FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => XJ-S (1975-1991) oraz XJS (1991-96) => Wątek zaczęty przez: rlido777 w Listopad 23, 2015, 22:25:45 pm
-
Jestem nowy na tym forum. Więc Witam wszystkich serdecznie.
Mam prośbę do znawców modeli XJ SC V12. Przymierzam się do zakupu takiego modelu wraz z żoną. To ma być samochod dla niej.
A ponieważ nie stać nas na wydatek od razu kilkudziesięciu tys zł (pewnei blisko 100 tys) to myslimy o powolnej restauracji.
Bardzo prosze o opinie ogolnie o tej serii.
POzdr
-
Mi się akurat targa nie podoba, zaburzona linia dachu sprawia, że proporcje są dziwne.
Pytanie kluczowe - czy jest sens wydawać wiadra pieniędzy na odbudowę RHD?
Myślę też, że problemy będą standardowe - ogromne nakłady finansowe na prace blacharskie i lakiernicze. Kolejne wiadro pieniędzy na silnik. Reszta to standard - tapicerka, chromowanie, drewno itp.
Tutaj dobitnie sprawdza się zasada - kup najlepszy, na jaki Cię stać. Ten kosztuje 20k zł. Za ok. 40k zł już można kupić naprawdę ładne coupe, z silnikiem AJ6, może AJ16. Chyba, że zależy Ci na V12. Ale mądre głowy powiadają, że lepiej kupić 6.0 niż 5.3
-
oj V12 6.0 to chyba są zdecydowanie droższe , nie było ich zbyt wiele. Według mojego doświadczenia za 40 tys. można zakupić poprawny egzeplarz, ale żeby zaraz nic w niego nie włożyć to "raczej być może z pewnością" wątpię. Podpowiem ci tyle, że po mieście to V12 pali 12 litrów ,ale na osobę pod warunkiem ,że jeździ się we dwoje ;D
-
hmm dzieki za sugestie. musze to przemyslec. pozdr
-
Nie chciałem cię zniechęcić , ale lepiej wiedzieć przed zakupem , jak to mówią - "kupić nie sztuka , utrzymać sztuka " . Do jazdy weekendowej cudowne auto ,do codziennej jazdy nadaje się , ale trzeba mieć własną rafinerię ,poza tym nie wiem jak bardzo twoja kobieta lubi jeździć autem ,ale parkowanie nim ,a właściwie znalezienie miejsca do parkowania to trochę inna zabawa.Jest jeszcze jedna drobna sprawa , przynajmniej mój ma tylko ABS i nic więcej ,jak jest mokro to w zakrętach po dodaniu gazu potrafi "zawrócić nie tylko w głowie" ,a w zimie....ja nie próbuję...hmmm..może nie wciska się gazu...może wystarczy tylko pomyśleć o tym...bo V12 to około 270 KM i cudowny napęd na tył
-
hehe spoko. rozumiem co chciales powiedziec. Uwazam ze to naprawde ciezki temat.
Chyba uderze w x300 XJR z okolo 95 rok na poczatek.
-
no lecisz po bandzie widzę,ale mnie to cieszy, jeżdżę też XJRem X308.To jeszcze większe auto, jeszcze mocniejsze ,ale brawo.
Ja kupuję takie ,żeby kiedyś usłyszeć "oooo auto też masz duże" hehehe ;D .
Cena tego dość wysoka ,ale jak zadbany może dawać frajdę...dużą frajdę. Poczytaj o NIKASILU ( nie żebym straszył) i rozrządzie,nie wiem czy stosowali go w silnikach V6 czy tylko V8. Mój miał sporo korozji,więc z blacharzem się zaprzyjaźniłem ( błotniki ,nadkola,kielichy amorków,progi).Nie wiem czy X300 w 1995 były już w tym modelu systemy antypoślizgowe ,ja nie wyobrażam sobie jeździć nim zimą bez tych systemów
cyt kolegi którego przewiozłem " on nie jeździ..on zapier...."
-
Tez bardziej mi sie podoba x308. Ale to samochod nie dla mnie. MOJA ZONA chce starego jaguara. Co do mocy to spoko raczej. Obecnie jezdzi 350 konnym wozem innej marki . Co prawda quatrro ale zawsze.
Ale do rzeczy.
W takim razie skad brac takiego X300 lub x308 supercherd'a?
POprosze o akies wskazowki co MUST HAVE takie egzemplarze.
pozdr
Moze tez jednak xjsc tylko mniejszy silnik i b zadbany. hmm ciezki temat
-
ja xj-sa szukałem ponad rok ,a xjra kupiłem przypadkiem hehe. Najlepiej wcześniej przejechać się tymi autami ,będziesz wiedział co daje wam lepszą frajdę.
320 KM z napędem na tył to co innego niż 350 KM 4X4 ,też mam doświadczenie w tej kwestii.
Jeżeli auto ma być całoroczne to raczej polecam XJRa ale z systemami antypoślizgowymi.
Kto szuka ten znajdzie ....
-
hmmm. wiem wiem ze quattro to ... .
Wlasnie ogladam ebay z USA. co powiesz na ten kierunek? wiadomo jakie sa koszty sprowadzenia? zajmuje sie ktos z forum tym?
-
USA to możliwy "dzwon",a poza tym akcyza + Vat+ transport...jakbyś szukał E-Type to USA jest dobre.Jaguara się nie szuka, na jaguara się poluje heheh..ja szukałem w Polsce i Europie
-
kumam. dzieki za podpowiedz.
-
Kurczę, trochę pomieszanie z poplątaniem.
Nikasil był w silnikach V8 do 2000/2001 roku. X308 nie miał silników V6.
Rozrzut jest tak duży, że trudno realnie podpowiedzieć.
XJ-S/XJS to myśl techniczna z lat 70. Brak bezpieczeństwa biernego i czynnego. Marne zabezpieczenia antykorozyjne.
X308 to nowoczesna architektura auta - moduły, programowanie itp. Systemy wspomagające kierowcę i bezpieczeństwo bierne bez porównania z XJS. Niestety też korodują bo ocynk był raczej marnej jakości. Ale na pewno zakres korozji symboliczny w porównaniu z potencjalnymi problemami z XJS.
Ogólnie trudno o ładny egzemplarz x300/x308/x350. Dużo powypadkowych sztuk, słabo zrobionych. Trudno się dziwić, duża moc + RWD robi swoje. Tak samo trudno znaleźć 911 bezwypadkowe ;)
Jeśli ma być starszy Jaguar ale do jazdy codziennej to zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem będzie XJS z końca produkcji z silnikiem AJ16. Kuloodporny silnik, bardzo przyjemna jazda (230-240 KM), spalanie w granicach przyzwoitości. Wyposażenie auta już bogate, poduszka powietrzna, ABS. Tylko, że 40k zł to tak "na styk" ;)
A z sedanów to szukałbym za 40k zł przyzwoitego x300 v12/Double Six albo XJR.
-
Super. Wielkie dzieki za podp. Właśnie siedzę i przegladam google z jagami.
Ciężki wybór
-
E tam ciężki , jak stary jag , z niezawodnym silnikiem i skrzynią i to na co dzień , to polecam XJ40 z końca produkcji 93/94 . Jeśli będziesz cierpliwie szukał , to i XJ81 z V12 znajdziesz , i to w 40 k wyrobisz się z kompletem nowych opon i ubezpieczeniem ( oczywiście zatankowany do pełna ;D ) . A ocynk w ostatnich rocznikach jest naprawdę dobry , byle nie był za bardzo bity , to pożyje jeszcze te kolejne 20 lat.
-
Kto szuka ten znajdzie ....
kto szuka ten się naszuka... takie mam doświadczenia 8)
-
Zdecydowanie zgadzam się z kol Yoohas. Jeśli szukacie oryginalnego klasyka bardzo zwracającego uwagę, ale do jazdy i normalnej eksploatacji (poza zimą na śliskim) to XJS późniejsze wersje po lifcie 91 roku, mają już dobry ocynk i nie rdzewieją w oczach. Wersja z silnikiem 4,0 l R6 jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. Są całkiem przyzwoicie dynamiczne i co najważniejsze długowieczne, bezawaryjne i rozsądnie spalające. V12 czy to bedzie 5,3 czy 6l to trzeba by wozić za soba cysternę. Silniki te są tak skomplikowane, że mało kto potrafi je dobrze naprawić. Zdecydowanie polecam XJS 4,0 litry po roku 1991. Roczniki 1991 - 1993 mają jeszcze stare zdeżaki nadające większej lekkości w wyglądzie, a po 93 r już całe obudowane plastikiem.