadami wpojonymi mi w Skandynawii i Wielkiej Brytanii, natychmiast zrzuciłem więc dach.
Jeszcze nie zamknęły się wszystkie klapki, pod którymi się chował, a z deski rozdzielczej na podszybiu wyjechały bardzo poważnej wielkości nawiewy, z których buchnęło niczym z pieca – najwyraźniej są „dopędzane” elektryczną grzałką właśnie na wypadek chłodu i jazdy topless, zanim silnik się nagrzeje.
Błyskawicznie znalazłem idealną pozycję w znakomitym „kuble”, sportowym, ale zdolnym zaimponować wielu luksusowym fotelom wygodą, z doskonale leżącą w rękach kierownicą. Bardzo dobre materiały i atrakcyjny design kokpitu dopełniły świetne pierwsze wrażenie.
Zaprzyjaźnienie się z multimediami trwało o wiele dłużej – za długo! – ale było to bez znaczenia wobec faktu, że siedzę w samochodzie dość powszechnie uznanym za jeden z cudów motoryzacyjnego świata jeśli chodzi o wygląd, a i na jazdę jeszcze nikt nie narzekał. Jako starzec znany z czepialstwa, uznałem to za wyzwanie.
Auto, choć miało pod maską „zaledwie” 380 KM ze średniego w palecie silnika 3.0 V6 z kompresorem, zachowywało się fantastycznie. Cudowne brzmienie ze sportowego wydechu stanowiło znakomite tło dla naprawdę imponujących demonstracji siły ze strony jednostki napędowej. 8-stopniowa skrzynia automatyczna pracowała świetnie, prowadzenie zaś określiłbym jako „wybitne”. W dodatku wybitne na kilka sposobów, bo jak chciałem, było posłuszne i stonowane, nawet jeśli za mocno wcisnąłem gaz – a gdy przełączyłem auto w tryb sport, gotowe do najdzikszych zabaw, wciąż wszakże w pełni poddając się kontroli. A zawsze lekkie jak baletnica w tańcu. Cudo!
Karoseria okazała się bardzo stabilna i sztywna, nie dało się nawet przez moment wyczuć pracy szkieletu pozbawionego „klamry” w postaci dachu. Tak, bez najmniejszego wahania przyjaźniłbym się z tym samochodem dłużej.
Mam do niego tylko jedno „ale” – to samo, co do wszystkich producentów kabrioletów (z jednym wyjątkiem). Czy to naprawdę taki problem, żeby – jak Mercedes – popracować trochę nad komfortem termicznym pasażerów kabrioletu? W sensie skutecznego wiatrochronu czy ciepłego nawiewu na kark? Nie mam nic przeciwko wiatrowi we włosach, ale marznąć nie lubię. Buchający w twarz piec w niczym nie zmienił bowiem faktu, że w głowę i kark zimno mi było okropnie. Choć oczywiście średnia temperatura była OK…
Dziękujemy za zgodę na publikację:
Maciek Pertynski: Z wykształcenia arabista i tłumacz-językoznawca, od urodzenia maniak samochodów. Dziennikarz, Blogger oraz juror wybierający Światowy Samochód Roku. http://www.pertyn.com/pl
-
Jaguar F Type występował jakiś czas temu w Top Gear testował go Jeremy Charles Robert Clarkson jak zwykle w ciekawy sposób odcinek warty do obejrzenia