FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ Seria I do III (1968-92) => Wątek zaczęty przez: Error w Grudzień 03, 2013, 21:29:08 pm
-
Witam,
Widziałem, że kilka osób z tego forum jeździ na żółtych tablicach. Powoli kończy mi się OC i zastanawiam się, czy w końcu nie przerejestrowac pojazdu na zabytek, i tu pojawia się pytanie - co wolno, a czego nie wolno. poczytałem trochę na ten temat i ludzie twierdzą, że np. wszystkie naprawy powinny być wykonywane u mechanika, który na podpisaną umowę z konserwatorem zabytków. Dla mnie to jakiś bezsens, to co, już mi nie będzie wolno samemu dłubać przy Jagu? Z góry dzięki za wszelkie info.
-
Może to i smieszne ale sam odpowiem na swoje zapytanie :-wings Może komuś sie to przyda.
Więc po kolei:
- Niedługo warunki rejestracji pojazdów na zabytki trochę się zmienią. UE naciska, aby minimalny wiek pojazdów wynosił 30 lat
- Jeżeli chodzi o przeglądy, to niestety powoli kończy się złoty okres bezterminowych przeglądów. Niestety ale było za dużo wypadków z udziałem pojazdów zabytkowych i mają to wycofać. Pytanie, czy to był przypadek... ?
- Tak naprawde pojazd zabytkowy to jest ten, który ma miniumum 70 lat. A te wszystkie pojazdy, które mają pow. 25lat to są w ewidencji rejestrowane jako pojazdy unikatowe lub specjalne, czyli można większośc samemu naprawiac:)
- OC wcale nie jest takie tanie dla zabytków. Jeżeli ktoś chce kombinować tak jak ja, czyli płacić za OC tylko w sezonie letnim to się to nie opłaca. OC za pojazd zabytkowy na okres pół roku będzie raczej wyższe, niż za normalnie zarejestrowany pojazd dla którego wykupimy oc na cały rok z góry.
Wszystkie informacje jakie podałem pochodzą od rzeczoznawcy pojazdów zabytkowych. Mam nadzieję, że sie to komus przyda.
Pozdrawiam!
-
Ja temat przerabiałem kilka lat temu.
Z argumentów na tak poza "brakiem przeglądów technicznych " nie znalazłem żadnych.
No może "lans" no ale dla mnie to nie argument :)
Jeśli chodzi o ubezpieczenia to każde auto powyżej 40 lat można ubezpieczyć czasowo, rewelacja finansowa to nie jest, bo różnice nieproporcjonalne do czasu ubezpieczenia, no ale wybór jest :)
Osobiście wykupuje sobie takie na 3 miesiące latem i to mi pasuje.
-
Jeszcze jedna wskazówka z mojej strony : Członkowstwo w Aotomobilklubie w sekcji zabytkowej uprawnia w PZU do dokodnych opłat za OC( 228PLN za rok ).To dobra oferta ,która pewnie nie ma konkurencji .Pozdrawiam JTZ.
-
Witaj. Może trochę po czasie znalazłem wątek ale sam rejestrowałem kocura na zółte tablice. W zasadzie wynająłem rzeczoznawcę który dopełnił wszystkich formalności związanych z oceną auta, tworzeniem białej karty, wniosku o przegląd wieczysty itp. Kosztowało to około 1200-1400 złotych. W starostwie powiatowym obsługiwała mnie starsza pani która bardzo dogłębnie studiowałą moje dokumenty, przez co czas rejestracji trochę się wydłużył. Jeśli chodzi o urząd celny (sprowadzałem kotka) to można starać się o odzyskanie zapłąconego podatku, ja złożyłem wniosek o zwrot i zaczęła się zabawa w papierologię jeśli chodzi o ten urząd. Najlepsze w tym wszytkim jest to że nie musisz płacić rocznej składki ubezpieczeniowej tylko możesz wykupić miesięczne ubezpieczenie ( w PZU pani powiedziała mi że możliwosć ubezpieczenia auta na miesiąc nie istnieje, więc poszedłem do innego ubezpieczyciela i okazało się pomimo wątpliwości że istnieje taka możłiwość składka wyniosła 121 zł). Także nie zrażajcie się że jeśli chodzi o żółte tablice, trochę roboty jest ale później to czysta przyjemność zobaczyć kotka z żółtymi blaszkami :) Jeśli chodzi o rzeczoznawcę to mogę wysłać namiary na priv. Jest z kujawsko-pomorskiego. Bardzo sympatyczny ! Pozdrawiam Jankes
-
Według mnie żółte tablice oprócz prestiżu i bezterminowego przeglądu nie dają nic.
Samochód zostaje wpisany na liste zabytków i tu właściciel który wydał na niego pieniądze zostaje można powiedzieć ubezwłasnowolniony. Niby samochód jest jego ale o niczym praktycznie nie decyduje.
Dobrym roziązaniem jeśli komuś zależy np. na czasowym ubezpieczeniu jest rejestracja auta jako auto unikatowe.
Wymagane jest żeby auto miało
- min 25 lat
- musi posiadać orzeczenie rzeczoznawcy o unikalności pojazdu lub jego szczególnym znaczeniu dla historii motoryzacji ( nie ma problemu z orzeczeniem )
zalety rejestracji jako auto unikatowe
- nie trzeba mieć ciągłości w ubezpieczeniu
- zwolnienie z opłaty akcyzowej ( jesli aut jest z UE ) , recykling-owej
- auto nie jest wpisywane na liste zabytków
Chyba największa zaleta jest możliwość rejestracji samochodów bez kompletnych dokumentów np. małego brifu
-
kret.pz czyli przy ściągnięciu samochodu najpierw udajemy się do rzeczoznawcy a potem resze papierów załatwamy, wiesz z doświadczenia jak to idzie - bo to bardzo interesujące tymbardziej że w przyszłym tygodniu xj serii III przybędzie z zagranicy ;)
-
artepoint - coś takiego zrobił mój znajomy który nie miał małego brifu ( stary citroen ds ) . Dodatkowo ja tez najdalej za dwa tygodnie przyprowadzę XJ6 i żeby uniknąć niepotrzebnych opłat udaje sie najpierw do rzeczoznawcy a później będę walczył z pozostałymi formalnościami.
Który rocznik sprowadzasz ?
-
1988 rok w poniedziałek jade po niego.
-
ja albo przyszły tydzień albo za dwa tygodnie wyruszam po 1987. Planuje wrócić nim na kołach. Do mnie około 1000 km.
Mam nadzieje ze mi ie zastrajkuje po drodze :)
-
Właśnie też się zastanawiam bo mam problem z lawetą a przez niemcy raczej nie chce ryzykować i jechać przeładowaną. Samochód miesiąc temu przeszedł niemiecku TUV i jest w pełni funkcjonalny i chyba też zaryzykuje trase 980km ;)
-
Mój sprawdził rzeczoznawca i wydał opinie. Ma niskie ciśnienie oleju na biegu jałowym i łożysko na wale się tłucze. Poza tym podobno jest ok. TUV też posiada aktualny.
Ja bym przeładowaną lawetą przez niemcy nie ryzykował.
Też pierwotnie myślałem o lawecie ale po pierwsze nie mam kat E i mam za mało na haku.
-
Podzwoniłem dzisiaj w pare miejsc i powinienem do jutra już wiedzieć dokładnie jak to jest z tym samochodzem Unikalnym więc napisze jak już będzidzie info . A co do Ściągnięcia samochodu to chyba faktycznie przyjade nim na kołach.
-
nie unikalnym tylko unikatowym :) ja to co napisałem wiem od rzeczoznawcy i osoby która to przerabiała.
A blachy zjazdowe będziesz załatwiał w miejscu nabycia czy zamawiasz w Polsce?
-
W miejscu nabycia czerwone zeby jeszcze na Zakończenie roku do Sławka nim dojechać ;)
-
No i dojechałem Kotek się spisał wyśmienicie 980km za nami, teraz chwile snu i lece się dowiedzieć szczegółów odnośnie unikatowego wozu w Urzędzie Celnym, bo w wydziale komunikacji nic o tym nie wiedzą.
-
gratuluje zakupu .
tu masz link do ustawy o barku obowiązku uiszczania opłaty recyklingowej ( wklej to całe w google )
Brak obowiązku opłaty dotyczącej recyklingu pojazdów - na podst. art. 2 ust. 2 - ustawy z dnia 20 stycznia 2005 r. o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji
Sprowadzamy auto z UE i spoza UE-informacje,dokumenty
Postprzez zajac » Cz cze 04, 2009 22:23
W tym temacie są i będą umieszczane informacje na tematy związane ze sprowadzaniem aut, ich rejestracją (również aut kupionych w Polsce) oraz kosztach z tym związanych.
Etapy i formalności związane ze sprowadzeniem auta z konkretnego kraju znajduja sie pod informacjami ogólnymi
kalkulator kosztów http://www.v10.pl/prawo/Sprowadzanie,sa ... a,200.html
1. Dokumenty potrzebne do zarejestrowania samochodu
Samochody nowe (z kraju i zagranicy)
•Faktura zakupu pojazdu, w przypadku aut kategorii M1 i N1 (samochody osobowe i dostawcze o DMC do 3,5 t włącznie) z oświadczeniem sprzedawcy, że podlega obowiązkowi zapewnienia sieci zbierania pojazdów, o którym mowa w art. 14 ust. 4 Ustawy o recyklingu pojazdów z 20.01.2005 r. (w przypadku nowych aut sprowadzonych z zagranicy przez osoby fizyczne lub firmy nie zapewniające sieci - dowód uiszczenia przez nie opłaty recyklingowej na konto BGK III Oddział w Warszawie, nr 65 1130 1062 0000 0109 9520 0014)
•Wyciąg ze świadectwa homologacji
•Karta pojazdu (diler dostarcza ją kupującemu auto)
•W przypadku auta z zagranicy w imporcie prywatnym: dowód zapłacenia akcyzy lub dokument SAD, potwierdzający dokonanie odprawy celnej
Samochody używane kupione w kraju
•Umowa kupna-sprzedaży zarejestrowana w urzędzie skarbowym (dotyczy samochodów kupionych na giełdzie lub z ogłoszenia)
•Faktura zakupu lub dowód przyjęcia auta w komis (dotyczy samochodów kupionych w komisie)
•Dotychczasowy dowód rejestracyjny pojazdu
Samochody używane kupione za granicą
•Faktura (lub rachunek) zakupu albo umowa kupna-sprzedaży
•Dokument identyfikacyjny pojazdu
•Wyciąg ze świadectwa homologacji lub dowód rejestracyjny, ewentualnie także potwierdzenie wyrejestrowania w kraju zakupu
•Potwierdzenie zapłaty należnej akcyzy
•[font=Verdana]W przypadku aut kategorii M1 i N1: potwierdzenie uiszczenia tzw. opłaty recyklingowej (auta sprowadzone przez osoby fizyczne lub firmy sprowadzające do 1.000 aut rocznie i nie tworzące sieci zbierania pojazdów) lub oświadczenie sprzedawcy, że podlega obowiązkowi zapewnienia sieci zbierania pojazdów, o którym mowa w art. 14 ust. 4 Ustawy o recyklingu pojazdów z 20.01.2005 r. (może być na fakturze). Wyjątek stanowią pojazdy zabytkowe, czyli co najmniej 25-latki, których model nie jeodukowany od co najmniej 15 lat. Rzeczoznawca samochodowy musi uznać auto za unikatowe lub mające szczególne znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji. Aby uniknąć opłaty recyklingowej, należy przedstawić za?wiadczenie rzeczoznawcy w wydziale komunikacji przy rejestracji pojazdu.[/font]
•Potwierdzenie z urzędu skarbowego o uregulowaniu VAT-u lub o braku takiego obowiązku
•W przypadku aut spoza UE: potwierdzenie dokonania odprawy celnej
•Zaświadczenie o pozytywnym wyniku badań technicznych
-
Akcyzy natomiast się nie zapłaci jak autko ma powyżej 30lat,
-
Witam. Myślę nad zółtymi tablicami dla mojego daimlera double six. Auto kupiłem w Holandii i jeszcze nic nie zrobiłem z papierami. Czy ktoś może mi napisać od czego zacząć, żeby je uzyskać? Chodzi mi o celny i wydział komunikacji, bo od 1 stycznia nie trzeba chodzić do skarbowego
-
Przemyśl 10 razy, zanim się na to zdecydujesz. Ja po trzech latach posiadania Jaguara widze, że bym żałował tego. Nie wiem jaki masz cel dla Jaguara, co chcesz z nim zrobić czy to tylko chwilowa przygoda. W każdym bądź razie, ciężko jest potem być "kreatywnym" właścicielem Jaga i bardzo to utrudni Ci życie, jeżeli chciałbyś legalnie na nim zarabiać i rozwijać się w tej branży.
-
A niby co jest złego w żółtych tablicach? Przegląd wieczysty? Niższe OC?
Wpis do ewidencji (nie mylić z rejestrem) zawsze można cofnąć na uzasadniony wniosek, np. w razie wypadku. Z wyjazdami za granicę nie ma problemu (auto nie ma jeszcze 50 lat). Remontować można bez problemu (dla świętego spokoju można o tym zawiadomić konserwatora), drobne modyfikacje, takie jak zmiana koloru czy felg, też wchodzą w grę. No i można legalnie wozić pary młode do ślubu bez ryzykowania mandatu.
Jedyny minus jest taki, że nie możesz porzucić auta w krzakach. Tyle.
-
Też mam na Żółtych i nie widze problemu nawet ze sprzedażą za granice - potrzeba tylgo zgody konserwatora - a z tym nigdy nie było problemu.
Też nie wiem dlaczego takie negatywne opinie na ten temat.
-
"Jedyny minus jest taki, że nie możesz porzucić auta w krzakach. Tyle." - hehe za prosto myślisz;)
W takim razie załatw sobie na niego dofinansowanie z UE i zarejestruj go jako auto firmowe.... powodzenia życze :] co z tego, że można wykonywac przewozy okazjonalne? jak wystawisz na to rachunek/fv? jak podpiszesz umowe o współprace z hotelem/domem weselnym itp? nie wszystko jest takie proste.
-
Widzę, że jak w każdej dziedzinie są zalety i wady. Najpierw musiałbym się przebić przez opinię rzeczoznawcy, wpis konserwatora i dopiero urząd celny, który też niekoniecznie chce zrezygnować z podatku akcyzowego. Dzwoniłem do nich i zaczęli wymyślać, że pojazd musiałby mieć znaczną wartość, więc spytałem o jaką wartość chodzi? Urzędas powiedział, że o finansową, ale gdy spytałem, żeby mi powiedział, w którym miejscu przepisów jest to napisane, bo mam je przed sobą to zaczął się wykręcać.
-
Straszne pomieszanie z poplątaniem.
Ideą żółtych tablic jest swego rodzaju wyróżnienie. Jeśli główna motywacja to brak przeglądu i okresowe OC to naprawdę nie warto zawracać sobie głowy.
Podstawowa korzyść z posiadania żółtych tablic dla mnie to przede wszystkim ochrona w razie kolizji. Ktoś Ci rozwali auto, którego odbudowa kosztowała kilkadziesiąt tysięcy złotych i jest po sprawie. Zrobią szkodę całkowitą i wypłacą kilka groszy.
Jeśli masz żółte tablice, auto jest wpisane do ewidencji. Po kolizji ubezpieczyciel sprawcy jest zobowiązany sfinansować odbudowę auta bez względu na jej koszt - chyba, że auta nie da się naprawić. Naprawę należy wykonać stosując metody niezbędne do odtworzenia wartości auta.
A wątek dotyczący żółtych tablic i ślubowozów całkowicie dziwaczny. Nigdy bym nie wpadł na to, że żółte tablice to problem z umowami, fakturami itp. To ma być auto kolekcjonerskie a nie narzędzie pracy.
-
"To ma być auto kolekcjonerskie a nie narzędzie pracy" - i co będziesz robił z tym samochodem? patrzył się na niego w garażu? Chwalił kolegom? jeździł bez celu po mieście? pojedziesz na jakiś zlot, gdzie Jagi będzie stał przez kilka dni? Wnioskuje, że jesteś osobą majętną, bo ja na przykład mam takie podejście do sprawy, że co zarobi Jaguar to wkładam od razu w niego, żeby to nie obciążało budżetu domowego. Nie robię tego dla pieniędzy dla siebie, tylko dla Jaguara. A że lubie się nim polansowac to już inna kwestia;)
w kwestie kolizji - żeby zapłacili tak jak piszesz to bez sądu się nie obejdzie, niestety.
Pozdrawiam
-
Nie mam czasu ani ochoty wozić śluby Jaguarem dla paru złotych. To tylko moja opinia. Tak, to według mnie auto kolekcjonerskie. Kilkadziesiąt razy w roku ma wyjechać i dać frajdę. Poza tym ma cieszyć stojąc w garażu. I służy mi głównie do przejażdżek bez sensu albo do wypadu z Małżonką na ciastko i kawę w słoneczny dzień.
Co do kolizji - bez żółtych tablic w żadnym sądzie nie masz szans, bowiem nie będzie żadnego argumentu na rzecz wartości pojazdu. Zrobi się wycenę z katalogu i do widzenia.