FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ-40, XJ-81 (1986-1994) => Wątek zaczęty przez: kuksaniec w Grudzień 25, 2011, 22:44:18 pm
-
Haj,
Mam pytanie do fachowców jak postepowac z leciwym autem , chodzi mi o to ,ze odrestaurowałem kompletnie moja xj40 która słuzy tylko do jazdy weekendowo letniej !
- nowy lakier , ( wymieniłem pas tylni oraz podłogę tylna bagaznika - rdza ! ) opony itp itd duzo by tu pisać !
Auto na co dzień spi w garażu i nurtuje mnie to czy trzeba samochodzik odpalać co jakis czas , czy trzeba trzymac go na kołkach :) bo opony beda sie robic kwadratowe - ogólnie co robić zeby było dobrze ;]
-
Auto dokładnie umyj (wraz z podwoziem). Lakier wypoleruj, nawoskuj, wszystkie uszczelki przesmaruj odpowiednim preparatem. W środku odkurz, wywietrz i wysusz. Wyjmij dywaniki i wypierz lub umyj. Generalnie zależy ile masz czasu wolnego na to. Jak masz dużo to znajdzie się co do roboty... W silniku przydałoby się wymienić olej z filtrem na nowy. W przepracowanym oleju znajdzie się trochę substancji, które na pewno nie wpłyną pozytywnie na silnika (degradacja uszczelek, osady, opiłki itd.). Wyjmij aku , uchyl szyby i postaw w przewiewnym garażu. Na koniec przykryj auto do zimowego snu pod materiałem oddychającym, od czasu do czasu bujając aby dobrze zasnęło (czyli przestawiając o trochę żeby z opon nie zrobiły się balony). Możesz też lekko obniżyć ciśnienie w oponach, by nie były ciągle tak naprężone, ale nie na tyle by ścianki boczne zaczynały się uginać. Warto opony też zakonserwować.
-
Najlepiej odpalaj auto raz w tygodniu, dobrze by było gdybyś co jakiś czas zrobił też rundkę (samochód nieużywany niszczeje bardziej niż taki co jest w codziennym użytku). Jeżeli nie masz możliwości odpalania auta przez zimę warto wykręcić świece i przez otwory wstrzyknąć strzykawką olej silnikowy do cylindrów. Nie martw się o opony też mam auto, które zimuje w garażu, kiedyś stało ponad 2 lata bez jeżdzenia pilnuj tylko prawidłowego ciśnienia, a nic z oponą się nie stanie.
-
Dzieki za odpowiedz
To co romek pisal to juz zrobione no po za wyjeciem dywaników !!!
Czyli pozostaje odpalac samochod co jakis czas przy piwku ;] i czekać na lato ;]
:-thank
-
Też mam takie auto (tylko nie Jaga) i zimą odpalam, wyjeżdżam z garażu, dojeżdżam do bramy, wracam. W sumie wychodzi ok. 100 metrów i to wystarczy. Kiedyś w starych książkach pisali, że raz w tygodniu auto musi przejechać minimum 8 metrów, żeby rozprowadzić płyny po mechanizmach, łożyskach itp.
Robię tak od 9 lat i nie mam problemu z autem. Zimą jak zabrudzi się po takim kursie czystym śniegiem (w końcu na podjeździe nie solę :) ) to nic się nie dzieje.
-
No ja tez nie sole :-V bede musiał tak robić. Słyszałem ,że trzeba tezduzo mowic do niego zeby sie nie obraził przez zime :-W