FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XF (2008 - obecnie) => Wątek zaczęty przez: roadtrek w Październik 01, 2013, 18:37:10 pm
-
Witam, czy ktos moze cos powiedziec o podgrecaniu w XF silnika 3.0D za pomoca chipa, czy to ma sens, czy to tylko gadzet, jezeli tak to jaka jest roznica miedzy chipami za 70 a 300 funtow, jezeli te i te tylko zaklada sie przed listwa i cala operacja trwa 5min
Pozdrawiam
Jan
-
Kupujesz 3 litrowego diesla i chcesz go podkręcać?
Sprzedaj go i kup benzynę.
Chipami niewiele poprawisz poza własnym samopoczuciem i ubytkiem w portfelu.
Masz auto co najmniej 211 KM, a może 275. Po co Ci to?
Chcesz dużych osiągów wyłóż 3000 funtów, za tyle zmodyfikujesz w przyzwoity sposób auto które i tak ma przyzwoite osiągi ;D
-
Miałem chip w dislu (2.0) i stwierdzam z własnego doświadczenia że to lipa jakich mało. Dlatego następny Kot będzie benzyna. Dzwięk Benzyniaka jest nie do pobicia. 3.0 litry i mało mocy... :-W
-
Miałem chip w dislu (2.0) i stwierdzam z własnego doświadczenia że to lipa jakich mało.
Chipami niewiele poprawisz poza własnym samopoczuciem i ubytkiem w portfelu.
Koledzy absolutnie się z wami nie zgadzam że podkręcając diesla nic poza lepszym samopoczuciem nie zyskujemy...
ale najpierw trzeba odpowiedzieć sobie co mamy na myśli mówiąc o chipie, bo pod tym bardzo ogólnym stwierdzeniem kryje się dużo różnych rozwiązań...
Jeżeli mamy na myśli jakiś gotowy Program / PowerBox pisany bardzo ogólnie teoretycznie do danego rodzaju silnika to fakt szkoda czasu i pieniędzy (pomijam fakt że w takich przypadkach można czasem doprowadzić do poważnego uszkodzenia silnika bądź jego osprzętu)...
Natomiast jeżeli mamy na myśli podkręcanie diesla w profesjonalnej firmie, która robi od podstaw cały remap (,,chipowanie"), dysponuje własną hamownią gdzie indywidualnie wszystko stroi (a nie podchodzi do tematu: ...aha, to 1.9 tdi to zrobimy tak, bo tak zawsze robimy...), to naprawdę różnica w zrywności / przyspieszaniu auta jest jak najbardziej odczuwalna...
Dzwięk Benzyniaka jest nie do pobicia. 3.0 litry i mało mocy... :-W
Fakt diesle jeżeli chodzi o dźwięk nigdy nie dorówna benzynie np. V8...
Co do tego czy to 3.0 czy 4.0, a może 5.0 litrowy diesel nie ma znaczenia. Jaki by on nie był to pojeździsz pół roku, może rok, przyzwyczaisz się i będziesz chciał czegoś więcej... zupełnie normalne i zrozumiałe...
Kupujesz 3 litrowego diesla i chcesz go podkręcać?
Sprzedaj go i kup benzynę.
kolego np. 3.0 wolnossąca benz. nie ma najmniejszych szans z 3.0 dieslem o podobnej mocy... inna bajka by była gdybyś my brali pod uwagę doładowaną benz. ... ale wtedy spalanie ewidentnie na korzyść diesla...
Poza tym jeżeli kolega posiada już tego 3.0 diesla i ogólnie z auta jest zadowolony, to po co ma go wymieniać kiedy w sumie niewielkim kosztem w porównaniu do wymiany auta, można trochę poprawić jego osiągi żeby znowu dawał satysfakcje...
Tylko warunek jest jeden - jak pisałem wyżej musi to być indywidualne, profesjonalne strojenie na hamowni, a nie jakiś śmieszny ogólny PowerBox czy ,,chip" kupiony na portalu aukcyjnym czy u jakiegoś pseudo tunera...
-
Artek123!
Zbyt poważnie podszedłeś do tematu ;D
Jeśli kupujesz auto dla osiągów...to już na etapie zakupu powinno być to priorytetem, a wtedy nie szukasz diesla.
-
Dzieki za przemyslenia w "tem temacie", moj nowy kociak ma 240KM, nie zalezy mi na osiagach myslalem tylko o tym, zeby go troche uaktywnic. Na dobra sprawe jeszcze nie mialem okazji sie z nim podraznic, wybieram sie w trase przez Niemcy to troche pewnie sie posilujemy. Nie bede robil tuningu za tysiace wiec dam spokoj. Mam jeszcze x-typa 2.0D i uwazam, ze ma rewelacyjne osiagi jak na 2l, wiec z tego tym bardziej mam zamiar byc zadowolony.
Pozdrawiam wszystkie mruczki
Jan
-
Gra jest jak najbardziej warta zachodu za niewielkei pieniądze około 2tys z tych 240km będzie bezpieczne 300km i moment podskoczy tak że banan będzie na twarzy przy każdym wyprzedzaniu. Tylko nie mówię o gotowych chipach ale o warsztatach z hamowaniami gdzie spędzą nad autem kilka godzin i mają jakieś doświadczenie w tym co robią. Te paredziesiąt koni zmienia takiego disla nie dopoznania. Jak najbardzie polecam taki zabieg.
-
Ja swojego chipowałem i powiem, że efekty są zadowalające Uśmiech do setki spokojnie urwałem sekundę a do 200 siedem sekund Uśmiech
A oto filmik po chiptuningu:
https://www.youtube.com/watch?v=lfd4R0ge2Yc (https://www.youtube.com/watch?v=lfd4R0ge2Yc)
-
nieźle, gdzie robiłeś tuning, ja będę kupował niedługo V6 210KM i chcę go trochę podciągnać ? możesz podesłać namiary na PW ?
dzięki
Artur
-
Czy ktoś moc silnika poprawiał równocześnie razem z zawieszeniem? Mogę zrozumieć że 210KM to trochę mało ale zwiększanie mocy z 275KM silnika przy falującym zawieszeniu to taki nadmierny zabieg.
-
Niby tak...ale nie jest to samochód sportowy i nie jest wykorzystywany do jazdy po torze czy w wyścigach górskich. Ta moc i moment obrotowy są potrzebne tylko przy wyprzedzaniu i do osiągania dużych prędkości na autostradzie.
-
Niby tak...ale nie jest to samochód sportowy i nie jest wykorzystywany do jazdy po torze czy w wyścigach górskich.
Ja nawet o sportowym charakterze nie myślałem, nawet wszelkie ustawienia niewiele wnoszą a szkoda bo 275KM aż się prosi do pociśnięcia.
-
Tez sie rozglądałem za zmiana oprogramowania w moim kocie..ale nie ma nic rozsądnego:/ Do wszystkich z grupy VAG jest zatrzęsienie. Co do chip boxów etc to większość głosów jest tych którzy nigdy czegoś takiego nie mieli w swoim aucie. Mam Lexusa IS220d . Zakupiłem PowerBoxa chyba z najlepszej firmy na rynku certyfikowanej TUV ChipRace . Chip ma 8 programów zmieniających moc . Auto po zamontowaniu przeze mnie chipa trafiło na "ścieżkę" i tam zostało ustawione . Ogólnie pozostał optymalny program ustawiony przez producenta dający ok 15% mocy czyli z fabrycznych 177KM bylo 197KM. Zanotowałem zmniejszenie zużycia paliwa i polepszenie elastyczności. Samochodem od tamtej pory zrobiłem 50tys km bez najmniejszej usterki. Czy warto? Wydaje mi sie ze tak, ale nie warto oszczędzać na tych tanich PowerBoxach ktore maja "wolne" procesory tylko zainwestować w taki jak np z tej niemieckiej firmy o ktorej pisałem. Kota jednak na razie nie ruszam , ewentualnie na miejscu Lexusa pojawi sie model ze znaczkiem S lub R :)
-
Jeli chcialbys to zrobic porzadnie w firmie zajmujacej sie chiptuningiem to koszt takiej operacji miedzy600 a 1000 zl. Bezpieczny tuning to podniesienie mocy do 25% wiec roznica w osiagach jest diametralna.. a jesli chodzi o komentarze w stylu:
Jak chcesz sportowe auto to kup benzyne sa troszke zalosne. Podkrec o 25 ' twoje auto i wystaw sie z benzyna to zobaczysz mine kierowcy benzyniaka
-
Dobry chip z firmy ktorej brałem do Lexa kosztuje od 100-400€ .
http://m.racechip.com (http://m.racechip.com)
Warto zwrócić uwage na procesor i porównać z tymi dostępnymi na polskim rynku..
-
Duzo zalezy co podkrecasz i gdzie - nie wiem jak w innych ale w xf trzeba wyciagnac sterownik - jedna z polskich firm wycenile robote w moim na ponad 2000PLN + polowa tego przy kazdym update softu u dilera - to samo w uk £345 + FOC dozywotnio ponowne wgranie softu po update u dilera - osiagi maja byc podobne do wersji S po remapie tyle ze mniejszy lag.
Ja osobiscie nie pakowalbym sie w tzw CHIP bo on dziala na zasadzie oszukiwania sterownika - imho lepiej zmienic ustawienia w sterowniku- wydaje mi sie ze jest to tez bezpieczniejsze dla silnika.
Jestem umowiony na sierpien takze zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
Temat wart przemyślenia, ale na pewno lepiej jest zrobić to na zasadzie programowania na nowo sterownika i badaniem na hamowni przed i po.
3.0 benzyna i 3.0 diesel to dwa różne silniki. Silnik niedoładowany 3.0 nie daje przyjemnego wciskania w fotel. 4,2 czy też 5.0 niedoładowane jest lepsze niż każdy diesel..nie mówiąc już o tych silnikach doładowanych, ale to już się robi powoli :-off
-
Duzo zalezy co podkrecasz i gdzie - nie wiem jak w innych ale w xf trzeba wyciagnac sterownik - jedna z polskich firm wycenile robote w moim na ponad 2000PLN + polowa tego przy kazdym update softu u dilera - to samo w uk £345 + FOC dozywotnio ponowne wgranie softu po update u dilera - osiagi maja byc podobne do wersji S po remapie tyle ze mniejszy lag.
Ja osobiscie nie pakowalbym sie w tzw CHIP bo on dziala na zasadzie oszukiwania sterownika - imho lepiej zmienic ustawienia w sterowniku- wydaje mi sie ze jest to tez bezpieczniejsze dla silnika.
Jestem umowiony na sierpien takze zobaczymy co z tego wyjdzie.
Tak jak pisałem w Lexusie sprawuje sie dobrze od ok 2 lat i jestem zadowolony natomiast z podkrecania kota rezygnuje i ewentualnie zastanowię sie nad kupnem czegoś z literka S czy R ..moze RS:).. w miejsce ISa wlasnie. Gdzie robią remapping Jaga w UK?
-
Gdzie robią remapping Jaga w UK?
Ja znalazlem speca na forum jaguara w uk - Martin Rowe ze Snow's garage w Stoke On Trent - polecany przez wielu uzytkownikow tutejszego forum i w sumie mam niedaleko bo okolo godzine jazdy.
-
Dzięki..w razie kobitka nie odda mi swojego Lexa będę musiał grzebnąć kotka :)
Mam juz ich stronę :)