FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ-40, XJ-81 (1986-1994) => Wątek zaczęty przez: rcala xj40 w Listopad 09, 2008, 15:50:56 pm
-
Drodzy Koledzy bardzo prosze o pomoc....
Jechalem wczoraj kotkiem bylo strasznie mokro i duze kaluze ktorych pewnie kilka zaliczylem po ok 15min jazdy auto przestalo jechac tzn. dziwne pierdzenie z silnika oraz ukladu wydechowego, ulatnia sie dziwny smierdzaca para dym plus dym z obydwu rur wydechowych...+ nie moge przekroczyc 10 tys obrotow bo zaczyna " pierdziec " i tak minelo ok 10 min zaczol dzialac w miare poprawnie tzn moglem juz jechac z predkoscia 60km i dojechalem do domku...i tak cala noc sobie 40-stka odpoczywala rano odplailem i jakby nic sie nie stalo normalna praca silnika zadnych pierdzen ani dymu juz myslalem ze mi sie wczorajszy dzien byl snem..
Jade kolejne 10km ok przez ( juz dzisiaj ) wszstko super elegancko dojechalem do kolegi u niego kawka 45min postoj i co? odpalam i to samo co wczoraj wieczorem...pierdzenie, dym i brak moznosci przekroczenia 8-10 tys obrotow....co robic pomocy kazda rada cos da :-K :-K :-K
czekam na wasze opinie :-K
-
na powazne porady czekam.... :-V
-
Sprawdź układ chłodzenia, czy nie bulgoczą spaliny w zbiorniku wyrównawczym i czy wąż od silnka do chłodnicy nie robi się twardy po włączeniu silnika i nagrzaniu. Według mnie to płyn chłodzący dostaje się do cylindrów (vide diagnoza powyżej ) przez uszkodzoną uszczelkę głowicy.
-
proponuje abys na dzien dobry zdjął kopułke i zobaczył czy wody sie nie nalało do niej,
w kopulke wystarczy nawet wilgoc, wiec sproboj na poczatek dokladnie wyciesczzc to.
-
No a tak w żartach: jeżeli to wszystko dzieje się powyżej 8000 obr/min to ja się silnikowi nie dziwię, że nie wyrabia i zaczyna popierdywać :-hehe
-
Na poczatek wielkie dzieki za zangazowanie oraz pordy :-R... :-thank
Wykonalem wszystkie czynnosci ktore mi zaleciliscie po czym jednoznacznie moglem stwierdzic brak jakich kolwiek oznak o ktorych mowiliscie ze moga wystapic i w nastepstwie powodowac prze zemnie opisane zachowanie auta....ktos mi powiedzial ze moze katalizatory poszy sie...ale nic.
Postanowilem odpalic auto i co ??? Chodzi cudownie, zadnych oznak tego ze cos mu bylo itp. pojechalem do zufanego mechaniaka P.Zdzisia i mi powiedzial " Radek qrwa, chodzi jak zyleta a co mu bylo nie mam pojecia, moze kable masz od kopulki do wymiany "..., wiec postanowilem xj40 przetestowac i dalem jej popalic tak perzez ok 50km, wrocilem do domku i wszystko dalej ok :-super, napiszcie prosze jakie macie pomysly by powiedziec co to qrwa mac bylo ??????, tym bardziej ze stalo sie to w odstepie dwuch dni dzis jest super ale co przyniesie jutro tego nie wiem....
Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje za pomoc...