FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => S-TYPE (1999-2007) => Wątek zaczęty przez: antipathiQue w Marzec 19, 2012, 22:31:35 pm
-
Witam,
Jak w temacie...
Kotek umarł śmiercią autostradową...
Naprawa wyceniona na ponad 30 tys. zł co jest równe wartości samochodu.
Pytanie teraz czy będzie kolejny kot czy coś innego...
Pozdrawiam,
Jakub.
-
a coś bliżej? może jakieś smutne szczegóły? Oczywiście ku przestrodze ??????
-
moje głębokie wyrazy współczucia
-
:'( a Tobie nic się nie stało?
-
:( to się kotkiem długo nie nacieszyłeś... :( Ale ma nadzieję że nikt fizycznie nie ucierpiał i że zdążyłeś zachorować na kocią chorobę...
pozdrawiam
slavek
-
Uszkodzony przód, maska, szyba i dach...
Długo by o tym mówić. Nie z mojej winy.
Nikomu nic sie nie stało. Jechałem z partnerem biznesowym ale wyszliśmy bez poważnych obrażeń (tylko ja miałem uszkodzony nos).
Kocia choroba dopadła mnie jak najbardziej :) ale biorę nową A4 w leasing. Nowy kot nieco za drogi :)
Choć to wszystko nie jest jeszcze przesądzone...
Pozdrawiam,
Jakub.
-
no to szkoda.....a czekałem na wynik twojej walki z falującymi obrotami. Rozumiem, że nie zdążyłeś ustalić przyczyny usterki?
-
Paulo, no niestety nie zdążyłem ustalić co z tymi obrotami.
Nie wykluczam ponownego zakupu kota... może teraz XJR po 2004 roku...
Pozdrawiam,
Jakub.
-
To jest ten samochód co stoi na parkingu w Car serwis ??
-
Tak,
Ten.
A Twój to ten X z fajnymi felgami? :)
-
oo dobrze słyszeć że się komuś podobają :)