FORUM JAGUAR CLUB POLAND FOUNDATION
Dział Techniczny => X-TYPE (2001-2010) => Wątek zaczęty przez: monteki w Grudzień 17, 2014, 14:21:22 pm
-
Słuchajcie czy olej do x-type 2.0 D musi byc jakis konkretny ( w ksiąźce srwisiowej jest napisane ze powinien spełniać specyfikacje WSS 2C913-B)
Chciałem kupic Shell HElix Ultra 5W 30 taki jak ten:
http://allegro.pl/shell-helix-ultra-extra-ect-5w30-5w-30-4l-gratis-i4816795769.html (http://allegro.pl/shell-helix-ultra-extra-ect-5w30-5w-30-4l-gratis-i4816795769.html)
tylko czy on się nadaje ( poprzednio auto jeździło na SHELL HELIX ULTRA EXTRA 5W30)
z góry dzięki za pomoc :-thank
-
To silnik Forda wiec powinien spelniac fordowska specyfikacje
-
jakie marki polecacie ?
castrol magnatec 5w30 czy może jakiś inny ?
-
ostatnio trochę tłukliśmy temat oleju:
http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,17260.15.html (http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,17260.15.html)
jak dla mnie musi miec spelnioną specyfikację forda
co do Castrola magantec - lepszy będzie EDGE (na google sporo na ten temat znajdziesz czemu), a cena moze o 10% wyższa.
Kolega z forum zachwalał mobila - mam ochotę przetestować przy nastepnej wymianie by wyrobić sobie zdanie.
Na szczęście raczej nie masz u siebie PDFa (vel FAPa), bo to gówno samo w sobie wymusza ostrzejszą specyfikację oleju.
Reasumując każdy wmiarę nie rozlewany w garażu olej 5W30 będzie dobry byle go często zmieniac :-super
-
Ja do swoich aut leje szwajcarskiego midlanda dobry czysty olej na dobre wlasciwosci pluczace, w niektorych prxypadkach obniza spalanie... :)
-
ostatnio trochę tłukliśmy temat oleju:
http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,17260.15.html (http://jaguarclubpoland.net/forum/index.php/topic,17260.15.html)
jak dla mnie musi miec spelnioną specyfikację forda
co do Castrola magantec - lepszy będzie EDGE (na google sporo na ten temat znajdziesz czemu), a cena moze o 10% wyższa.
Kolega z forum zachwalał mobila - mam ochotę przetestować przy nastepnej wymianie by wyrobić sobie zdanie.
Na szczęście raczej nie masz u siebie PDFa (vel FAPa), bo to gówno samo w sobie wymusza ostrzejszą specyfikację oleju.
Reasumując każdy wmiarę nie rozlewany w garażu olej 5W30 będzie dobry byle go często zmieniac :-super
ale z tego co widze to Castrol Edge nie spełnia normy fordoweskiej .. ??
A ktoś jeździ na shell helix Ultra ECT 5w30?
ja wcześniej miałem shell helix ultra extra 5w30 i zostałbym przy shellu w sumie
-
Witam
Tu chyba jest wszystko w tym temacie
(http://imageshack.com/a/img633/1259/Mlxh7R.jpg)
Pozdrowionka
-
a marka Liqui Moly do Jaga? Co o tym myślicie?
-
W zasadzie nie ma znaczenia co wlejesz byle by spełniało powyższe parametry i tak płacisz za markę oleju, a nie za sam olej. W Uk są oleje produkowane w UK specjalnie dedykowane do Jagów - oleje w Polsce kompletnie nieznane, a technologicznie lepsze od Castroli czy Mobili ale w połowie ich ceny.
Zwróć uwagę iż napisano że zastosowanie oleju o innych parametrach może skutkować problemami z uruchomieniem silnika.
-
Ja wlewałem ten http://www.zmienolej.pl/oferta/oleje-silnikowe/specyfikacje/specyfikacja-ford/wss-m2c-913-a/millers-5w30-xf-longlife-eco-5l-detail
Z Millersa na przykładzie pozostałych moich samochodów jestem zadowolony.
-
MILLERS 5W30 XF LONGLIFE ECO 5L - Polecam! Jeden z najlepszych olejow :-tylko
-
Tak czytam na tym wątku i innych dyskusje na temat olejów..ten lepszy,tamten gorszy,inny beznadziejny..hmm wg mnie olej ma mieć parametry jakie sugeruje producent i tyle..jak mozna olej sprawdzic po jednej wymianie tego nie kumam..zaleje jakims i sprawdze go..jak???nie mam pojecia...to takie dyskusje jak na temat paliwa,jeden bedzie zachwalał Shela,inny BP,ktos Orlena a suma sumarum mają to same paliwo..
-
dokładnie , szukając oleju ze specyfikacją trafiłem na ten mobil : OLEJ MOBIL SUPER 3000 X1 FORMULA FE 5W30.
http://allegro.pl/show_item.php?item=4905314450 (http://allegro.pl/show_item.php?item=4905314450)
W treści napisane jest że spełnia on normę Fordowską , na wyszukiwarce olejów mobil tez wychodzi ten olej po wpisaniu X-Type ,
Czy ktoś używa tego mobila? zastanawia mnie jego stosunkowo niska cena.
Słuchajcie a czy norma 913 B która mamy spełniać i 913C to to samo?
mam dwa oleje
OLEJ MOBIL SUPER 3000 X1 FORMULA FE 5W30
albo shell helix ultra ECT 5W30 ?
który wybrać???
edit znalazłęm to moze komuśsie przydać:
Ford ogłosił, że oleje spełniające specyfikację WSS-M2C913-C są w pełni kompatybilne z olejami spełniającymi wcześniejsze specyfikacje, a w szczególności są zalecane do z wszystkich aplikacji wymagających produktów spełniających specyfikację WSS-M2C913-B.
-
ja bym nie swirował: http://www.lotosoil.pl/pl/home/produkty/samochody-osobowe,2,412,show,11960 Norme spełnia to znaczy że jest dobry. Ja leje 5W30 semisyntetyczny o nazwie TripleQX. Wymiana co 3 -4 miesiące. Za olej z filtrem wychodzi w przeliczeniu ok 100 zł (poluje na promocje)
Uważam, że lepszy zawsze swieży olej nie topowej marki niż przelatany premium.
Tutaj tabelka dla silnika 3.0 od lotosa http://ew5.earlweb.com/recommendations.php?sector=1&category=6&subset=180&modelyear=&vehicle=4845&site=61®ion=79&language=13&brand=64
UWAGA !! DŁUGO SIĘ ŁADUJE
-
Jak chcecie dobry 5W30 i tanio, to GM.
Spełnia normę Forda, 5L 90zł
-
W UK można kupić takie komplety o pojemności pod Jaga - tu przykład w pólsyntetykach
http://www.ebay.co.uk/itm/370953255821?_trksid=p2055119.m1438.l2649&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT (http://www.ebay.co.uk/itm/370953255821?_trksid=p2055119.m1438.l2649&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT)
http://www.ebay.co.uk/itm/BRIT-OIL-5W30-SEMI-SYNTHETIC-6-L-LITRE-ENGINE-OIL-Ford-ZETEC-6L-TRANSIT-/191456799188?pt=LH_DefaultDomain_3&hash=item2c93b6e9d4 (http://www.ebay.co.uk/itm/BRIT-OIL-5W30-SEMI-SYNTHETIC-6-L-LITRE-ENGINE-OIL-Ford-ZETEC-6L-TRANSIT-/191456799188?pt=LH_DefaultDomain_3&hash=item2c93b6e9d4)
-
Ogólnie każdy klasy SL w lepkości 5w-30 będzie dobry, ale należy dobrać lepkość do warunków innych niż normalne. Jeżeli ktoś zrobi cały przebieg w gorące dni (>30stC) nie potrzeba bulić za 5w30, można zalać tańszy 5w-40 albo nawet 10W-40. Jeżeli przegrzewasz silnik (upał i korki)to 5w-30 staje się bardzo rzadki i smarowanie jest słabsze.
Więc:
Jak chcesz zaoszczędzić silnik bardziej, w duże upały to lej 5w-(40). Aby zaoszczędzić silnik bardziej w b.duże mrozy (-30)to lej (0w)-30.
Wiec w polskich warunkach 5w-30 lub 5w-40 jest OK
Dodam że lepkość olei względem tej samej części specyfikacji nieco się różni. np liczba odpowiadająca górnej tem. (40) : 10W-40 i 5W-40 to te 40 nie znaczy że w 100stC oleje mają tą samą lepkość - mają podobną, chociaż 40 powinno znaczyć to samo.
-
Valvoline Synpower 5w30 spełnia normę fordowską. Bardzo dobry olej
-
Ogólnie każdy klasy SL w lepkości 5w-30 będzie dobry, ale należy dobrać lepkość do warunków innych niż normalne. Jeżeli ktoś zrobi cały przebieg w gorące dni (>30stC) nie potrzeba bulić za 5w30, można zalać tańszy 5w-40 albo nawet 10W-40. Jeżeli przegrzewasz silnik (upał i korki)to 5w-30 staje się bardzo rzadki i smarowanie jest słabsze.
Więc:
Jak chcesz zaoszczędzić silnik bardziej, w duże upały to lej 5w-(40). Aby zaoszczędzić silnik bardziej w b.duże mrozy (-30)to lej (0w)-30.
Wiec w polskich warunkach 5w-30 lub 5w-40 jest OK
Dodam że lepkość olei względem tej samej części specyfikacji nieco się różni. np liczba odpowiadająca górnej tem. (40) : 10W-40 i 5W-40 to te 40 nie znaczy że w 100stC oleje mają tą samą lepkość - mają podobną, chociaż 40 powinno znaczyć to samo.
Bajki niestety piszesz kolego. Jakby temperatura zewnętrzna miała wpływ na lepkość olejów to nie wiem na czym trzeba by jeździć. Jeśli chłodzenie silnika jest sprawne temperatura oleju w korku może skoczy o...5 stopni.
5W40 można zalać jeśli używa się często zakresu 4-6 tys obr. Natomiast jeśli jeździ się normalnie ale nawet po samym mieście to zalewa się to co producent zaleca. I broń Boże 10W40 do tego silnika....
-
Chcialbym wiedziec w jakim czasie dobry olej 5W30 traci swoje zdolnosci smarne
"samoczynnie"?
To samo pytanie zadane w inny sposob:
Czy przy przebiegu rocznym okolo 5000 kms na oleju 5W30 ( ktory wystarcza
normalnie na 20000 kms) nalezy bezwarunkowo go wymienic?
Oczywiscie...pewniejsza jest wymiana - ale czy jest po 5000 kms konieczna?
I tu wlasnie pojawia sie pytanie o samoczynna utrate zdolnosci smarnych olejow
w czasie - w granicznym przypadku nawet bez jazdy.
Czy ktos na ten temat ma cos do napisania? :-thank
-
Olej nigdy nie traci własności smarnych. Zawsze będzie smarował bo jest nazwijmy to "tłusty" z natury. Olej traci, a właściwie to maleje w nim stężenie dodatków uszlachetniających. Dodatki zaś odpowiadaja po krótce za:
- lepkość w danej temperaturze
- wskaźnik lepkości
- temperaturę płynięcie
- hamują proces pienienia
- niwelują wpływ wody
- czyszczą silnik z osadów
- neutralizują kwaśne odczynniki
No i najważniejszy dodatek czyli antyutleniacz. Najważniejszy gdyż to głównie ten dodatek odpowiada za proces starzenia oleju
Natomiast jeśli rocznie robisz np 5 tys km to taki olej można zmienić na upartego co 2 lata. Natomiast żadnego oleju nie trzymałbym w silniku dłużej niż 15 tys km. A im agresywniejszy tryb jazdy tym częściej zmieniamy olej.
-
ja jade na ostro i wymieniam co 12 tysi motul tak co 6 miesięcy
-
Ja zazwyczaj wymieniam w granicach 9-10 tys km. Ale sporo po mieście ganiam + LPG także w pełni uzasadnione
-
a ja w trasie gniote na max czasem budzik do końca zamykam
-
Lejesz to co producent zalecasz czy inna lepkość?
-
a co każe producent bo leje 5w 30
-
Dzieki za info szanowni koledzy.
Kosci zostaly rzucone - wymienie olej po poltora roku przy przebiegu okolo 8000 kms.
Mialem zrobic to w maju - zrobie w listopadzie.
Ostro to ja jezdzic nie moge...a to z dwoch powodow.
Pierwszy to to ze pelno u mnie w okolicy radarow (stalych i lotnych) oraz policji na drogach.
Drugi powod ze moja zielona polbestia to tylko 2;1 l. v6 - w rekach emeryta.
Przeciez mi nie wypada sie scigac z jakimis dupkami...poprostu nie wypada!
Taka prawda ! :-tylko
-
moze to nie na temat ale ciekaw jestem opini fachowca...kolego Driv3rrrr jaka jest Twoja opinia co do tego ze wiele marek aut osobowych zaleca wymiane co kilkadziesiat tys km,a cieżarowe ponad 100 tys km na jednym oleju...jak sie to ma do trwałosci silnika,celowy zabieg zeby servisy miały zajęcie?
-
Silniki ciężarówek to zupełnie inne bestie. Mimo bezpośrednich wtrysków, common raili itp wynalazków robią miliony kilometrów bez awarii. Tymczasem w osobówkach silnik po 300kkm jest już zajeżdżony.
-
Wymiana oleju co 30 tys. km to nie jest dobre rozwiazanie chociaz tak zaleca producent. Częściej wymienisz dłuzej pojeździsz. Było wiele przypadków, że ludzie nigdy nie wymieniali oleju i tylko dolewali i samochody robiły po 800 tys. ale to były inne samochody.
-
Ciężarówki różnią się tym , że pokonują duży dystans za jednym zamachem , ich silniki pracują w sposób ciągły i są o wiele rzadziej gaszone i zapalane jak w osobówkach ( a odpalanie i gaszenie ma duży wpływ na żywotność silnika ). Gdybyś jeździł jagiem tylko w trasie ( robiłbyś jednorazowo duże przeloty ) myślę , że olej mógłbyś zmieniać nawet po 40-50 tyś ( pod warunkiem , że byłaby to spokojna jazda bez katowania i jazdy do odcinki ).
-
No dzieki :) jest w tym sens co piszecie,lecz jak wyjaśnić ze np mercedes osobowy,z fabryki i pierwsza wymiana po ok 30 tys..
-
Skoda też ma po 30 tys. ale przy 150 tys korbowody wychodzą bokiem czasami. Lepiej wymieniać częściej. wystarczy co 15 tys dobry olej
-
Nie bardzo rozumiem po co próbować "zaoszczędzić" kilka złotych ryzykując o wiele więcej???
Popatrzcie sobie na to co się dzieje gdy nie wymienia się oleju. Jak można się dowiedzieć z filmiku to jest silnik typowego auta 3-letniego z normalnym przebiegiem jak na takie auto w Stanach czyli 135k mil (trochę ponad 200k km), ale olej był w tym czasie zmieniony tylko raz lub dwa.
https://www.youtube.com/watch?v=KC-SxrsgEwo (https://www.youtube.com/watch?v=KC-SxrsgEwo)
Powiedzmy, że tyle "ścierwa" zbiera się gdy pomiędzy wymianami było jakieś 100k km, ale gdyby było to np. 30k km (jak niektórzy sugerują, że można byłoby stosować taki przedział) - to syfu byłoby tylko mniej i trochę mniej by się osadzał w silniku, bo nie byłby aż w tak stałym stanie i część tego szlamu zlewało by się podczas tej wymiany. Ale nadal ten syf byłby w silniku i cały czas by go przybywało.
Jak się można zorientować koleś może nadal by jeździł tym autem, ale syf spowodował, że samochód nie mógł przejść badania technicznego (pewnie emisja spalin). I teraz jak zacznie komputer świrować i wyświetlać jakieś głupie błędy z powodu, że silnik zasyfiały, to przyjdzie wymienić z połowę auta i nadal nie będzie wiadomo dlaczego. Opłaca się takie kombinowanie komukolwiek??? Jak się komuś trafi jakiś egzemplarz, który odkupił od takiego sknery i ma mnóstwo problemów, to wiesza psy na nim, ale samemu na sobie to się nie widzi!!!???
Dla mnie 10k km pomiędzy wymianami to od dawna standard, a jeżeli nie osiąga się rocznie tyle wymiana raz do roku.
I wbrew pozorom to jest właśnie największa oszczędność - nie tylko finansowa - również czasu, którego nie trzeba potem poświęcać na niepotrzebne naprawy.
-
https://www.youtube.com/watch?v=g7Tc-YkJRxk (https://www.youtube.com/watch?v=g7Tc-YkJRxk)
-
Kolego bodi,zle mnie zrozumiałes :)ja nie dlatego pytam zeby zaoszczędzic na wymianie oleju,tez zmieniam co 10 gora 12 tys..pytałem zeby zrozumieć dlaczego producenci aut zwiekszają przebiegi miedzy wymianami oleju..ja nie zamierzam tyle robic na oleju ale i tez nie popadam w skrajności zeby szukać coraz to nowszych,doskonalszych olejów do silnika ktory był skonstruowany ileś lat temu
-
W ciężarowych z tego co wiem i tak każdy nie przeciąga wymiany dłużej niż na 50-60 tys km. Do tego dochodzą też inne warunki pracy takiego oleju. Mniejsze obroty, długa praca na stałych obrotach itp.
Oprócz tego oleje ciężarowe są na bazie mineralnej czyli teoretycznie tej najlepiej smarującej ale szybko kończącej żywot i mocno spalającej się. Jednakże oleje do ciężarówek mają dużo lepsze, a dokładniej wytrzymalsze dodatki uszlachetniające.
Natomiast producenci wydłużają interwały bo:
- teroetycznie lepsza technologia produkcji silników
- teoretycznie coraz lepsze oleje
- i potwierdzone lepsze wkłady filtracyjne
Pierwsze 2 teoretycznie bo w sumie sami widzimy ile ówczesne silniki przejeżdżają. Jednakże bardziej chodzi o spasowanie elementów. Oleje zaś od około 10 lat jakoś diametralnie się nie zmieniły pod względem jakości.
-
Wydłużają aby szybciej szlag je trafił
-
Wydłużają aby szybciej szlag je trafił
A to też ale oficjalnie nikt tego nie powie :D
-
to wszystko po to bo nikt tego jeszcze nie powiedział po to żeby wytrzymały gwarancje i jeszcze troszke i na szrot całe na szrot nie tylko motor. wielkie koncerny nie tylko motoryzacyjne zatrudniają ludzi którzy wyliczają żywotność sprzetu czy aut czy agd czy innych żeczy po to by klient kupował po tym wyliczonym okresie nowy sprzęt bo naprawa popsutego to 70% wartości danej żeczy i może się znowu zesra więc co nowy, (kobito weźmiemy nowy bo bedzie gwarancja jak by co )
-
Jest coś w tym to fakt. Ale zauważyłem, że im auta droższe tym taka opinia jest niezbyt trafna. Zobaczmy np na taxi w Niemczech i Mercedesa W212. Auta po 500-700 tys km i dalej te same silnik i skrzynie itp. W211 czy W220 - uznawane wszem i wobec za auta awaryjne i mało żywotne. Tylko ze połowa tych sprowadzonych ma naloty rzędu + 300 tys km.
Nikt teraz auta nie zrobi które ma nabić prawie 1mln bez większych napraw. Dobrze, ze marki z wyższej półki robią przynajmniej fury które robią te 400-500 tys bez zmiany silnika. Turbo jak padnie przy 250-300 tys?? Normalny objaw, do tego duże znaczenie ma styl jazdy. To samo wtryskiwacze.
Najbardziej taka opinia że auta 200 tys i zmiana mają się do autek małych i tanich. Tam już widać i czuć to użytkowanie i przejechane km.
Aczkolwiek podsumowując nie jest tak źle z tymi autami. To że praktycznie jest lawina awarii przy przebiegu 150-250 tys km...no tak to jest zaplanowane i już. Ważne że silniki, skrzynie, zawiechy i przeniesienie napędu wytrzymują swoje.
Najczęściej pada osprzęt jak łatwo zobaczyć ale tak ma być i już. Kiedyś w Volvo pasek osprzętu był przewidziany na ok. 250-300 tys km - był grubości małego palca prawie. Teraz na 60 tys km
-
kiedyś producenci robili auta na lata ileś lat potem założenie że na 8 lat i ok 500 tysi km teraz 5 lat i 300 tyś tak ma kilka firm zaplanowane, wiem co pisze mam kolege włocha jest specjalistą w fabryce fiata i opowiadal mi jak to robią a bedzie jeszcze gorzej i to niedługo im nowsze tym gorsze oszczędności i cięcie kosztów to priorytet dla prezesów produkcja idzie straty maleją sprzedać trzeba bo jak utrzymać się na rynku na świecie przecież tyle produkcji tyle sztuk tych taczek muszą komuś ożenić.
-
No VW podobno swoje 2.0 TDI przewidział na 200 tys km - mowa o wtryskiwaczach i turbinie i innych podzespołach osprzętu. Bo już wiadomo że sam silnik wytrzymuje 2x tyle, aczkolwiek są przypadki że głowica pierdyknie. No i tak naprawdę z wtryskami i turbiną to praktycznie jakby idealnie trafili.