FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => S-TYPE (1999-2007) => Wątek zaczęty przez: arturxm w Czerwiec 21, 2013, 07:57:59 am
-
Dziwna sprawa z szybami. Po otwarciu auta pilotem – normalny klik, nie ponad 3 sekundy, otwarły się do końca wszystkie szyby. Dwa dni z rzędu mam ten numer, jak auto jest zdrowo nagrzane. Fakt jest gorąco, temperatura w cieniu przekracza 34 stopnie. Sprawdziłem drobiazgowo, wszystko w aucie działa jak należy… Czy to jakaś nieudokumentowana funkcja? W dostępnej dla mnie dokumentacji nie znalazłem takiej funkcji. Auto sprowadzone z Włoch.
Jeśli ktoś posiada dokładny opis możliwych funkcjonalności, oraz instrukcję jak się nimi posługiwać będę wdzięczny z publikację lub podesłanie.
A już myślałem, że mnie moja kicia niczym nie zaskoczy… :-super
Pozdrowionka dla wszystkich!!!
:-tylko
-
U mnie otwieraja sie wszystkie szyby i szyberdach ale wtedy kiedy po normalnym otwarciu drzwi jeszcze raz wcisne ten przycisk i trzymam.
-
Normalnie też tak działa jak piszesz. Jednak tak jak napisałem szyby otworzyły się razem z zamkiem po naciśnięciu zwykle tylko otwierającym auto.
:-tylko
-
Albo zadzialał czujnik temp. wewnątrz kota połączony z modułem, albo przy tej temp. zwariował sterownik. Jak jest włoch, to może ma taką dod. funkcję. Przecież wychodziły nasze koty w różnych konfiguracjach.
-
Już oblukałem temat. Sterownik głupieje od temperatury. Inny objaw to zasięg pilota – spada do 1.5m. Wszystkie objawy ustępują po kilkuminutowym wietrzeniu. Fajne rozwiązanie widziałem w VW Phaetonie – bateria słoneczna zasilająca wentylatory wietrzące wnętrze w czasie upałów. Zobaczę czy da się to przeszczepić do kota, sporo zależy od szkła w tylnej szybie. Na tylnej półce spokojnie da się zainstalować moduł o mocy 20W. Za kilka dni podzielę się wieściami.
:-tylko
-
Bardzo ciekawy temat - z tymi solarami :-super . Będę śledził sprawę. A co do sterownika - mowilem. Koty nie lubią wysokich temperatur. :-zly a szczególnie S-Typy.,
-
Już oblukałem temat. Sterownik głupieje od temperatury. Inny objaw to zasięg pilota – spada do 1.5m. Wszystkie objawy ustępują po kilkuminutowym wietrzeniu. Fajne rozwiązanie widziałem w VW Phaetonie – bateria słoneczna zasilająca wentylatory wietrzące wnętrze w czasie upałów. Zobaczę czy da się to przeszczepić do kota, sporo zależy od szkła w tylnej szybie. Na tylnej półce spokojnie da się zainstalować moduł o mocy 20W. Za kilka dni podzielę się wieściami.
:-tylko
e tam po co tak daleko szukać ...skoda od przynajmniej 8 lat ma ten patent ;D
Kurcze na taki skwar by się coś takiego przydało.
-
... już nie ważne" kto ma" - ważne żeby nam pasowało do jaga albo jak to zaadoptować do naszych potrzeb - "O" :-gwizd
-
Witam ponownie.
Powrócę na moment do tematu chęci wietrzenia kota. No więc po gruntownym prześwietleniu kota winnym okazał się … pilot. Odkryłem to przypadkiem za pomocą starego radia przypadkowo nastawionego na fale średnie lub krótkie (nie pamiętam w tym momencie). Zostawiłem to radio w garażu włączone, zamiast wyłączyć w pośpiechu machnąłem przełącznik zakresów zamiast wyłącznika. Rano okazało się że po naciśnięciu guzika coś natarczywie burczy… przez dłuższy czas i otwierają się szyby. Powtórzyłem sobie operację parę razy i efekt było powtarzalny, ale tylko po naciśnięciu guzika otwarcia. Po rozebraniu pilota na mikroprzełącznikach płytki był widoczny zielony nalot, podobny nieco do plasteliny. Ograniczał skok mikroprzełączników i powracanie do pozycji wyjściowej (przez dłuższą chwilę pozostawały wciśnięte, zanim same odskoczyły, najdłużej właśnie otwierający). Wyczyściłem toto wacikami, złożyłem pilota i jest super. Kot reaguje jak należy, burczenie na testowym radiu pojawia się tylko przy naciśnięciu guzików. Dodam jeszcze, że wewnątrz pilota widocznej wilgoci brak. No i wyjaśniło się dlaczego tak szybko zjadał baterię no i reagował tylko z bliska (zamęczona bateria). Dodam jeszcze że czyszczenie i testowe naciskanie mikroprzełączników jest bezpieczne i nie powoduje rozsynchronizowania pilota z autem. Jak w innych rocznikach i modelach niestety nie wiem, więc ostrożność raczej wskazana.
:-tylko
Teraz dwa słowa o baterii na tylnej szybie i wentylowaniu auta. :-wstyd
Pomysł raczej upadnie, ponieważ panel za szybą traci prawie połowę sprawności – szyby w moim kocie są takie zielonkawe i blokują znacząco energię potrzebną bateriom słonecznym. Estetyka też kiepsko – tylna półka jest jasna i nie widzę możliwości takiego wkomponowania baterii, aby nie cuchnęło to druciarstwem.
Inna kwestia to położenie wentylatorów. U siebie testowo zamontowałem w boczkach bagażnika, tam gdzie są takie „chrapy” w ten sposób, aby wyciągały powietrze z auta. Pomyślałem że wciągane powietrze powinno przejść przez filtr przeciwpyłowy, i wypychane pod auto przez tylne otwory wylotowe.
I tu kolejna zagwózdka – powietrze czerpane jest z pod przedniej części maski a ta niestety nagrzana na maksa …
po drugie nie wyciąga to poduszki gorącego powietrza od dolnej linii okien do dachu. Tunele wyciągające gorące powietrze należałoby zamontować w podsufitce i wyprowadzić w bagażniku.
Po trzech tygodniach eksperymentów zdemontowałem te zabawki i doszedłem do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem jest na chwilę otwarcie auta, przewietrzenie , a potem zamknięcie, pozostawienie włączonego silnika (i klimy) na cztery minuty (jeden papieros, nie palę w aucie).
We wnętrzu chłodek, wsiadamy i jedziemy. Nie poprawiamy inżynierów Jaga. (niestety, albo stety :-R)
Pozdrowionka dla wszystkich!
:-tylko
-
No to kicha :-thumpdown a już myślałem , że w te tegoroczne skwary będziemy mieli chłodek. :-zly :- pojecia