FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => S-TYPE (1999-2007) => Wątek zaczęty przez: Profesorek w Wrzesień 04, 2011, 09:14:06 am
-
Witam wszystkich ponownie,
Kot mi wyciął ostatnio taki numer:
Zostawiłem auto, nie zamykając drzwi ani szyb. Było dość ciepło a o cieniu można było pomarzyć. Miałem go cały czas na oku a kluczyki w kieszeni - w odległości jakieś 100m.
Po około godzinie wchodzę, kluczyk w stacyję i ognia.... a on sobie tylko kręci... spróbowałem kilka razy - po max 4 sekundy kręcenia (dodam, że auto mi zapalało w najgorsze mrozy po max 3 sekundach i zawsze za pierwszym razem).
Poczułem się niewyraźnie.. bo ludzie patrzą jak taka maszyna nie chce zapalić.
Zauważyłem też, że w bardzo szybkim tempie miga mi dioda na podszybiu. Zacząłem myśleć kogo by tu ściągnąć na pomoc....
Odczekałem kilka minut z kluczykiem w stacyjce.
Przekręciłem... i zapalił od strzała.
Pytanie, czy to pierwszy objaw, że coś ma zamiar umrzeć czy jakieś zabezpieczenie ?
Problem się nie powtórzył ale wolę spytać..
pozdrawiam
Paweł
-
Profesorku
Wyszło tak że ecu nie zdążył zaczytać kodu z kluczyka następnym razem jak będzie migać tak kontrolka od alarmu to załącz go potem rozłącz i dopiero odpalaj.
Wszystko będzie oki
-
uff to świetnie, bo już oglądałem ceny immo.. :o :o
To nauczka na przyszłość.. jak się od Kota odchodzi, to należy go zamknąć i zaryglować.
A najlepiej to siedzieć w nim cały czas i podziwiać jaka to fajna bestia.. :) :-A
-
Tez mialem taki przypadek gdy nie poczekalem na immo, z kotkiem trzeba powoli i wyrozumiale :-super
Pozwole sobie zacytowac:
http://www.youtube.com/watch?v=FdIid5IJEds (http://www.youtube.com/watch?v=FdIid5IJEds)
:-V